Split zbliża się ku końcowi i wszystko powywracało się do góry nogami – dominujące na początku splitu Cloud 9 i FlyQuest są w dołku, podczas gdy Dignitas i CLG pewnie punktują. W składach doszło do zamieszań, których nikt by się nie spodziewał na początku splitu (pozdrawiamy Liquid z całym cyrkiem w składzie), a do tego wszystkiego jeszcze Roccat zrównuje się z Fnatic pod względem zwycięstw… Tak, dziwny to czas.
Najlepsi gracze
2. Miejsce – Meteos
3. Miejsce – Phaxi
Gord0n
Moje top 3 zacznę od Phaxiego. Toplaner Roccatu nie jest może najlepszym graczem na swojej pozycji w Europie, jednak oddawania mu Gnara nigdy nie jest mądrym pomysłem. W sporej mierze to właśnie dzięki tej postaci “Koty” były w stanie wygrać decydujący mecz z Fnatic oraz zwyciężyć w starciu z Giants, prawdopodobnie chroniąc się tym samym przed relegacjami.
Drugie miejsce zasłużenie trafia do Darshana, który grał jak za starych, dobrych czasów, gdy nick “ZionSpartan” budził postrach na górnej alei. Zarówno Looper jak i Balls zostali przez niego zdeklasowani, a rzeźnia, którą urządził w Baron picie to prawdziwy majstersztyk. Aż szkoda, że nie dostał penty, bo mu się należała. No i jeszcze ten 4-man taunt w starciu z FlyQuest…
Na najwyższym stopniu podium Meteos. Ten stary wyjadacz wciąż pokazuje, że potrafi naprawdę wiele i nadal należy się z nim liczyć. Może i jego champion pool nie jest najgłębszy, ale kogo to boli, skoro działa? Bardzo dobre 2 gry na Elise i kolejne, wręcz niesamowite gry Zaciem. Darth Meteos wciąż nie do zatrzymania.
McCasimir
Na trzecim miejscu umieszczę Contractza i to głównie za drugą grę przeciwko Immortals. Wtedy jungler Cloud9 pokazał Rengarem niezwykle wysoki poziom gry i skończył 15/3/3 i co najmniej połowę swoich killi zdobył samodzielnie, wyłapując pojedynczych graczy. Szkoda tylko, że poza tą jedną grą to jungler C9 tak jak reszta “chmurek” ostatnio zalicza zdecydowanie spadek formy (chociaż jego steal Baron w grze przeciwko NV także był ładny).
Na środkowym stopniu podium postawiłbym jednego z bohaterów Roccatu – Phaxiego. Toplaner “Kotów” zagrał bardzo dobre gry. Nie był może najbardziej efektownie grającym graczem, ale bardzo dobrze spisywał się postaciami wywierającymi presję na bocznych alejach jak Renekton i Gnar. A do tego sięgnął po Kleda, a szanuje wszystkich graczy, którzy zdecydowali się go wziąć. Niestety Roccat przegrało tę grę i “Swarliwy Rajtar” wciąż pozostaje bez zwycięstwa w Europie.
Najlepszym w tym tygodniu graczem moim zdaniem był Darshan. Toplaner CLG pokazał, że potrafi wciąż świetnie grać zarówno tankami, jak i postaciami nastawionymi na zadawanie obrażeń. Szczególnie dobrze zagrał Rumble’m, którym dobrze używał ultimate’ów w teamfightach, a także popisał się efektowną Quadrą. Dobrze widzieć zarówno Darshana jak i resztę Counter Logic Gaming, którzy dobrze radzą sobie pod koniec splitu.
MicroAce
Ostatnie wyróżnione miejsce w moim rankingu przypadnie Meteosowi. Hartman nadal gra niesamowicie, i już wyraźnie zaczyna zaznaczać się jako lepsza alternatywa dla Inoriego w szeregach Phoenix1. Zapowiadało się bowiem na jedynie tygodniowe zastępstwo, tymczasem ex-jungler Cloud9 wygląda jakby na dobre zagrzewał sobie miejsce u boku Ryu czy Arrowa. Cóż, może i Inoriemu należy się możliwość wykazania się i pokazania swoich umiejętności po raz kolejny, ale czy to źle że Meteos podtrzymuje swoją genialną serię zwycięstw? Narzekania fanów jak dotąd brak.
Trochę wyżej wskakuje Hjarnan z drużyny Roccat. Koledzy wyżej pochwalili już niesamowitą formę toplanera tej formacji, ale w zasadzie wyraźnie było to widać jedynie w pojedynku z Giants. Hjarnan natomiast, cóż – on poradził sobie fenomenalnie w obydwu zeszłotygodniowych zwycięstwach Roccatu. Szwed mógł się pochwalić statystykami rzędu 27/9/20, co może nie wygląda tak dobrze jak można byłoby się tego spodziewać po drugim miejscu w rankingu tygodniowego MVP, ale zważając na to że Roccat ostatnio jest na sporej tendencji wzrostowej, to już można potraktować to jako dobrą prognozę na przyszłość.
Jeśli chodzi o MVP w tym tygodniu, jak bardzo bym tego nie chciał, to jednak muszę zgodzić się z przedmówcami i pierwsze miejsce tego tygodnia przyznać Darshanowi. Chociaż obie serie CLG w tym tygodniu spokojnie nazwać mianem clownfiesty (i to zarówno ze strony ich oponentów, jak i samego Counter Logic Gaming), to właśnie jeden z tych najbardziej hejtowanych obecnie graczy profesjonalnej sceny wyszedł przed szereg i dał spory popis umiejętności. Nie, nie sądzę że Darshan (i jego zespół w zasadzie też) utrzyma taką formę, ale jeśli o ten tydzień chodzi, to kogoś trzeba było wyróżnić.
Najlepsza drużyna
McCasimir
Najlepszymi nazwałbym tym tygodniu Roccat, ponieważ jest to moim zdaniem zespół, który najbardziej rozwinął się w aktualnym splicie. Nie są wciąż jeszcze na poziomie takich drużyn jak G2, H2K czy nawet Splyce, a są wręcz daleko za nimi, ale “Koty” zaczynają wyglądać jak całkiem przyzwoity zespół. Po rozpoczęciu splitu z siedmioma porażki, Roccat wygrało kolejne cztery gry. Dodatkowo są pierwszym zespołem z dolnej czwórki, który pokonał drużynę z czołowej szóstki. “Koty” mają też realną szansę na playoffy, ponieważ od Fnatic dzieli ich zaledwie jedna porażka. Jeśli więc Fnatic przegra wszystkie swoje pozostałe mecze, to Roccat może wejść na trzecie miejsce.
Gord0n
Dziś pochwalę Dignitas. Może i nie mieli w tym tygodniu najtrudniejszych przeciwników, ale na pewno należy im się pochwała za całokształt. Cop zupełnie przebudował drużynę i zrobił z niej to, co wielu wróżyło już na początku splitu – pretendentów do tego by poważnie namieszać w playoffach. Kto wie, może przesadzam, ale na pewno widzę w tej formacji masę potencjału. Oczywiście wszystko wyjdzie w praniu, ale dobrze widzieć, że chociaż w jednym LCS gra jest naprawdę zacięta.
MicroAce
Zespół ten dawno nie zagościł tutaj w podsumowaniu, nie z powodu tego że grali źle – po prostu tutaj, jak można zauważyć, docenia się drużyny które zaskoczyły, a rzadziej te które grają stabilnie i wygrywają. Czas to zmienić – Team SoloMid. TSM może nie zaczął splitu jakoś rewelacyjnie, ale teraz już widocznie odznaczają się jako wyraźni liderzy i sporo odstają od reszty (głównie z powodu ostatnich problemów FlyQuestu i C9, ale o tym później). Kompletne zdominowanie Lisów Ricka Foxa i wspomnianego już FLY tylko to potwierdziły – TSM wchodzi w fazę play-off z naprawdę niesamowitą formą, a słabnący potencjał rywali tylko wzmacnia to wrażenie.
Najgorsi
MicroAce
Zapewne Gord0n nie będzie chciał o tym wspominać (wcale nie, bo chciałem, tylko byli gorsi – dop. Gord0n), więc go wyręczę – Cloud9 gra ostatnio koszmarnie. Forma ekipy dowodzonej przez Reapereda przez kilka ostatnich tygodni stale idzie w dół, a ostatni tydzień ani trochę nie zwiastował poprawy. Porażka na Immortals (którzy ostatnio grają nadspodziewanie dobrze, ale to druga kwestia) oraz ledwo wywalczone zwycięstwo przeciwko ostatniej drużynie tabeli, EnVy – to nie jest tendencja charakterystyczna dla wicelidera. Sytuację dla Chmurek nieco ratuje fakt że świetnym startem splitu dali sobie spory margines na pomyłki, ale nadal – jeśli drużyna C9 chce jakkolwiek zaistnieć w play-offach, muszą popracować. A może to tylko gest solidarności względem także borykającej się z problemami byłej siostrzanej drużyny FlyQuest?
McCasimir
FlyQuest to natomiast odwrotność Roccatu. Po świetnym początku, drużyna przegrała w tym tygodniu już swoje piąte spotkanie pod rząd i znajduje się na granicy gwarantującej wejście do playoffów. Zespół od początku nie zrobił żadnego progresu i cały czas gra na tym samym poziomie. A zaskakujące postaci już nie wystarczają by wygrywać. Kiedy wszystkie teamy na około się rozwijają to stagnacja Haia i spółki może sprawić, że FlyQuest nie dostanie się do playoffów.
Gord0n
Tutaj zdecydowanie na wspomnienie zasługuje kilka osób, a nawet całe drużyny. Skupię się dziś jednak na 2 pozycjach:
Keith – kolejny koszmarny występ z rzędu. Nic dziwnego, że Gate cieszył się jak głupi po tym jak jemu i Keithowi udało się zabić botlane CLG. Też bym się cieszył, gdybym był w stanie ożywić drewno. A ten solowy pojedynek z Hauntzerem to już w ogóle materiał na oddzielne posiedzenie, bo nawet ja zagrałbym to lepiej, a bynajmniej nie uważam się za wybitnego gracza, a już szczególnie w kwestii grania ADC.
Liquid – to co ma miejsce w tej formacji to istny burdel na kółkach. Doublelift gra jak w soloQ, Adrian też nie szaleje, Reignover jest outjunglowany przez praktycznie każdego, a Piglet i Lourlo ledwo-ledwo trzymają jakikolwiek poziom. To dobrze, że zarząd podejmuje jakieś zmiany, ale bardziej przypomina to atak paniki/przedśmiertne drgawki, a nie zorganizowane działania. Może uda im się doprowadzić ten skład jakoś do ładu chociaż do czasu turnieju relegacyjnego.
Zaskoczenie
McCasimir
Fnatic dalej stacza się na dno. Legendarna europejska formacja coraz bardziej przypomina jedynie cień samej siebie. Przed początkiem splitu były obietnice, że skład złożony z samych europejczyków pozwoli zbudować nową potęgę. Jeszcze kilka tygodni temu można było ich tłumaczyć tym, że potrzebują jeszcze czasu na zgranie się. Ale split już zbliża się do końca, a póki co FNC może zaraz wypaść z play offów. Porażka z Roccat zdecydowanie nie powinna się była wydarzyć. Zespół już zareagował – główny trener NicoThePico przestał zajmować swoje stanowisko. Boje się, że może być jednak za późno by Fnatic uratowało jeszcze ten split.
Gord0n
Fnatic w końcu zwalnia Nico! Nie wiem co się tam stało, może osoba zarządzająca tym cyrkiem wytrzeźwiała, ewentualnie dostała w końcu leki. W każdym razie, jest jeszcze nadzieja dla Fnatic. Chociaż raczej w przyszłym splicie (zastanawiam się, czy Rekkles do tego czasu nie zwieje do innej drużyny, która miałaby jakiekolwiek perspektywy na to by pojechać na worldsy).
MicroAce
Nieefektywne zmiany w Liquid. Widać, że zarząd drużyny się stara żeby uratować zespół od relegacji, ale coś w tej drużynie po prostu nie działa. Nie pomogło przeniesienie Pigleta na mida, nie pomogła zmiana strzelca na gracza sporo wyższej klasy – Doublelifta, nie pomogło sprowadzenie Adriana. Cóż – jeśli po zmianach na trzech pozycjach drużyna nadal nie może nic zdziałać, to chyba uratować ją może jedynie całkowite przebudowanie (które, mam nadzieję, nastąpi – w końcu po powrocie DL do TSM-u będą musieli znaleźć jakieś alternatywy?). Do tego czasu jesteśmy skazani na oglądanie Team Liquid w takiej formie, w jakiej niestety ostatnio się prezentuje.
Najlepsze zagranie
Gord0n
Dobre playsy na Lee Sinie są jak zachód słońca: nie ważne ile razy to widziałeś, i tak zawsze jest w stanie zachwycić.
MicroAce
Cóż, ostatnie minuty tego meczu idealnie opisują formę FLY ostatnimi czasy. Mam nadzieję że to się zmieni, bo ciężko patrzeć na tę organizację w takim stanie.
McCasimir
Darshan w meczu przeciwko Echo Fox jedynie przy pomocy Barona dał radę zdobyć Quadra Killa i jeszcze pozwolił Xmiethiemu zdobyć Barona. Dodatkowo zrobił to jeszcze bez użycia ultimate’a. Świetne zagrania ze strony toplanera CLG.