Jako, że moją ulubioną pozycją jest support, a z natury jestem kombinatorem, postanowiłem przedstawić dla Was serię “1001 pomysłów na supporta”, w której będę osobiście testował oraz pokazywał Wam propozycje gry nietypowymi wspierającymi na dolną aleję. Każdą z opisywanych postaci przedstawię oraz zasugeruję zalecany przeze mnie styl rozwoju. W drugim numerze opisuję grę Anivią, naszą ulubioną ptaszyną z Freljordu!
PS: Pamiętajcie, że seria ma na celu przedstawić sposoby rozgrywki w celu odstresowania się lub luźnych gier ze znajomymi. Nie próbujcie ich na rankedach bez wcześniejszego potrenowania!
Opis bohatera
Anivia? Dlaczego akurat jako support?!
Bo to ptak.
W odpowiednich rękach Anivia potrafi być naprawdę skutecznym i niebezpiecznym supportem. Osobiście uważam, że każda z jej umiejętności jest nietypowa oraz wymaga specyficznego zagrania. Jeśli jednak zostaną idealnie zagrane, jesteśmy w stanie osiągnąć niesamowite “plejsy”. Omówmy każdą z jej umiejętności spoglądając oczami supporta:
Pasyw
“Co było pierwsze – Anivia czy jajko?”
Umiejętność pasywna Anivii to bez wątpienia najbardziej “jajcarska” umiejętność w grze. Możemy dzięki niej zyskać nowe, lepsze życie. Zawsze gdy jesteśmy pewni śmierci starajmy się tak pozycjonować, by jajo znalazło się w jak najdogodniejszym położeniu.
Q


W

Możemy użyć ściany, by uniemożliwić wrogowi uniknięcie naszego Q. Dodam także jako ciekawostkę, że ściana dostarcza wizji oraz przerywa channelowanie niektórych umiejętności, np.
Death Lotus Katariny czy
Requiem Karthusa.
E



Jak najszybciej nauczcie się kombinacji, która ma nieziemską przydatność – rzucamy w przeciwnika kawałkiem lodu. W trakcie lotu pocisku używamy pod jego nogami
naszego ulti. Chwilę po wylądowaniu pocisku wyłączamy ulti. Pamiętajcie, że chwilę po otrzymaniu obrażeń z
Q lub
R, nasze
E zadaje podwojone obrażenia, co stanowi ogromną różnicę!
R


Podsumowanie
Jak pewnie zauważyliście, Anivia ma potencjał, by grać nią w roli supporta. Ćwiczyłem nią dość sporo i przyznam, że jest bardzo zabawna i przyjemna do gry. Kilka zmian ze stron Riotu (np. przedłużenie czasu trwania ogłuszenia) być może mogłoby sprawić, że Anivia nagle stanie się czołowym supportem.
W początkowej fazie gry naszym zadaniem jest trzymanie się z tyłu i obserwowanie sytuacji. Ze względu na duże koszta many nękamy wrogów tylko wtedy, gdy mamy pewność, iż trafimy i nie otrzymamy z ich strony kontrataku.
Ze względu na dość nietypowy build będziemy mocno w tyle ze złotem, lecz z czasem zostanie to zrekompensowane z nawiązką – obrażenia są najwyższe w środkowej i późniejszej fazie gry, a przedmioty które zalecam właśnie wtedy zaczną błyszczeć i pokazywać swą moc.
Dodam jeszcze, że w wielu przypadkach warto przyjmować ataki wież oraz minionów na siebie ze względu na jajko – teoretycznie dzięki niemu mamy dwa razy więcej zdrowia. Czy ktoś tu mówił, że ptaki są łatwe do poskromienia?
Zalecany styl gry
Kolejność rozwoju umiejętności
Uczymy się Q na pierwszym poziomie, ze względu na efekt ogłuszenia oraz największą liczbę obrażeń. Na drugim poziomie ulepszamy
E, dzięki czemu będziemy w stanie zadać podwojone obrażenia z naszej kombinacji.
Ścianę rozwijamy na trzecim lub czwartym poziomie – zależy od gustu lub aktualnej ilości many.
Niektórzy preferują ulepszać ścianę przed pozostałymi umiejętnościami, lecz ja uważam, iż 25 sekund czasu odnowienia (nie wliczając redukcji) to zbyt dużo, by zaoferować temu skillowi pierwszeństwo przed tymi zadającymi obrażenia.
Specjalizacje
Jako, iż Anivia posiada najmniejszą bazową prędkość ruchu, dodatkowa prędkość ruchu ze specjalizacji jest mile widziana. Pozostałe dziewięć punktów zalecam przeznaczyć w celu zwiększenia statystyk ofensywnych. Jeśli ktoś woli, może zamienić drzewko ofensywne na defensywne, choć ja preferuje nieco więcej AP i redukcji CD.
Runy
9x Magic Penetration/9x Armor 9x Health 9x Ability Power 3x Ability Power
Przedmioty
Na wstępie zaznaczam, iż build, który zalecam jest nietypowy, lecz z nim grało mi się najlepiej i najprzyjemniej. Pamiętajcie, iż jest to proponowany build – możecie z niego skorzystać lub nie, wybór należy do Was.
Na start kupujemy Ruby Crystala oraz dopełniamy to trzema miksturkami. By zadbać o wizję musimy korzystać z trinketów naszych oraz naszego strzelca (na start oboje kupują
żółte).
Siedźmy na linii tak długo, aż uzyskamy co najmniej 900 sztuk złota. Dzięki jajku jesteśmy w stanie żyć dłużej, a jeśli z rozwagą będziemy używać umiejętności, to również i z maną nie będzie dużych problemów. Za owe 900 golda kupujemy Catalysta +
wardy oraz resztę złota przeznaczamy na miksturki. Przy kolejnych powrotach bierzemy
Sightstone’a oraz
Frostfanga.
Kielich również jest mile widziany.
Nasz końcowy build powinien wyglądać mniej więcej tak (w niniejszej kolejności):
+
/
Dzięki powyższemu buildowi zachowamy odpowiednią równowagę między obroną a obrażeniami.
Nasze ulti w wielu przypadkach godnie zastąpi aktyw
Frost Queen, tak więc czasem można go zastąpić
Zhonyą, a z
Frostfanga całkowicie zrezygnować.
Zakończenie
Cieszę się, iż większości z Was seria przypadła do gustu. Chcę, by jej jakość była jak najlepsza, dlatego będę dogłębnie testował bohaterów na przyszłe numery szukając jak najskuteczniejszych ścieżek buildów.
Zapraszam Was także do zapoznania się z moim poprzednim numerem dotyczącym supportującej Ashe: KLIK