W ostatnim czasie w amerykańskim soloq doszło do dość nieprzyjemnego incydentu związanego z obecnym ADC Winterfox Kristofferem “P1noyem” Albao Lund Pedersenem, a także z koreańskim mid lanerem najlepszej jak dotąd drużyny w LCS.NA, czyli Gravity, którym jest Lae-Young “Keane” Jang.
Wszystko zaczęło się od tego, że były marksman Gambitu zwrócił się do Koreańczyka, używając rasistowskiego stwierdzenia “korean dog”, co widoczne jest na poniższym screenie:
Takie zachowanie zostało dość szybko napiętnowane przez społeczność League of Legends, a sam Keane wydawał się mocno dotknięty owym sformułowaniem, co odczuwalne jest między innymi w jego wpisach na Twitterze, w których to pytał się swoich fanów, kim właściwie jest obrażająca go osoba i co powinien począć z całą sytuacją.
does anyone know who is '404 error 404 69' soloq acc adc main
— Keane (@GVKeane) July 22, 2015
that guy is using racism words to me during soloq game what should i do?
— Keane (@GVKeane) July 22, 2015
Po zobaczeniu tego wszystkiego P1noy postanowił rzucić trochę światła na całą sytuację. Jak się okazuje w grze, w której doszło do owego incydentu, Keane grał Viktorem na topie i po tym, jak w jednej akcji użył on teleporta na dolną aleję dzięki czemu udało mu się zdobyć killa, obecny ADC Winterfox zapingował mu, aby ten odsunął się od nadchodzącej fali minionów. Widząc to, Koreańczyk zaczął spamować pingami w stronę P1noya, co sprowokowało go do użycia zaprezentowanego na początku wpisu rasistowskiego zwrotu.
Pedersen zaraz po grze miał próbować dodać Keane’a do znajomych w celu przeproszenia go za całą sytuację, jednak ten – co nie powinno nikogo dziwić – nie przyjął wspomnianego zaproszenia. W związku z tym Duńczyk skontaktował się z obecnym trenerem GV Davidem “Copem” Robersonem, aby przeprosić Koreańczyka w jakiś sposób lub chociaż przekazać wiadomość, która załagodziłaby cały spór. Cop zbagatelizował całą sprawę, twierdząc, że Keane wcale się tym nie przejął, a jego poprzednie wiadomości na Twitterze były zwyczajnym trollem.
Jak się później okazało, prawda okazała się inna. Jak możemy przeczytać w oświadczeniu Robersona, z początku nie docenił on całej sytuacji i w momencie, w którym odpowiadał on P1noyowi, wiedział bardzo mało o całym incydencie i wydawało mu się, że jest to zwykła drama z soloq. Keane jednak tak naprawdę jest bardzo zdenerwowany całą sytuacją, zwłaszcza, że zdarzyła się ona w grze, która była przez niego streamowana, w związku z czym wszyscy zainteresowani prowadzą rozmowy w celu rozwiązania w jakiś sposób tego konfliktu.
Póki co nie wiadomo, jakie będą konsekwencje takiego zachowania P1noya, jednak wydaje się że istnieje nawet możliwość, że owym zdarzeniem zainteresuje się Riot, który może ukarać zawodnika Winterfox za takie zachowanie.