Kolejny tydzień, czas na kolejne podsumowania – zobaczcie, co (w lekko zmodyfikowanym składzie) myślimy o ubiegłym tygodniu na profesjonalnej scenie League of Legends!
Najlepsi gracze
2. Miejsce – Hai
3. Miejsce – Sencux/Jankos
Gord0n
Kilka razy już to pisałem: nie lubię Ryu. Aczkolwiek byłbym świnią, gdybym nie oddał mu tego, że w tym tygodniu wyróżniał się nie tylko na tle towarzyszy, ale i pozostałych midlanerów. To jak dominował w meczu przeciwko Immortals było po prostu niebywałe. Miło widzieć, że nawet tacy weterani potrafią mieć w sobie jeszcze sporo pary.
Zawsze darzyłem Sencuxa dużym szacunkiem. Nie bez powodu zresztą. Nawet w przegranej serii z UOL-em nie mogłem mu zbyt wiele zarzucić, bo robił co tylko mógł, by wycarrować drużynę. Do tego pierwszy mecz był w jego wykonaniu bezbłędny. Zaś w serii przeciwko Origen kompletnie dominował. Jednak zdziwiłbym się, gdyby było inaczej, podczas gry na Naehyuna… Nie zmienia to jednak faktu, że Sencux był moim zdaniem najjaśniejszym punktem w ekipie Splyce.
Mówcie co chcecie – Hauntzer to bydle <tu powinien znajdować się gif z Hauntzerem zdejmującym koszulkę>. Jedynym toplanerem za oceanem, który mu dorównuje może być wyłącznie Impact. W tym tygodniu Hauntzer ginął ze średnią poniżej 2 razy na mecz, pomimo faktu, że TSM przegrał 2 z 6 meczy. Trochę szkoda, że mecz z “chmurkami” nie odbył się w tym tygodniu, bo na górze moglibyśmy mieć jeszcze lepsze widowisko niż w hype’owanym do bólu starciu Jensen vs Bjergsen.
Snakersid
Trzecie miejsce ode mnie dostaje Hai z FlyQuest. W każdym kolejnym meczu ten zawodnik pokazuje, że wraca do swojej dawnej formy, jego aleja jest coraz groźniejsza dla przeciwników, a gra na najwyższym poziomie. Dodatkowo cały zespół jako była druga drużyna C9 daje radę w grze przeciw najlepszym zespołom w NA. Godne podziwu.
Drugie miejsce daję honorowo Jankosowi. Trudno się dziwić, gdyż Polak ciągnie całe H2k na swoich barkach(już przypominają mi się słowa Perkza sprzed Worldsów – “jedyne gry w Summer Splicie 2016, które H2k wygrało to te, w których Jankos ich wycarrował”). Botlane tego zespołu ciągle popełnia głupie błędy(mimo drobnych przebłysków koreańskiego geniuszu), a Odoamne wydaje się jakby stracił swoją formę. Jankos i Febiven będą musieli się postarać, żeby utrzymać wysokie miejsce w tabeli.
Zgadzając się z Gord0nem i MicroAce’m na pierwszym miejscu stawiam Hauntzera. Wydaje mi się, że właśnie tego TSM oczekiwało kiedy sprowadzało tego gracza do siebie, a ten w końcu się obudził. Jego statystyki powalają, a sam amerykański gigant nie musi polegać jedynie na Bjergsenie, który według mnie mimo ciągłego bycia w topce, nie jest już tak dobry jak kiedyś.
MicroAce
Trzecie miejsce w minionym tygodniu jak dla mnie powinno przypaść strzelcowi Splyce’u. Kobbe zagrał 2 naprawdę solidne serie, nawet mimo tego, że mecz przeciwko Unicorns of Love niestety przegrali. Łączne KDA rzędu ponad 8,5 punktów i naprawdę solidna gra mechaniczna młodego strzelca sprawiły, że Splyce miało naprawdę duże szanse na wygranie obu serii, jednak UoL pokazało klase jaką prezentują od początku splitu. Cóż, mimo wszystko – Kobbe na trzeciej pozycji w moim rankingu.
Drugą pozycję, choć sporo czasu nad tym myślałem, dostaje ode mnie Hai z FlyQuestu. Było dużo głosów o tym, że były midlaner C9 wypala się, że zdolności shotcallingu nie wystarczą mu do pozostania w topce Ameryki, i bardzo miło mi oglądać jak Hai pokazuje tym wszystkim niedowiarkom jak się mylili. Cóż – sam nie wierzyłem do końca w FlyQuest przed rozpoczęciem splitu, jednak tutaj również – miłe zaskoczenie dla mnie, i cóż – czekam na dalsze sukcesy, bo te nadejdą bez wątpienia.
MVP ostatniego tygodnia, i tutaj nawet nie będę polemizować z Gord0nem, bez wątpienia jest Hauntzer. Toplaner TSM-u w końcu pokazuje to, czego w jego grze brakowało od dawna. Zawsze był solidnym, stabilnym toplanerem, ale nic poza tym. Ostatni tydzień sporo zmienił – Hauntzer w końcu pokazał, że on też potrafi ugrać całe gry dla TSM-u i wyrwać tę drużynę z koncepcji “Bjergsena i 4 wardów”. Czy utrzyma tę formę? Cóż, jak dotąd jego występy były sinusoidalne, ale można powiedzieć że wszystko idzie w dobrą stronę.
Najlepsza drużyna
Snakersid
Jako, że C9 oraz FlyQuest już zostały wybrane, ja zagłosuję na UOL. Wydaje mi się, że mimo silnej pozycji G2, Jednorożce mogłyby im mocno zagrozić, jeśli nie wygrać starcia. Po pierwszych tygodniach grupa B wydaje się silniejsza od A, a UOL stoi na czele stawki. Właśnie dlatego stwierdziłem, że muszę ich tutaj wymienić. Wydaje mi się, że mogą z odrobiną szczęścia i pracy zyskać pierwsze miejsce w Wiosennym Splicie.
Gord0n
Po długim rozważaniu uważam, że na miano najlepszej drużyny trzeciego tygodnia zasługuje FlyQuest. Mieli przeciwników podobnej klasy co Cloud9, oba zespoły wygrały swoje serie czysto, nie oddając przy tym nawet jednego meczu. Zdecydowałem się na Haia i spółkę ze względu na picki MF na pozycji marsmana, Zeda i Nidalee, oraz skalę rozp***dolu, którego dokonali. 3 z 4 meczy, w których grali były tak czyściutkie, że gdyby to była kupa, to nie zostawiłaby nawet śladu na papierze.
MicroAce
Cóż, skoro głos Gord0na poszedł już na FlyQuest, to nie pozostaje mi nic innego, niż swój oddać na Cloud9. Aktualny lider Ameryki dostał rywali z naprawdę niższej półki, i poradził sobie z nimi tak, jak wszyscy oczekiwali – bez najmniejszych problemów. Pokazuje to jednoznacznie, jak daleko za siebie C9 odsunęło dół tabeli – czekam jeszcze na gry przeciwko drużynom klasowo lepszym, ale wydaje mi się, że tutaj też Cloud9 będzie górą – tak jak to było praktycznie ciągle do tej pory. Cóż, zestawienie trzech weteranów profesjonalnej sceny i dwóch utalentowanych amatorów chyba naprawdę działa.
Najgorsi
MicroAce
Zaskakujące, jak szybko Dignitas przeszło z bycia “naprawdę obiecującym teamem z dużym potencjałem” do “kolejnej wanna-be top ekipy wzmocnionej Koreańczykami dla efektu”. Cóż, miałem duże nadzieje co do tej drużyny, bo nie mogłem znaleźć tam nawet jednej, poważniejszej wady – ale jak widać Dignitas zawsze potrafiło robić takie niespodzianki i w tej kwestii nic się nie zmieniło. Naprawdę, nie jestem w stanie powiedzieć, co tam nie gra, ale zazwyczaj w takich sytuacjach zawodzi sfera makro – niewykluczone że tak jest i tutaj, i nie jestem pewien czy Dignitas może zrobić cokolwiek żeby z tym powalczyć.
Snakersid
Moi poprzednicy mocno skupiają się na NA, dlatego ja wymienię dwie drużyny z Europy. Zarówno Roccat jak i Origen nie zdołały jeszcze wygrać żadnej gry, co jest bardzo rozczarowujące. Oczywiście nikt nie spodziewał się po nich żadnych fajerwerków, jednak nie zmienia to faktu, że grają bardzo słabo jak na poziom LCS. Myślę, że możemy oczekiwać po nich niechlubne zero zwycięstw, po czym odpadnięcia w walce z najlepszymi drużynami Challenger Series.
Gord0n
To dobrze, że tydzień temu umieściłem Echo Fox w zestawieniu najlepszych drużyn, bo spełniły się moje przepuszczenia co do tego, że raczej nie stanie się to za szybko po raz drugi. Tydzień temu ktoś najwidoczniej porwał podopiecznych Ricka Foxa i podstawił na ich miejscu ich sobowtóry, które zagrały lepiej niż oryginały. No dobra, bądźmy szczerzy, mowa tu przede wszystkim o 1 osobie. Keith najwidoczniej uznał, że na przyzwoitym poziomie grają tylko głupi i niewydarzeni, więc postanowił wrócić do tego co potrafi najlepiej – bycia balastem.
Zaskoczenie
Snakersid
Kolejny raz przyznam rację Gord0nowi. Według mnie również nie zwróciłem uwagi na większe zaskoczenia, jednak rzeczywiście można uznać za nie min. Sorakę dla Jesiza. Zaskoczeniem może być zmiana Amazinga, chociaż patrząc na jego grę nikt nie powinien się dziwić. Legenda TSMu niestety nie sprostała zadaniu.
Gord0n
Muszę przyznać, że brakowało mi trochę jakiś większych zaskoczeń w tym tygodniu. Aczkolwiek było parę miłych niespodzianek: Zed Haia, Soraka Jezisa i Warwick Xerxe. Jednak najbardziej zaskakuje mnie fakt, że Hachani wciąż nie został wyrzucony ze składu (chociaż, gdy piszę te słowa, wiem że John tłumaczy akurat tekst o zmianie supporta w Vitality, więc się już nie dziwię).
MicroAce
Znów powtórzę słowa Gord0na, i to co w zasadzie zostało podkreślone w tytule tego podsumowanie – wszystko w tym tygodniu było zaskakująco… normalne. Nie mieliśmy jakichś niesamowitych comebacków, nie było niespodzianek jeśli chodzi o wyniki, parę picków rzeczywiście, mogło zaskoczyć, ale też nie było to coś całkowicie abstrakcyjnego. Cóż, mógłbym wymyślić coś na siłę, ale zdaje mi się że takie coś naprawdę nie ma sensu, więc w tym tygodniu tę rubrykę wolę zostawić pustą.
Najlepsze zagranie
Gord0n
Sposób, w jaki Inori oflankował ekipę SoloMidu to istne mistrzostwo świata. Nic dodać, nic ująć. Tylko podziwiać.
MicroAce
Cóż, może nie był to o tyle outplay, co podręcznikowe wykorzystanie błędów rywali, ale wyglądało to po prostu zbyt dobrze, żeby tego nie wyróżnić. Synergia zespołu FlyQuest jest naprawdę bezbłędna.
Snakersid
Piękny bait ze strony graczy C9 o zgraniu drużyny mówi sam za siebie. Czas na cieszenie oczu 🙂