Początek Ligi Legend. Dla zdecydowanej większości z was były to naprawdę pamiętne i piękne czasy. Ale spójrzmy na to inaczej. Czy naprawdę tak było? To co teraz jest w League of Legends jest pestką w odróżnieniu do gameplay’u z sezonu 1. Poniżej przedstawię różnicę między tym, co było kiedyś, a tym co jest aktualnie.
Zmiany na mapieW sezonie 4 wprowadzono inne rozstawienie krzaków. Bardzo mocno wpłynęło to na taktykę gry. W sezonie 1 wyglądało to zupełnie inaczej. Zarówno na górnej jak i dolnej alei krzaki były umiejscowione po 2 grupki. Poniższa grafika przedstawia rozstawienie krzaków z sezonu 1.
Również w jungli zmieniło się rozmieszczenie. W okolicach blue nie ma już półokrągłych krzaczków, lecz prostokątne bliżej Niebieskiego Strażnika.
JunglerJak wielu pewnie wie, junglowanie w sezonie 1 nie należało do najłatwiejszych czynności. ‘Siedzieć w jungli’ mogła tylko bardzo wąska grupa championów. Najczęściej gracze wybierali bohatera, który ma naprawdę dobry sustain lub świetny clear jungli. Zmuszało to do dość monotonnych picków, które były zawsze oczywiste. Najlepszymi jak na ten czas junglerami byli: Warwick , Fiddlesticks
, Nunu
, Amumu
, a jednym z najbardziej abstrakcyjnych był Pantheon
. Dawniej nie było takich ulepszeń i wspomagaczy co dziś. Jungler jedynie mógł kupić Madredy
, z których później rozwijał na Latarnię Wriggla
. Dziś można wybierać o wiele więcej postaci, można budować je na dużą ilość sposobów, możliwości jest wiele.
Support
Support na początku Ligi Legend był chyba najprostszą rolą. Jego zadaniem było głównie stawianie wardów. Teoretycznie do dziś tak zostało, lecz aktualnie mamy o wiele więcej możliwości działania na rzecz wygrania. Kiedyś priorytetem supporta było zbudowanie Shurelii, stawianie masy wardów i jak najlepsze chronienie naszego adc. Praktycznie każdy szanujący się support musiał kupić Oracle’a . Był to przedmiot niezwykle przydatny, podobny do dzisiejszego Czerwonego Trinketa
. Typowymi dla tego czasu pickami były:
Sona,
Janna. Aktualnie na supporta można iść naprawdę wieloma postaciami. Support nie jest już teraz tylko zwykłą marionetką do stawiania wardów i leczenia, lecz ma pewną funkcję agresji na linii. Kiedyś liczyło się leczenie i ochrona adc, natomiast teraz support bardziej angażuje się w walki drużynowe, często je inicjuje i to różniło się od sezonu 1.
W sezonie 1 picki dla dzisiejszego gracza były dosyć nietypowe. Na mida chodzono: Gragasem,
Malzaharem, Alistarem
. Te postacie ograniczały dostęp do swoich carry. Dziś takie picki wydają się być wręcz niemożliwe, ale jednak kiedyś działało. Głównym przedmiotem był
Rod of Ages, obecnie rzadko spotyka się ten przedmiot, a midlanerzy głównie stawiają na cooldown reduction. Głównym zadaniem midlanera było włożenie jak największy obrażeń tym samym wygrywając grę. Do dziś dużo się w tej kwestii nie zmieniło. Tak samo jak w przypadku junglera zakres championów, którymi można było grać był wąski. Midlanerzy w tym czasie mieli praktycznie w 100 % przypadków ignite’a, co dziś się różni, gdyż tylko bardzo agresywne postacie go posiadają.
Zarówno jak u midlanera i junglera zakres bohaterów, którymi gracze mogli rozgrywać swoje mecze jako adc był mały. Wszystkie rozgrywki obracały się wokół kilku bohaterów, którzy wiedli prym. Najczęściej wybierano: Vayne, Corkiego i
Ashe. Zdarzało się, że brano Exhausta, obecnie wzięcie Exhausta na adc byłoby wręcz uważane za lekkiego trolla. Budowano się identycznie jak dziś, czyli bardzo agresywnie, ewentualnie czasami stawiano na jeden przedmiot defensywny. Adc był mocny sam w sobie, dlatego też on najczęściej prowadził gry.
W tym przypadku kiedyś była bardzo duża pula postaci, którymi chodziło się na topa. Nie robiło różnicy czy był ap champion czy ad. Liczyło się jak bardzo potrafisz grać daną postacią. Dziś liczą się kompozycję. W sezonie 1 występowały nietypowe picki dla aktualnego gracza. Często chodzono Singedem ,
Vladimirem, a nawet
Karthusem. Nie do pomyślenia, prawda? Budowanie tych postaci było różne i zdania były bardzo podzielone. Niegdyś branie teleportu na topa było rzadko spotykane, większość stawiała agresję i brano ignite’a. Dziś dzięki skróconemu cooldownowi na teleport gracze wybierają przeważnie właśnie ten summoner spell.
PODSUMOWANIE
Nie wszystko było takie piękne i kolorowe jak może się wydawać. W sezonie 1 grano głównie pod siebie, liczyły się swoje umiejętności. Zaczęto grać agresywnymi bruiserami, którzy mieli doskoki, a CC poszło w zapomnienie. Wielu mówi, że dziś gra jest dla bardziej myślących, liczą się kompozycję i tak dalej. Patrząc, co działo się w sezonie 1 nie powinniśmy nawet narzekać. Aktualnie League of Legends jest bardzo przyjemną grą, która pozwala wyciągnąć naprawdę wiele postaci na wszystkie linie i umożliwia rozbudowanie przedmiotów chociażby dla junglerów.