Za nami już pierwsze sześć tygodni Champions Korea. W tym czasie mogliśmy doświadczyć wielu niespodziewanych momentów, zagrań czy gier. Zawodnicy mieli niedawno tydzień przerwy od rozgrywek, więc jest to doskonała okazja na podsumowanie minionych wydarzeń.

Beniaminek nie do zdarcia

Po restrukturyzacji zawodów musiało dojść do ogromnych roszad w składach. W prawie każdym przypadku łączone drużyny nie przejmowały całych składów obydwu swoich dywizji, zostawiając wielu niezatrudnionych graczy. Z tego faktu skorzystała firma YY, która postanowiła sponsorować własną drużynę League of Legends promującą ich markę. W ten sposób powstało GE Tigers, zbitka graczy z drużyn takich jak NaJin Black Sword, NaJin White Shield oraz Incredible Miracle 1. Połączenie tych znanych już wówczas koreańskich zawodników było mieszanką wręcz wybuchową. Pomimo pochodzenia z różnych zespołów, synergia między Smebem, Leem, kurO, PraYem oraz GorillĄ jest niesamowita. Jeśli taki stan rzeczy utrzyma się do końca Spring Splitu, to niezwykle ciężko będzie zatrzymać ten rozpędzony pociąg.

Zbyt ciężkie brzemię

Jak wspomniałem tutaj na temat Fnatic, oczekiwania fanów wobec marki mogą wywierać ogromną presję na zawodnikach nowych składów. O ile w powyższym przypadku gracze Fnatic zaskoczyli mnie i wypadają naprawdę dobrze, o tyle w przypadku drużyny Samsung Galaxy sprawy wyglądają fatalnie. Roster składający się prawie wyłącznie z nowych na scenie osób musi mierzyć się z osiągnięciami poprzedników, jakimi są m. in. wygranie Mistrzostw Świata Sezonu IV, co jest zadaniem wręcz arcytrudnym. Widać to po wyniku, wygrali oni zaledwie dwie gry przez całe sześć tygodni, w dodatku w mało przekonywującym stylu. Miejmy nadzieję, że SSG choć na chwilę przerwą pasmo swoich porażek.

Mistrzowie blisko dna

KT Rolster pod koniec sezonu 2014 mogli pochwalić się całkiem dobrym wynikiem. Zwycięzcami Summer Splitu zostali KT Rolster Arrows, a w koreańskich kwalifikacjach na Mistrzostwa Świata Sezonu IV KT Bullets było czwarte, a Strzały trzecie. Dodatkowo Pociski zagwarantowały sobie wygraną na IEM Katowice 2014. Obecny skład będący mieszanką obu dywizji, z przewagą Arrows, takich świetnych rezultatów już nie osiąga. Plasują się na przed ostatnim miejscu z wynikiem 2-5, wygrywając jedynie z SSG oraz praktycznie otrzymując darmowe zwycięstwo od Jin Air. Jest to na tyle zaskakujące, ponieważ w Power Rankings tworzonych przez lolesports.com dotyczących drużyn ze wszystkich lig na świecie KT znalazło się na miejscu 9., a np. liderzy w tabeli – GET – na miejscu 11. Postawa Rolster rozczarowuje, zobaczymy, czy wspomniana przerwa pomoże zawodnikom pozbierać się i powalczyć o wyższe miejsca w tabeli.

Nowy split doda Ci Skrzydeł

W poprzednim sezonie zarówno zawodnicy organizacji obu dywizji Jin Air, jak i CJ Entus nie powalali swoimi wyczynami, zajmując niemal wyłącznie miejsca 9-16. Teraz jednakże są to naprawdę solidne drużyny, mogące powalczyć o najwyższe miejsca w klasyfikacji. CJ jest obecnie na 2. miejscu z wynikiem 5-2, JAG natomiast znajduje się na 3. miejscu podium ex aequo z SKT z bilansem 4-3. Warto dodać, że Skrzydlaci w każdym rozegranym meczu wygrali przynajmniej jedną grę, a swe porażki zawdzięczają głównie własnym błędom. Pokazuje to, że oba te zespoły mają szansę toczyć zaciętą rywalizację o miejsca w top 3.

Powrót króla?

SK Telecom T1 po wspaniałym wręcz występie w sezonie 2013 i wygraniu Mistrzostw Świata Sezonu III w sezonie 2014 wyraźnie osłabli. Miejsce 4. oraz 5-8 podczas Summer Splitu raczej nie były dla graczy SKT zadowalające. Dziś jednak ich gra prezentuje się o wiele lepiej. Do formy wraca też Faker, o którego ostatnich niesamowitych wyczynach w grze drugiej przeciwko GE Tigers pisałem tutaj. Oczekiwania fanów w tym sezonie są duże, więc zobaczymy, czy dobra forma zawodników SKT T1 utrzyma się do końca splitu i czy będą oni w stanie powalczyć o wygraną w całych rozgrywkach.