Z okazji zbliżających się Mistrzostw Świata postanowiliśmy przygotować dla Was coś specjalnego - powyższy wpis należy do Kompendium Wiedzy, będącego najlepszym zbiorem informacji o Worldsach w polskim internecie. Oto dotychczasowe wpisy z serii:
[sc:d2 id="Drużyny" wyrownanie=center]
Drugie miejsce na wiosnę i wygrana w lecie sprawiły, że LGD zostało pierwszą chińską drużyną, która dostała się na Worldsy. Ale od początku. Rozstawiony obecnie z pierwszego miejsca zespół można było uznać za jednego z największych zwycięzców przedsezonowego polowania na koreańskie gwiazdy. Do drużyny dołączyli Acorn, Flame i Imp, a ekipa z miejsca stała się jednym z faworytów nadchodzącego wiosennego splitu. Tymczasem sezon zasadniczy był dla chińskiej ekipy bardzo przeciętny, choć jednocześnie szóste miejsce dało spokojny awans do play-offów. Tam nastąpiło przebudzenie LGD, które w wielkim stylu dotarło do finału, po drodze miażdżąc 3-0 najpierw OMG, a potem Snake. W decydującym meczu co prawda minimalnie lepsze okazało się znajdujące się w wybornej formie Edward Gaming, lecz LGD postawiło twarde warunki – mecz zakończył się triumfem EDG dopiero po pięciu mapach – 3-2.
Wydawało się, że nowa siła chińskiego LPL w letniej edycji będzie kontynuowała dobrą passę, lecz Imp i spółka na czas części zasadniczej splitu ponownie zapadli w drzemkę. Tym razem jednak mieli dobre wytłumaczenie – początek letnich zmagań został storpedowany przez kontuzje Pyla oraz GODVa, zawodnicy mieli problemy związane ze sztabem trenerskim, a ponadto testowali nowe rozwiązania taktyczne. Ostatecznie powrót podstawowych graczy i przeciętne wyniki wystarczyły na 5 miejsce i rozstawienie w 3 rundzie play-offów. Te rozpoczęły się dobrze – wynik 3-1 przeciwko Vici Gaming pozwolił na zmierzenie się z teoretycznie słabszym rywalem w kolejnej rundzie. Snake również nie stanowiło przeszkody dla powracającego do formy LGD – 3-1. Przed meczem z hegemonem ostatnich splitów – Edward Gaming, niewielu jednak oczekiwało awansu LGD. Tymczasem Imp i spółka rozprawili się z rywalem wyjątkowo gładko: szybkie 3-0 dało formacji awans do finału i jednocześnie pozwoliło jej zrewanżować się za porażkę w wiosennym splicie. W decydującym starciu na drodze LGD stanął fenomenalny beniaminek – Qiao Gu, ale powracający do formy potentat był tym razem zbyt mocny – Pyl, GODV i reszta triumfowali 3-2 i zapewnili sobie awans na Mistrzostwa Świata z pierwszego miejsca niezależnie od wyniku meczu o trzecie miejsce.
Styl zespołu jest dość nietypowy i opiera się na kontroli dżungli za pomocą lanerów. Dodatkowo zarówno mid laner GODV, jak i support Pyl uwielbiają schodzić ze swoich linii i pomagać w gankach, dzięki czemu formacja bardzo często rotuje po mapie. Jednocześnie Imp świetnie sobie radzi pozostając samemu na dolnej alei. Zespół cechuje skupienie się na dolnej alei, jeśli chodzi o ganki – dwaj znakomici mechanicznie zawodnicy, czyli Imp i Pyl, robią doskonały użytek z wszelkich zabójstw i asyst. Warto jednak zauważyć, że LGD ma problemy ze znalezieniem trenera na dłuższy czas – ci w ciągu dwóch miesięcy zmieniali się aż trzykrotnie. Zaskoczyła szczególnie rezygnacja Chrisa – szkoleniowca, który wraz z tajwańskim analitykiem Firefoxem miał duży udział w doskonałych występach chińskiej drużyny w play-offach, a dołączenie do zespołu wspomnianej dwójki widocznie poprawiło też fazę draftu ekipy. Chrisa na stanowisku trenera zastąpił właśnie Firefox.
(TOP) Choi “Acorn” Cheon-ju – były zawodnik Samsunga Blue podczas przeprowadzki do Chin wybrał ofertę LGD Gaming. Spotkał się tu z Impem oraz innym doskonałym top lanerem – Flamem, który swego czasu był nawet uznawany za najlepszego mechanicznie gracza w ogóle. Ostatecznie to Acorn zdobył miejsce w podstawowym składzie, choć nadal zdarza się, że gracze górnej alei zmieniają się między starciami. Charakterystyczną cechą Koreańczyka jest ogromna wiedza o grze (zdarzało się, że Acorn pełnił w LGD rolę trenera, podczas gdy szkoleniowiec nie był w stanie wykonywać swoich obowiązków) i znakomite zgranie z resztą ekipy. Znajdujący się na scenie od 2012 roku były zawodnik m.in. MVP Blue i Samsunga Blue ostatnio szaleje na topie głównie Hecarimem, Lulu i Gnarem, ale warto uważać też na jego Maokaia oraz Rumble’a.
(JUNGLE) Zhu “TBQ” Yong-Quan – 18-letni TBQ w LGD gra niemal półtora roku i jest to jego pierwsza profesjonalna drużyna. Dżungler jest powszechnie uważany za najsłabszy punkt LGD. Pozostali zawodnicy często muszą dbać o to, żeby jego dżungla była bezpieczna, a sam TBQ niezbyt często potrafi skutecznie zgankować bez pomocy kolegów z zespołu. Problemem jest też dość niewielki champion pool Chińczyka, ale z drugiej strony warto zwrócić uwagę na jego Lee Sina, z którego potrafi zrobić doskonały użytek, a którego popularność w obecnej mecie jest coraz większa.
(MID) Wei “GODV” Lian – świetny mechanicznie zawodnik, który bardzo lubi roamować. 18-letni Chińczyk był w przeszłości znany pod nickiem We1less, a LGD Gaming jest jego drugą drużyną w karierze – występuje w niej już niemal półtora roku, natomiast poprzednio przez niespełna dwa lata reprezentował barwy Vici Gaming. Ma tendencję do gry postaciami z potencjałem do eliminacji przeciwników – trzeba uważać przede wszystkim na jego Dianę (w ostatnim czasie stała się jego najczęściej graną postacią) oraz Kassadina, którymi potrafi siać spustoszenie w szeregach wroga. Nierzadko można było też zobaczyć go grającego Orianną oraz Viktorem. Warto jednak zauważyć, że Mistrzostwa Świata są jego pierwszym międzynarodowym turniejem w karierze.
(ADC) Gu “imp” Seung-bin – najlepszy strzelec ostatnich Worldsów powraca na najważniejsze zawody w sezonie. Czy i tym razem pokaże nam fenomenalne, idealnie wymierzone, niekiedy absurdalnie śmiałe zagrania? Ponownie ma do dyspozycji znakomitego supporta (Pyla), a przed wyjazdem na MŚ znów zniweczył marzenia Defta – zdecydowanie warto uwierzyć, że przed Impem kolejny świetny występ na ważnym turnieju. Koreański 20-latek o aparycji Harry’ego Pottera ma wszystko, co jest potrzebne, by z powodzeniem zaprezentować się na Mistrzostwach Świata, a do jego zalet można dołączyć niemałe doświadczenie, które nabył znajdując się na scenie ponad trzy lata – najpierw grając w MVP Ozone, a następnie w Samsungu White, no i przede wszystkim już raz wygrywał najważniejsze trofeum w świecie LoL-a, właśnie z tą ostatnią drużyną.
(SUPPORT) Chen “Pyl” Bo – świetny, choć niezbyt znany na Zachodzie wspierający. Znajduje się na scenie od przeszło czterech lat, a w LGD gra od ponad trzech, ale te Worldsy będą jego pierwszym turniejem tej rangi. Było blisko rok temu, ale ostatecznie LGD musiało zadowolić się czwartym miejscem – ostatnim, które nie dawało awansu na MŚ 2014. Teraz jednak Pyl wreszcie ma szansę zaprezentować się szerszej publiczności i pokazać znakomite roamy oraz doskonałe umiejętności mechaniczne, szczególnie, kiedy dostanie w swoje ręce Thresha (z którego jest znany od dawna), Alistara, Jannę czy… Barda, ale na tym nie kończą się możliwości tego supporta. Warto dodać, że Pyl ma obecnie 20 lat, co czyni go jednym z najstarszych zawodników z Chin w LPL.
Zalety:
- świetne rotacje we wczesnej i środkowej fazie gry
- doskonałe egzekwowanie nietypowej, charakterystycznej dla drużyny taktyki
- Imp potrafi sobie poradzić będąc osamotnionym na linii
- znakomity shotcalling Pyla i zgranie z teleportami Acorna
- umiejętności mechaniczne Impa i GODV
Wady:
- zdarza się im nadużywać rotacji w poszukiwaniu optymalnego rozwiązania
- niewielki champion pool i skłonność do ignorowania calli przez TBQ
- konieczność “zadbania” o dżunglera we wczesnych etapach gry
- skłonność do podejmowania ryzyka przez Impa
LGD jest zespołem, którego występy bardzo ciężko przewidzieć. Zawodnicy tej formacji mają potencjał na dotarcie do półfinału czy nawet finału, ale jednocześnie mogą zakończyć rywalizację już w fazie grupowej, jeśli trafią na mocne zestawienie rywali i nie będą potrafili odnaleźć się w swoich pierwszych grach na najważniejszym turnieju tego sezonu. Niemniej wydaje się, że najrealniejszą oceną siły tego zespołu byłby jednak półfinał.
Szanse na trofeum: 40%, bo trochę cykają się Koreańczyków.