Rok 2019
W wyniku hakerskich ataków na Riot, podczas przenoszenia championów z serwera do specjalnego programu, który miał automatycznie naprawiać wszystkie niezgodności i udoskonalić wygląd bohaterów, nastąpiło przerzucenie postaci z gry do realnego świata. Rada wszystkich wtajemniczonych krajów podjęła decyzję o wyeliminowaniu przybyszów i zatarciu śladów. Jednak mimo utraconych mocy każdy z bohaterów League of Legends nadal stanowi poważne wyzwanie, w dodatku wielu z nich całkiem dobrze ułożyło sobie życie w ludzkim świecie, znikając grupie do zadań specjalnych z oczu.
Spis treści:
Zderzenie losów#1: Rzeźnik Tryndamere wkracza do akcji!
Zderzenie losów#2: Rzeźnik Tryndamere wkracza do akcji!
Zderzenie losów#3: Ready to… Rumble!
Zderzenie losów#4: Podziemna bestia sieje postrach
Zderzenie losów#5: Strażnik czasu na warcie
Zderzenie losów#6: Aktorska pustka
Zderzenie losów#7: Demon śmierci szerzy wiarę
Zderzenie losów#8: Mission (Im)possible
Zderzenie losów#11: Niegrzeczny kotek
Zderzenie losów#12: Dziki pościg
Zderzenie losów#13: Zderzenie światów
Aatrox wylądował. Niekoniecznie tak, jak chciał. Teleport przeniósł go w powietrze jakieś sto stóp od twardej (o czym Aatrox dobitnie się przekonał) ziemi.
Aatrox: Miał gotowy projekt, a i tak coś spieprzył. Cały Jayce.
Demon otrzepał swoją niezniszczalną zbroję i rozejrzał się w koło. Jak okiem sięgnąć, widać było tylko grube konary drzew.
Aatrox: Cholera! Jak ja na tym bezludziu mam szerzyć spustoszenie!
Aatrox westchnął, przeklinając w duchu cały świat nauki. W końcu ruszył w drogę. Nie miał zielonego pojęcia, gdzie się znajduję. Drzewa i krzewy wydawały mu się jakieś obce, wręcz wrogie. Las ewidentnie na niego polował. Trujące sidła pergari, drzewo z liśćmi ostrymi jak brzytwy, które spadały, zabójczo wirując na wietrze oraz latające paskudztwa wielkości dłoni “umilały” Aatroxowi jego wycieczkę krajoznawczą. Czarę goryczy dopełnił agresywny kamień, który wgryzł się w krwisty miecz demona. Po godzinie heroicznej walki i waleniu bronią w co twardsze przedmioty Aatrox poddał się wreszcie i zarzucił miecz z kamiennym narostem na ramię. Chaszcze stawały się już coraz rzadsze, a las stopniowo zmieniał swoje dzikie oblicze na łagodniejszą wersję. Niespodziewanie, tuż za swoimi plecami, demon usłyszał stukot czegoś o żelazo. Zareagował instynktownie. Gwałtowny zwód w bok, obrót i natychmiastowe pchnięcie w… pustkę. Kamyczek stał teraz na ostrzu i wpatrywał się badawczo swoimi nienaturalnymi oczkami w zdziwionego Aatroxa.
Aatrox: Ach. To tylko ty.
Kamyczek ruszył powoli po ostrzu i wspiął się po ręce demona na ramię.
Aatrox: Niech ci będzie. Tylko mnie nie gryź!
Uśmiechając się pod nosem, Aatrox ruszył dalej. Nie zaszedł daleko. Jego oczom ukazał się dym z ogniska.
Aatrox: Skoro jest dym, to są i ludzie! A może nawet ktoś ważny się znajdzie.
Kamyczek spojrzał na niego pytająco.
Aatrox: To nie było do ciebie.
Demon ruszył truchtem przez las, w którym największego niebezpieczeństwa nie stwarzały już mordercze roślinki czy trujące pnącza. Największe niebezpieczeństwo stanowił Aatrox…
Płynna zbroja falowała przy każdym ruchu. Żelazne zarysy mięśni pulsowały podczas biegu. Pan demonów czuł, jak rozpiera go moc, która w końcu do niego powróciła. W miarę zbliżania się do źródła dymu Aatrox zwalniał. W końcu poruszał się już tak cicho, jak tylko demony potrafią. Przy ognisku siedział starszy mężczyzna. Jego wzrok skupiał się na tańczących ogniach. Aatrox pewnym krokiem wyszedł ze swojej kryjówki, kierując się wprost do staruszka.
Starzec wciąż gapił się na ognisko, nie zwracając zupełnie uwagi na potężnego demona. Zdziwiony Aatrox stanął teraz nad mężczyzną, badawczo spoglądając na wytatuowaną twarz.
Aatrox: Ekhem. Proszę pana?
Demonowi odpowiedziała cisza. Mężczyzna nawet nie drgnął. Zniecierpliwiony demon chwycił obozowicza za ramię. Aatroxa przeszył potworny, pulsujący ból. W jego głowie odezwał się potężny i władczy głos
“TO NIE JEST TWÓJ ŚWIAT, AATROXIE! IDŹ STĄD PRECZ, DZIECIĘ ŚMIERCI!”
Wyczerpany demon opadł na kolana. Dziwny starzec powoli odwrócił swoje pokryte bielmem ślepia w stronę Aatroxa. Nieustraszony demon dygotał teraz ze strachu. Gdy w końcu profil starca znalazł się naprzeciwko wystraszonej twarzy bohatera, starzec przemówił.
Starzec: Zjeżdżaj.
Mężczyzna wyszczerzył się w bezzębnym uśmiechu i zaczął śmiać się wniebogłosy. Aatrox spróbował wstać, ale dziwna siła trzymała go przy ziemi, która teraz zdawała się zapadać. Po chwili pod Aatroxem pojawił się olbrzymi lej, który wciągał go coraz głębiej. Aatrox krzyczał, jednak jego głos zagłuszał przeraźliwy śmiech staruszka…
Aatrox wylądował. Tym razem jednak opadł zwyczajnie na ziemię. Podłoże wydało metaliczny odgłos w zderzeniu z rtęciową zbroją projektu Jayca. Wciąż odrętwiały demon otworzył oczy. Pod jego stopami znajdowała się brukowana uliczka. Jarmarczny gwar dopiero teraz dotarł do uszu Aatroxa. Demon poczuł delikatne drapanie w ramię. Odwrócił głowę i spojrzał na swojego kamiennego towarzysza, o którym zdążył już prawie zapomnieć. Z kamyczka Aatrox przeniósł wzrok na pobliskie budynki. Na jego twarzy wykwitł paskudny uśmiech.
Aatrox: Taaak. Skądś kojarzę to miejsce.
Pan demonów czuł rozpierającą go moc. Zabójcze ostrze powędrowało do jego dłoni.
Aatrox: Niech poleje się krew!
THE END C.D.N.
Spis bohaterów:
Bohaterowie martwi: Rek’Sai, Tristana,
Bohaterowie o nieznanej przynależności: Graves, Lulu, Warwick, Maokai, Rengar, Twisted Fate, Braum, Sejuani.
Drużyna: Talon, Fiora, Tryndamere, Anivia, Heimerdinger, Rumble, Dr Mundo,
Organizacja powstrzymania Ratha: Zilean, Xin Zhao, Zac,
Sojusznicy Ratha: Viktor, Xerath, Ziggs, Vel’Koz,
Bohaterowie współpracujący z rządem: Cho’Gath,
Tajna organizacja 'Elegancka śmierć': Aatrox, Twitch, Jayce, <?> .
Ps: Wiem wiem, za krótkie 😛 Jednak tym razem mam usprawiedliwienie które pojawi się… już wkrótce ^.^ Btw. macie jakiś pomysł na imię dla kamyczka?