W świetle ostatnich wydarzeń Riot postanowiło ustosunkować się do wymogów stawianych przez takie organizacje jak H2K, Misfits czy Fnatic oraz groźby przeniesienia swoich działań do regionu amerykańskiego i zmienić format rozgrywania League Championship Series w Europie. Jak się okazuje – dosyć drastycznie. Zapraszam do przeczytania, co planuje Riot!
Riot chce podzielić aktualne 10-drużynowe rozgrywki w Europie na cztery rejony z głównymi ośrodkami takimi jak:
- Barcelona – zapewne skupiać będzie drużyny z półwyspu Iberyjskiego
- Paryż – najpewniej centralna Europa oraz potencjalnie Skandynawia
- Berlin – wschód Europy (w tym Polska), potencjalnie Bałkany
- Londyn – ekipy z Wielkiej Brytanii
Sama organizacja nie ujawniła jeszcze czy obowiązywał będzie taki podział “regionalny” ze względu na pochodzenie zespołu, ale położenie różnych studiów na to jak najbardziej wskazuje.
Co to oznacza dla rozgrywek samych w sobie? O tym też mogliśmy się nieco dowiedzieć. Nowe Ligi mają mieć po 6 zespołów każda, a drużyny mają występować w nich na zasadzie licencji – odrzucona zostaje idea relegacji, jedynym warunkiem uczestniczenia w Lidze będzie więc jedynie posiadanie takiej nadanej przez Riot licencji (która zresztą ma być ograniczona czasowo, aczkolwiek źródła nie podają jeszcze na jak długo).
Dwie najlepsze drużyny z każdej z tych “regionalnych Lig” zakwalifikują się do wyższej Ligi międzynarodowej, która będzie odbywać się równolegle z wyżej wspomnianymi rozgrywkami – na zasadzie piłkarskiej Ligi Mistrzów. Trzecie oraz czwarte miejsce będzie miało szanse kwalifikacji na wyższy poziom rozgrywek w tzw. Play-in (czyli turnieju podobnego do tego w którym o kwalifikacje na Worldsy walczą drużyny spoza głównych regionów oraz niższe seedy z Europu oraz Ameryki). 2 ostatnie drużyny również będą miały szanse awansu – tutaj jednak będą musiały przejść przez tzw. Open Qualifier, czyli turniej na zasadzie tzw. “drabinki pucharowej”. Co do samej “Ligi Mistrzów LoL’a” – tutaj już będziemy mieli pełnoprawny format rozgrywek z fazą grupową oraz play-offów z podwójną eliminacją. Całość ma zachować balans dotyczący kwalifikacji na Mistrzostwa Świata oraz tzw. Championship Points, ale szczegóły nie są jeszcze znane.
Obecne drużyny z ubiegłej edycji EU LCS dostały już propozycję uczestniczenia w takich rozgrywkach, którą mają rozważyć w nadchodzących miesiącach. Parę drużyn (głównie tych finansowanych z ręki organizacji niezwiązanych bezpośrednio z e-sportem, takich jak Paris-Saint Germain i Red Bull, ale też np. Origen) zapoznało się już z konceptem zaprezentowanym przez Riot i wyraziły chęć dołączenia do takich League Championship Series. Pozytywnie o zmianach wypowiedział się również właściciel Misfits, który jest zadowolony z kierunku oraz struktury tych zmian i prawdopodobnie dogada się z Riotem w kwestii uczestnictwa swojego zespołu w nowej Lidze.
Format europejskich rozgrywek wymagał zmian, co do tego nie ma wątpliwości – nieprzychylne opinie organizacja ważnych dla Europy, spadająca oglądalność, powiększająca się przewaga Ameryki w tej kwestii – to wszystko popychało sytuację w bardzo niebezpiecznym kierunku. Zmiany proponowane przez Riot są jednak bardzo radykalne, i mogą bardzo namieszać w e-sporcie. A jak Wam podoba się pomysł na odbudowę EU LCS? Krok w dobrą stronę, czy raczej niepotrzebne komplikowanie struktury rozgrywek? Napiszcie, co sądzicie!
źródło: http://www.espn.com/esports/story/_/id/20563464/sources-eu-lcs-split-four-regions