Pierwszy półfinał (lub, jak to niektórzy wolą to nazywać, mecz o to kto wygra te mistrzostwa) przed nami, a w nim starcie rodem z LCK – pierwsza drużyna Korei zmierzy się z azjatyckim gigantem i dwukrotnym mistrzem świata. Czy ROX podoła wyzwaniu i w końcu będzie drużyną która powstrzyma SKT? A może to właśnie ekipa Fakera przekreśli Tygrysy na tym turnieju? Sprawdźmy!
Mocny początek! Pierwsze 10 minut było raczej spokojnym festiwalem farmy i okazjonalnych ganków bez większych konsekwencji, ale już po ich upłynięciu zaczęły się poważne akcje drużynowe – w pierwszej takie ROX Tigers wyłapało dwóch graczy SKT poza pozycją zgarniając dla siebie 2 zabójstwa na dobry początek. Potem jednak SKT wróciło do gry świetnie zorganizowanym zagraniem na dolnej alei, ale Tygrysy nie pozwoliły im na zbyt dużo i utrzymały się na relatywnie wyrównanym poziomie jak na ten etap rozgrywki. Stan ten utrzymywał się przez jakiś czas, ale nie oznaczało to że brakowało nam akcji – oba zespoły wykazywały się sporą odwagą w egzekwowaniu swoich planów, ale za wszystkim stała oczywiście zimna kalkulacja i zachowywaniu bezpiecznego marginesu błędu – w końcu jednak spory błąd popełniło ROX zaniedbując wizję w okolicy Nashora, co pozwoliło SKT na wzięcie go płacąc za to w zasadzie jedynie oddaniem trzeciego Piekielnego Smoka w ręce rywali. Poszerzyło to ich prowadzenie do 10 tysięcy sztuk złota, ale nadal brakowało możliwości wykończenia. W 35 minucie identyczny błąd co przeciwnicy 6 minut wcześniej i za późno zareagowali na próbę podjęcia Nashora przez Peanuta i spółkę, co skończyło się zgarnięciem tego wzmocnienia przez lidera Korei. Pozwoliło im to w dużym stopniu zmniejszyć przewagę SKT, więc wszystko miało się jeszcze rozstrzygnąć. Nastąpiło to podczas walki na Starszym Smoku – SKT zabezpieczyło ten objective, a zaraz po tym wymusili na ROX walkę idealnym shockwave’m Orianny Fakera, co w zasadzie z góry przesądziło o wyniku tego starcia. Pierwsza gra na konto Mistrzów!
SKT | ![]() | 1 | – | 0 | ![]() | ROX | MVP: Faker (SKT) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Miss Fortune jako wspierający? Oczywiście. Na ten bardzo niekonwencjonalny wybór zdecydowali się gracze Tygrysów, a dokładniej GorillA, który wybrał Piratkę w charakterze AP supporta. ROX szybko zabezpieczyło pierwszą krew, ale szybko też odpowiedział Faker, który już w 6 minucie popisał się solo-killem na Kuro, a dosłownie moment później Peanut został złapany na counterjungle’owaniu przez botlane przeciwnika, jednak dało im to tylko iluzoryczną przewagę nad swoimi vis-a-vis, bo połączenie
Ashe i
Miss Fortune było zaskakująco efektowne i popisali się oni kilkoma naprawdę ładnymi akcjami, a nawet zabójstwem bez udziału junglera. To dało z kolei ROX spory potencjał taktyczny, który w świetny sposób wykorzystali przy okazji następnej walki drużynowej, która skończyła się wymianą 4 za 0 na korzyść Tygrysów. SKT po tej akcji próbowało się podnieść, ale z różnym skutkiem – byli już naprawdę sporo “w plecy” jeśli chodzi o prowadzenie w złocie i panowanie na mapie. W końcu, w 28 minucie SKT dostało ostatnią szansę na powrót do gry – Tygrysy rozpoczęły podejmowanie Nashora bez uprzedniego pozbycia się zagrożenia ze strony rywali, jednak SKT pomyliło się w swojej ofensywie i stracili tę szansę bezpowrotnie. Mistrzowie Świata dzielnie się bronili, jednak ostatecznie musieli ulec ciągle napierającemu zespołowi ROX, co sprawiło, że lider Korei wyrównuje serię!
ROX | ![]() | 1 | – | 1 | ![]() | SKT | MVP: Smeb (ROX) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Jeszcze jedna próba. Tygrysy zdecydowały się nie zmieniać swojej kompozycji, oprócz jednej małej modyfikacji – zamiast Karmy Kuro dostał w swoje ręce
Viktora. Nie zmieniło się też nastawienie – dominującą linią pozostał botlane, któremu nadal duo Banga i Wolfa nie umiało przeciwdziałać, a to umożliwiło Peanutowi skupienie się na innych frontach mapy. Przez kilkanaście następnych minut SKT grało trochę jak dzieci we mgle, bez żadnego składu i celu w swoich działaniach, natomiast ROX sprawnie ten stan wykorzystywało i budowało sobie coraz większą przewagę. Zgarnęli Nashora już w 28 minucie, ale wtedy SKT jakby się przebudziło – zaczęło wykazywać się naprawdę imponującymi zagraniami, ale wtedy było już po prostu za późno. Drugi Nashor szybko poszedł na konto swoich poprzednich zabójców, a z tym wzmocnieniem oblężenie bazy SKT nie było już nawet wyzwaniem – 2:1 dla ROX!
SKT | ![]() | 1 | – | 2 | ![]() | ROX | MVP: PraY (ROX) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Bengi ratuje SKT! Powrót Bengiego na Summoner’s Rift w dzisiejszej serii był dla SKT zbawienny – od samego początku deklasował on Peanuta (nazywanego najlepszym obecnie junglerem świata), i szybko stał się motorem napędowym całej drużyny. Gra została w zasadzie w pełni zdominowana przez SKT, które powolnie i stabilnie budowało całą swoją przewagę, natomiast teraz ROX wydawało się mega zagubione. W końcu jednak zdobyli się na odważniejszą decyzję i podjęli Nashora, ale SKT szybko zanegowało ten pomysł i sprowadziło Tygrysy z powrotem na ziemię – wszystko było kwestią jednej walki. Wtedy jednak Mistrzowie Świata gry nie skończyli – zdecydowali się rozegrać to bezpieczniej – udali się po Starszego Smoka, zaczęli natarcie na Nexus rywali, brutalnie przedarli się przez ich defensywę i skończyli tę grę, ponownie doprowadzając serię do remisu.
ROX | ![]() | 2 | – | 2 | ![]() | SKT | MVP: Bang (SKT) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Decydujące starcie. ROX ponownie świetnie rozpoczęło mecz, wchodząc w rozgrywkę z dwoma killami, jednak nie było tutaj jeszcze żadnego krytycznego punktu. Gra była bardzo wyrównana, przez co tym dziwniejsza była decyzja ROX o podjęciu Nashora już w 22 minucie – rzeczywiście poszedł on na konto Tygrysów, ale kosztem życia 4 członków drużyny – od tego momentu stała się rzecz dokładnie odwrotna do tego, co zamierzali liderzy Korei – SKT przejęło całkowitą kontrolę nad grą. Kolejny Nashor w 30 minucie poszedł na konto SK Telecom T1, jednak ciągle brakowało tego wykończenia. Gra przeciągnęła się do 3 Nashora, którego oczywiście podjęli Mistrzowie Świata, a Tygrysy kompletnie nie miały na to żadnej odpowiedzi. Bez problemu zgarnęli też Starszego Smoka, i cóż – to było już – nawet na tak zaciekłą defensywę jak ta ROX Tigers – za dużo. Tym samym SKT pokonuje swoich nemesis w bezpośrednim starciu o stawkę dużo większą, niż ta w regionalnych koreańskich finałach i przechodzi do finału Mistrzostw Świata 2016!
SKT | ![]() | 3 | – | 2 | ![]() | ROX | MVP: Bengi (SKT) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Naprawdę świetna, wyrównana seria, ale cóż – zwycięzca może być tylko jeden. SKT potwierdza swoją formę i przechodzi do finału, gdzie zmierzy się z kimś z dwójki Samsung Galaxy/H2K – a w obecnym stanie można śmiało stwierdzić, że obie te drużyny mają z koreańskim gigantem małe szanse. Czyżby SKT T1 zmierzało po trzecie mistrzostwo?