Przeczytaliście już część pierwszą i drugą? Oto kolejne (tym razem jeszcze dłuższe) historie, które z pewnością Was wzruszą!
1) Yasuo
Yasuo urodził się w Ionii i od najmłodszych lat wraz ze swoim starszym bratem Yone poznawał techniki szermierki w słynnej lokalnej szkole miecza. Nauczyciele i obserwatorzy jednogłośnie twierdzili, że Pokutnik wyróżnia się wśród innych uczniów niezwykłymi umiejętnościami. Starsi ludzie porównywali go do dawnych mistrzów miecza. Yone zaś miał wrażenie, że Yasuo już przy pierwszym kontakcie z bronią tchnął w nią życie. Pokutnikowi udało się nawet opanować legendarną technikę wiatru. Jednakże wraz z upływem czasu i kolejnymi pochwałami, ego Yasuo rosło. Zaczął on ignorować zdobywane nauki. Stał się niecierpliwy i nadpobudliwy. Przestał wykonywać polecenia mistrza. Widząc to, Yone podarował bratu nasiono klonu – w ich szkole symbol najwyższej pokory. Miał nadzieję, że ten prezent naprowadzi Yasuo na odpowiednią ścieżkę. Wierzył, iż pomoże mu w nabyciu cech przydatnych każdemu szermierzowi, o których Pokutnik zapomniał. Utalentowany młodzieniec przyjął podarunek.
Wkrótce po tym wydarzeniu na Ionię najechały wojska Noxus. Yasuo otrzymał zadanie ochrony członka starszyzny. Był on jednak zbyt zuchwały i impulsywny, aby pozostać na stanowisku. Stwierdził, że lepiej sprawdzi się na polu bitwy. Gdy wrócił na stanowisko, członka starszyzny zastał martwego. Został oskarżony nie tylko o zlekceważenie swoich obowiązków, ale także o samo zabójstwo. Rada była głucha na wszelkie wytłumaczenia. Pokutnik wiedział, że jeśli przyjmie karę śmierci, prawdziwy morderca pozostanie bezkarny. Yasuo nie mógł na to pozwolić. Zwrócił swoje ostrze przeciwko szkole sprowadzając na siebie tym samym gniew całej Ionii. Pokutnik wywalczył sobie wolność, ale powszechnie uważa się go za zdrajcę. Yone obarczył się poczuciem winy za rzekomy czyn młodszego brata. Yasuo rozpoczął swoją podróż po świecie w celu znalezienia jakichkolwiek wskazówek prowadzących do prawdziwego zabójcy członka starszyzny. Podążali za nim jego dawni przyjaciele oraz towarzysze broni, którzy zmuszali Pokutnika do walki na śmierć i życie. Yasuo kontynuował wędrówkę, wciąż zastanawiając się dlaczego został fałszywie oskarżony o morderstwo. Jego wątpliwości rozwiały się, gdy na swojej drodze spotkał Yone. Wojownik ten pragnął odkupić swoje winy zabijając brata. Walka była nieunikniona. Yone nie miał jednak szans z Pokutnikiem. Szybkie cięcie ostrza drastycznie przybliżyło starszego brata do śmierci. Yasuo natychmiast porzucił miecz i podbiegł do konającego przeciwnika. Ze łzami w oczach spytał, co skłoniło wszystkich do myślenia, że to on jest zabójcą. Usłyszał wtedy ostatnie słowa umierającego brata:
Starszy został zabity przez technikę wiatru. Kto inny mógł to być?
W tym momencie dla Yasuo wszystko stało się jasne. Z wielkim bólem pochował brata i wyruszył w dalszą drogę. Teraz jedynym celem Pokutnika jest odnalezienie prawdziwego winowajcy, który splamił jego ręce krwią.
2) Ryze
Ryze był jeszcze młodzieńcem, gdy usłyszał rozmowę swojego mistrza Tyrusa o niebezpiecznej i nieokiełznanej mocy Run Świata – fragmentów czystej magii. Wtedy nie znał jeszcze prawdziwego zagrożenia ani tajemniczych właściwości tych antycznych glifów. Słyszał jednak szepty o innych, które wiązały losy Run Świata z powstaniem Runeterry. Tyrus unikał pytań Ryze’a na ten temat. Nie udzielał odpowiedzi i ściskał mocno zawsze noszony przy sobie zwój. Jednak wraz z upływem czasu pojawiało się coraz więcej informacji na temat Run Świata. Magowie Runeterry badali je z coraz większym zapałem, aż doszło do katastrofy w wyniku której zmieniony został krajobraz kilku narodów. Gdy antyczne glify ukazały światu swoją potęgę, szybko zaczęły być postrzegane jako zabójcza broń. Tyrus wiedział, że Runy Świata doprowadzają posiadaczy do szaleństwa i sprowadzają ich na złą drogę zniszczenia. Postanowił zainterweniować. Przez długi czas podróżował z Ryzem. Razem starali się zapobiegać konfliktom i przejmować fragmenty czystej magii. Tyrus stopniowo przekazywał wiedzę swojemu uczniowi, mając nadzieję, że stanie się on potężnym i świadomym magiem przestrzegającym innych przed używaniem Run Świata.
W pewnym momencie swojej wędrówki Mag Run i jego mistrz zatrzymali się, aby zapobiec bitwie i przeprowadzić negocjacje pomiędzy dwoma skłóconymi państwami. Oskarżały się one o spisek i były gotowe do użycia runicznych broni. Całe zajście miało miejsce w pobliżu rodzinnej wioski Ryze’a. Tyrus czuł narastające napięcie w powietrzu. Gdy był pewien, że niedługo rozpocznie się przerażająca walka, postanowił uciec od niebezpieczeństwa razem ze swoim podopiecznym. Bitwa rozpoczęła się krótko po opuszczeniu wioski przez podróżników. Choć przebyli oni już połowę pasma górskiego, nie zdołali uchronić się przed tragicznymi skutkami użycia fragmentów czystej magii. Niespodziewanie ziemia zaczęła drżeć, a w niebie pojawiła się wyrwa. Ucichły wszystkie dźwięki, a krajobraz dookoła uległ szybkiemu zniekształceniu. Tyrus zdołał zapobiec zniknięciu siebie i ucznia. Jednakże wszystko co poprzednio znajdowało się w dolinie za magami zostało bezpowrotnie wchłonięte przez tajemniczą siłę. Ryze w ramach zemsty zapragnął włączyć się do trwającej już w innych zakątkach Runeterry wojny, aby powstrzymać zniszczenia, które dosięgnęły nawet jego wioski Khom. Tyrus uspokoił go jednak. Początkowo Mag Run czuł się zirytowany, ale wkrótce zrozumiał mądrość skrytą w słowach mistrza. Magowie kontynuowali swoją podróż, błagając o przekazanie im fragmentów czystej magii w celu ukrycia ich z dala od zasięgu ludzi. Część ludzi chciała zachować wpływy i nie zgadzała się na ofertę Tyrusa. Jednak niektóre osoby sparaliżowane wizją wiecznej wojny oddały artefakty w ręce maga.
Ryze zauważył, że podczas wędrówki, wojny zaczęły ustawać. Jednak ku jego zdziwieniu zaobserwował również pogorszenie stanu Tyrusa. Stawał się on coraz bardziej zdystansowany, wysyłał ucznia na nieistotne misje, a sam zajmował się Runami. Ryze na jednej z wypraw usłyszał o katastrofie w Icathii. Wiedział, że jego mistrz przebywa w pobliżu tych rejonów, więc szybko się tam udał. Gdy dotarł na miejsce ujrzał Tyrusa. Nie miał żadnych ran, jednak jego stan zszokował Ryze’a. W oczach starego maga widać było szaleństwo. Obok niego leżał zwój, którego Ryze nigdy nie mógł czytać. Przy pergaminie zaś znajdowały się dwie Runy Świata. Wtedy wyszło na jaw, że to Tyrus spowodował zniszczenia w południowo-wschodniej części Valoranu. W oczach Ryze’a postać rozsądnego i wielkodusznego maga gwałtownie rozpłynęła się, a na jej miejscu stanął hipokryta, który postradał zmysły. Z ust starca wydobywał się nic nieznaczący dla Maga Run bełkot mówiący o tym, że tych wszystkich ignorantów pragnących władzy nie dało się już powstrzymać dyplomacją. Jednak Ryze postrzegał to inaczej. Wiedział, że Runy Świata psują tych, którzy ich używają. Musiał zapobiec kolejnej katastrofie. Zamienił ciało swojego dawnego mistrza w popiół. Teraz sam wędruje po świecie. Zbiera Runy Świata i ukrywa je w nadziei na to, że uda mu się zapobiec kolejnym bitwom.
3) Kalista
Uwaga: Przed lub po przeczytaniu historii Kalisty zalecam (o ile jeszcze tego nie zrobiliście) zajrzeć również do przeszłości Maokaia, o której możecie dowiedzieć się więcej w pierwszej części artykułu (klik!). Zauważycie ciekawe powiązanie 😉
Kalista była lojalnym swojemu imperium uzdolnionym generałem. Budziła w ludziach szacunek i zajmowała specjalne miejsce u boku króla i królowej. Żyła postępując zgodnie z obowiązującymi zasadami. Pewnego razu jedno z podbitych przez imperium Kalisty państw wysłało zabójcę, którego celem było zamordowanie króla. Włóczni Zemsty udało się odeprzeć błyskawiczny atak, jednak ostrze odbiło się i trafiło w królową. Okazało się, że broń użyta przez zabójcę była przesiąknięta trucizną. W nadziei na uratowanie małżonki władca wzywał do siebie najlepszych chirurgów, kapłanów i czarodziei. Niestety żaden z nich nie mógł uleczyć królowej. Magowie zdołali jedynie spowolnić działanie trucizny. Z polecenia króla Kalista wyruszyła w podróż w celu odnalezienia lekarstwa. Zanim opuściła imperium, zadbała o to, aby miejsce przy boku władcy na czas jej nieobecności zajął Hecarim – utalentowany wojownik z Żelaznego Zakonu. Włócznia Zemsty przez pewien czas krzątała się w poszukiwaniu wskazówek, aż w końcu natrafiła na pewien trop.
Usłyszała pogłoski o wyspie, na której rzekomo znajdowało się uzdrawiające źródło. Natychmiast wypłynęła. Mieszkańcy wyspy znali słuszne zamiary Kalisty, więc pozwolili podpłynąć jej do brzegu. Po usłyszeniu historii o chorej królowej Kalista otrzymała kilka instrukcji. Poznała magiczne słowa, które miały pomóc jej w przebiciu się przez barierę chroniącą źródło i jego otoczenie. Polecono jej także przywieźć na wyspę królową. Kalista nie mogła jednak powiedzieć nikomu o usłyszanym zaklęciu. Włócznia Zemsty zgodziła się na postawione warunki. Gdy jednak wróciła do ojczyzny, królowa już nie żyła. Król zamknął się z jej zwłokami w piwnicy. Kiedy dowiedział się o powrocie Kalisty, rozkazał natychmiast wyjawić jej wszystko, czego się dowiedziała. Dziewczyna pamiętała jednak o poprzednio złożonej obietnicy i niczego nie powiedziała. W tym wypadku władca uznał ją za zdrajczynię i zamknął w lochu. Miał zamiar trzymać ją tam dopóki nie wyjawi swojego sekretu. Kalista nie chciała jednak ignorować słów mieszkańców wyspy. Trzymała się swojego postanowienia, aż w końcu odwiedził ją Hecarim. Przekonał Włócznię Zemsty do powiedzenia wszystkiego królowi – twierdził, że przyniesie mu to spokój i pomoże zaakceptować śmierć żony. Kalista niechętnie posłuchała się swego przyjaciela. Dowiedziawszy się jak dotrzeć na wyspę, król natychmiast wyruszył tam ze swoją flotą. Na miejscu spotkał strażnika, który nie miał zamiaru pozwolić przybyszom na przejście. Kalista otrzymała rozkaz zamordowania owego człowieka. Próbowała przemówić królowi do rozsądku. Przypominała mu o jego wielkich czynach przed śmiercią żony. Włócznia Zemsty poprosiła Hecarima o poparcie jej. Ten jednak wbił dziewczynie włócznię w plecy. Żelazny Zakon poszedł w jego ślady. Kolejne włócznie przebijały się przez ciało Kalisty upadającej na ziemię. Przed śmiercią dziewczyna zdążyła jeszcze dostrzec walkę pomiędzy jej sprzymierzeńcami, a ludźmi Hecarima. Niestety, Żelazny Zakon miał przewagę liczebną. Ostatnie słowa Kalisty przysięgły zemstę na zdrajcach. Gdy obudziła się, nie była już tą samą osobą. Przepełniała ją mistyczna moc, a wszędzie wokół widziała duchy. Wiedziała, że wyspy zostały zniszczone. Wspomnienia Kalisty sprawiły, że jej jedynym pragnieniem stała się zemsta.
4) Nasus i Renekton
W przedwiecznej Shurimie mieszkali uzdolnieni bracia – Nasus i Renekton. Pierwszy, najstarszy z dwójki, spędzał godziny na czytaniu ksiąg i zwojów. Wyrażał swoje opinie na temat dzieł filozofów i historyków budząc przy tym podziw starszych osób. Drugi zaś, uważany za przeciwieństwo Nasusa, wolał działania fizyczne. Często wdawał się w uliczne bójki, które mimo otrzymywanych obrażeń zawsze udawało mu się wygrywać, nawet jeśli jego przeciwnikami były dużo starsze dzieci. Pewnego dnia dostrzeżono talent Nasusa. Zwrócono się do niego z prośbą o dołączenie do armii. Kustosz Pustyni przyjął ofertę. Jego zdolności taktyczne sprawiły, że szybko stał się najmłodszym generałem w historii. Jednak nadal dręczyła go sytuacja swego brata, który nieustannie wracał do domu poobijany. Nasus postanowił zorganizować Renektonowi miejsce w armii, aby tam mógł wykorzystać swój potencjał. Pustynny Rzeźnik zgodził się. Dyscyplina, której wymagano wśród żołnierzy dobrze na niego wpłynęła. W ciągu kilku lat Renekton zdołał uzyskać tytuł dowódcy. Zawsze walczył na pierwszej linii frontu. Wzbudzał respekt. Zdarzało się, że wrogie armie usłyszawszy o obecności Renektona w oddziałach przeciwnika poddawały się przed rozpoczęciem bitwy.
Po latach służby Nasus poważnie zachorował. Nikt nie był w stanie go wyleczyć. Lekarze szacowali, że został mu najwyżej tydzień życia. Shurima pogrążyła się w żałobie. Imperator prosił kapłanów o wskazówki lub przepowiednie. W końcu wyszło na jaw, że bóg słońca pragnie poddać Nasusa boskiemu rytuałowi – Wyniesieniu. Kustosz Pustyni nie był jednak w stanie wejść na oświetloną platformę. Renekton postanowił, że wniesie brata po schodach i razem z nim stanie w świetle słońca. Wiedział, że jeśli ktoś niebędący wybrańcem stanie w pobliżu dysku to zostanie spalony. Mimo tego postanowił zaryzykować swoje życie. Choć był przygotowany na śmierć, ta nie nadeszła. Zarówno Renekton jak i Nasus okazali się godnymi Wyniesienia. Zyskali nieśmiertelność, nowe ciała i ogromną siłę. Kontynuowali swoją działalność w armii, a ród cieszył się, że jest chroniony przez tak wspaniałych braci. Nasus zauważył, że Renekton pragnie rozlewu krwi bardziej niż przedtem. Przez to doszło do poważnej kłótni, która ostatecznie zakończyła się zgodą. Mijały lata, aż w końcu władzę w imperium zaczął sprawować Azir. Kapłani uznali, że jest on godny Wyniesienia.
Xerath – doradca imperatora – na czas rytuału wywabił Nasusa i Renektona z wioski. Podczas Wyniesienia Azir został zdradzony i zabity właśnie przez niego. Gdy bracia wrócili do wioski, większość jej mieszkańców była już martwa. Jedynie Xerath przesiąknięty boską energią stał w pobliżu słoneczego dysku, który był o krok od upadku. Nasus i Renekton rozpoczęli walkę z magiem, ale nie byli w stanie go pokonać. W końcu młodszy brat postanowił zaciągnąć przeciwnika do Grobowca Imperatorów. Rozkazał Nasusowi zapieczętowanie zarówno Xeratha jak i siebie. Choć Kustosz Pustyni chciał znaleźć inne wyjście, ostatecznie musiał posłuchać się brata. Imperium Shurimy upadło. Pozbawiony mocy dysk nie mógł już zapewniać mieszkańcom pożywienia. Nasus błąkał się po pustyni, obarczając się winą za skazanie swojego brata na wieczną ciemność. Renekton zaś przez kolejne wieki kontynuował walkę z Xerathem w zamknięciu. Zdrajca powoli zatruwał jego umysł. Przekonywał go, że Nasus zamknął go w grobowcu, ponieważ był zazdrosny i chciał zostać jedynym Wyniesionym. Choć trwało to wieki, Renekton uwierzył w słowa nieprzyjaciela. Gdy po stuleciach Sivir otworzyła grobowiec, Kustosz Pustyni odzyskał nadzieję na pokonanie Xeratha i ponowne spotkanie się z bratem. Renekton jednak pragnie teraz tylko zemsty na Nasusie…
Która historia wydaje Wam się najsmutniejsza? Czy po przeczytaniu którejś z nich zmieniło się Wasze postrzeganie danego bohatera? Dajcie znać w komentarzach!