W kolejnym odcinku naszej serii zajmiemy się kompozycją, która opiera się na jak najszybszym złamaniu morale przeciwnika i zmuszeniu go do poddania się. Szanse na niepowodzenie są bardzo wysokie, szczególnie przeciwko doświadczonym graczom, co wyklucza tę kompozycję ze sceny turniejowej. Zapraszamy też do poprzedniego odcinka serii o zbalansowanej kompozycji obszarowej.





Ta drużyna ma za zadanie zmusić przeciwnika do poddania się jak najwcześniej. Farma jest ważna, ale kille jeszcze bardziej. Musimy zniszczyć współpracę w drużynie przeciwnej. W grze, w której każda linia przegrywa rozpoczyna się nagonka na junglera, który nie daje rady pomóc wszystkim liniom. Jeśli przeciwnicy posiadają jednak junglera, który ma mocne ganki we wczesnych fazach gry, to powinniśmy grać bezpiecznie do przybycia Shaco i koncentrować się na irytowaniu i osłabianiu przeciwnika.
Bot lane Jarvan + Leona powinna zacząć z butami. Support Leona musi zdobyć kontrolę nad krzakami, co totalnie odetnie przeciwnika od farmy. Za każdym razem gdy wrogi carry podejdzie po miniona powinniśmy mu pokazać, że jego miejsce jest z dala od złota. Po zdobyciu drugiego poziomu mamy skupić się na zabijaniu. Farmienie schodzi na drugi plan. Wróg pchając linię wyświadcza nam przysługę, bo wystawia sam siebie na ganki. Im mniej golda ma przeciwny carry, tym mniejsze szanse jego drużyny na udane late game.
W tym czasie Pantheon i LeBlanc nie powinni mieć żadnych problemów z wygraniem swoich linii. Chyba że wróg nie wychodzi spod wieży.
SłabościJeśli nikt z tej kompozycji nie zdobędzie kilku wczesnych zabójstw i nie zacznie snowballu to mid game będzie dla nich ciężkie. Warto również kontrolować smoka/barona i utrzymywać wieże. Jeśli twoja drużyna przetrwa pierwsze 15-20 minut i nie straci ochoty do gry to rozgrywka będzie toczyła się po waszej myśli.
Zapraszam do kolejnego odcinka serii – Poke Comp.