Milka z nadzieniem o smaku ciężkiego wp***dolu z dodatkowymi CC była widziana dotąd aż na czterech pozycjach. I chociaż krówsko zostało ostatnimi czasy zapomniane nawet na pozycji wspierającego, pokazało na przestrzeni lat masę potencjału. Oto jak to drzewiej z Alim bywało:
TOP
To szaleństwo (przynajmniej w Europie) zapoczątkował Xaxus, toplaner Roccatu. Gdy meta tanków na gównej alei kwitła w najlepsze, okazało się, że Alistar wyposażony w Trinity Force może być naprawdę straszliwym przeciwnikiem. Wyposażony w ten przedmiot zadawał w miarę rozsądne obrażenia, a do tego mógł skutecznie zainicjować walkę, jak i przerwać inicjację wroga (jak to Alistar). Szczerze mówiąc nigdy nie zrozumiałem fenomenu tego picku, faktem jednak jest, że był niezwykle popularny i na mistrzostwach świata sezonu czwartego zasłużenie cieszył się statusem pick or ban, wygrywając 80% gier.
JUNGLE
Prawdziwy relikt, coś tak starego, że profesjonalnych meczy z jego udziałem niemal nie ma na youtubie, a najstarsi indianie pozapominali jak się tym grało. W starej, trudnej jungli, Alistar był niezastąpiony. Mocne ganki i przyzwoity sustain pozwalały mu utrzymać się w lesie. A do tego bardzo lubił się z przedmiotami takimi jak Heart of Gold czy Philosopher’s Stone. Niestety, przed drugimi worldsami Alistar przyjął na klatę kilka nerfów, które osłabiły jego potencjał i ugruntowały jego pozycję wspierającego.
MID
Wynalazek made in Poland. Shushei sprawił, że Alistar stał się czymś, co po prostu trzeba było banować grając przeciw Fnatic. Wysokie przeliczniki w połączeniu ze starym Deathfire Grasp sprawiały, że magiczna krowa była w stanie zdominować pole bitwy. Podczas pierwszych Worldsów jedynie Epik Gamer było na tyle lekkomyślnie, by nie odciąć naszego rodaka od krowy, co też kiepsko się dla nich skończyło.
Eh, stare dobre czasy. Phreak miał jeszcze włosy…
SUPPORT
Jeśli ktoś wątpi w to, czy Alistar wciąż może być dobrym pickiem, pragnę przypomnieć ostatni mecz serii Splyce vs G2 z tegorocznych playoffów:
He protec
He attac
Nie ma co ukrywać, Alistar od zawsze był i będzie związany z dolną aleją. Czasy się zmieniają, ale krowa zawsze jest gdzieś tam, czekając na swoją kolej, która w końcu nadejdzie. I ta chwila chyba znów się zbliża. W obliczu rosnącej siły Leony, Alistar wydaje się być idealną odpowiedzią, która nie tylko zatrzyma Promyk Jutrzenki, ale też niczym Radosław, nieodłączna część Młodych Wilków, potrafi wymusić okup, ściągnąć haracz i przede wszystkim je**ąć ze łba. Tak przynajmniej słyszałem…
O los Alistara jestem spokojny, na pewno zobaczymy go w przyszłym sezonie. I chociaż najpewniej nie będzie to inna pozycja niż wspierający, mi to nie przeszkadza, bo właśnie tam Minotaur zawsze odnajdywał się najlepiej.