LCSy już powoli chylą się ku końcowi, a my tymczasem mamy do czynienia z najbardziej zaciętym tygodniem “by far”, wypełnionym po brzegi remisami. Dzięki temu w Ameryce rozstrzygnęło się prawie wszystko, a w Europie prawie nic. Kto w tych wahaniach formy znalazł klucz do zwycięstwa, a kto wychylił się w zbyt mocno w jedną ze stron? O tym dowiecie się z najnowszego Power Rankingu, zapraszamy!
#5 – Freeze
Komentarz: Jak niegdyś Airwaks, tak teraz Freeze jest najlepiej prezentującym się graczem Copenhagen Wolves. W przeciągu ostatniego tygodnia nie umarł ani razu, a statystyki 14/0/4 w zaskakującym meczu przeciwko H2K jasno pokazują, że również jego drużyna opiera swoje zagrania głównie na tym marksmanie. |
#4 – Nukeduck
Komentarz: Nasz midlaner po raz kolejny plasuje się w stawce dzięki bardzo dobremu występowi w obu grach. W spółce z Jankosem kradł smoka za smokiem w meczu z Fnatic (nota bene przegranym przez złe założenia taktyczne), a dodatkowo widać, że pomimo nieciekawej formy naVarusie na przestrzeni splitu, pod jego koniec stał się on postacią flagową Nukeducka. Cóż, lepiej późno, niż wcale. |
#3 – Incarnati0n
Komentarz: Tak jak Freeze, kiedyś wśród najgorszych, a dziś blisko szczytu. Osiem tygodni to chyba wystarczający czas, aby stres związany ze sceną minął, ponieważ Duńczyk chyba nareszcie w pełni się odblokował, pokazując się z dobrej strony nawet w trudnym meczu przeciwko Counter Logic Gaming. Gdyby ten stan rzeczy utrzymał się do końca, Cloud9 wciąż może mieć szansę na ominięcie relegacji na koniec sezonu. |
#2 – Rekkles
Komentarz: Mimo tego, że MVP tego tygodnia europejskiej edycji LCS został Huni, to jednak na wyróżnienie już nie pierwszy raz zasługuje Szwed, dzięki stabilniejszemu występowi na przestrzeni obydwu gier. Na uwagę zasługuje między innymi akcja z 4. minuty meczu przeciwko Elements, kiedy to idealnie trafiony heal w ostatniej chwili uratował uciekającego Reignovera, a w konsekwencji zapewnił zawodnikom Fnatic także smoka i pierwszą krew. |
#1 – Doublelift
Komentarz: Dobra forma marksmana Counter Logic Gaming w dużej mierze przyczyniła się do osiągnięcia wyniku 2-0 w tym tygodniu. Szczególnie dobrze spisał się swoją Sivir w meczu z Cloud9, w którym jego ultimate’y odgrywały kluczową rolę w walkach drużynowych. Zasłużenie zdobył on tytuł MVP ósmego tygodnia NA LCS. |
!3 – Tabzz
Komentarz: Jak prawie wszystkie ekipy w LCS, Elements też osiągnęło w tym tygodniu wynik 1-1. Pomimo tego jednak bardzo słabo zaprezentował się Tabzz, który potrafił dawać się złapać poza pozycją nawet najbezpieczniejszym ADC, jakim jest Corki. Nawet ilość zabitych przez niego minionów była poniżej “e-sportowej normy”. |
!2 – Flaresz
Komentarz: Enemy Esports na sam koniec splitu stara się szukać różnych dziwnych kombinacji, które mogłyby przynieść im zwycięstwo – wciąż bez rezultatów. Brak dobrej komunikacji i podejmowanie bardzo dziwnych decyzji to domeny tej drużyny, a w szczególności jej toplanera – Flaresza. Jest to jedna z niewielu osób, które miały okazję być w tym zaszczytnym gronie więcej niż raz. Gratulujemy. |
!1 – Adryh
Komentarz: Przyczajony tygrys, ukryty Woolite. Ilość błędów w pozycjonowaniu, jakie popełnił ten Hiszpański marksman w ostatnich dwóch grach przekracza wszelkie średnie i normy. Dziewięć zgonów w meczu z H2K oraz bezsensowne próby stawienia czoła pięciu zawodnikom ROCCAT solo to wyczyny, które mogłyby zawstydzić nawet samego mistrza. Jak skwitował to Krepo: “Nie wolno robić takich rzeczy przeciwko ROCCATom. Mają oni lata doświadczenia z gry z Woolitem, by wiedzieć jak takie błędy wykorzystywać”. |
@5 – Kalista
Komentarz: Kalista jest wciąż silna i sięgnięcie po nią na amerykańskich rozgrywkach jest wyjątkowo ciężkie ze względu na sypiące się z każdej strony bany, co innego dzieje się jednak w Europie. Niespodziewanie popularność włóczni zemsty na starym kontynencie drastycznie zmalała. Z poziomu 100% jej pick/ban ratio spadło do poziomu 40%. Jednorazowy epizod, czy początek procesu wypadania z mety? |
@4 – Gragas
Komentarz: Gragas zalicza kolejny, całkiem udany tydzień. 70% pick/ban ratio i niemal 60% zwycięstw to całkiem przyzwoity wynik. Jeśli zaś chodzi o graczy, to na szczególną uwagę zasługuje Xmithie, który wyjątkowo dobrze spisywał się grubciem w meczu przeciwko Cloud9. |
@3 – Sivir
Komentarz: Ok, tego się nie spodziewałem. Sivir została zbanowana w 80% gier, z czego w Europie było to 100%. Jakby tego było mało, Pani Wojny wygrała 2 z 3 meczy, w których wzięła udział. Gdyby nie świetna predyspozycja Alistara oraz Ryze’a, zapewne byłaby na 1 miejscu zestawienia. |
@2 – Alistar
Komentarz: W tym tygodniu profesjonalni gracze zaserwowali nam Milkę nadziewaną soczystym wpi**dolem. Statystyki mówią same za siebie, Alistar wygrał w 8 z 11 meczy, w których go wybrano. Jeśli zaś chodzi o graczy, to polecam rzucić okiem co w tym tygodniu krówskiem wyczyniał Yellowstar, jest na co popatrzeć. |
@1 – Ryze
Komentarz: Najwidoczniej niepokorna Europa się nawróciła i podobnie do Ameryki zaczęła banować Ryze’a w niemal każdym spotkaniu. Zbuntowany mag został wybrany w zaledwie jednym meczu, który jednak przegrał. Ciężko napisać o nim coś jeszcze, bo co można rzec o postaci, która praktycznie nie wystąpiła w żadnym meczu? |
CLG – Raz na wozie, raz pod wozem. Team Liquid i Cloud9 nie należą do przeciwników łatwych, jednak ostatecznie “Stara Gwardia” wyszła z tego zwycięsko. Co prawda nie wszyscy gracze otrząsnęli się w pełni po tragicznych dwóch tygodniach z rzędu z wynikiem 0-2 i widać to w ich grze, ale play-offy się jeszcze nie zaczęły, więc i CLG sobie jakoś radzi. | |
Fnatic – Może ROCCAT i Elements to nie byli jacyś szczególnie trudni oponenci, jednak Fnatic jako jedyny zespół EU LCS osiągnął wynik 2-0 w tym tygodniu i nie może być pominięte wśród najlepszych drużyn. Oprócz tego nie można też zapomnieć najważniejszego, czyli rezultatu 16-0 w klasyfikacji generalnej. Czyżby szykował się nam perfekcyjny split? | |
Team Impulse – Kolejny stały bywalec Hall of Fame przybywa do nas po krótkiej przerwie, głównie dzięki bardzo miłej dla oka grze przeciwko TSM. Ich miejsce może być jednak zagrożone, ze względu na zmianę supporta, która raczej dość mocno zaboli roster tej drużyny. Czy TIP da radę nadążyć w końcowym wyścigu szczurów o jak najlepsze miejsce w play-offach? |
Giants Gaming – Tak jak napisaliśmy wcześniej, Fnatic było jedyną drużyną, która osiągnęła 2-0 w tym tygodniu. GIA też chcieli się w czymś wyróżnić, więc oni jako jedyni skończyli z wynikiem 0-2. Ostry łomot, jaki zapodali im gracze H2K oraz przegrana z Teamem ROCCAT na własne życzenie powinna dać zawodnikom Giants trochę do myślenia, zwłaszcza, że skład europejskich play-offów wciąż stoi pod ogromnym znakiem zapytania. |
Orianna + smite – Orianna ze smitem?! Kto to wymyślił?! Co to jest?! Dlaczego?! jak?! Wystarczą 3 literki by odpowiedzieć na te wszystkie pytania – UOL. Jednorożce po raz kolejny zaskoczyły i pokazały, że można grać niekonwencjonalnie i skutecznie zarazem. Mogę jedynie prosić o więcej takich zaskoczeń. |
Film wybrany przez Kaadzika
Kolejna postać w rękach Huniego, która sieje postrach wśród oponentów. Nadal czekamy na Sorakę na topie w jego wykonaniu.
Film wybrany przez Gord0na
Pentakill w wykonaniu Shiphtura nie jest tylko i wyłącznie świetnej gry midlanera Dignitasu. Cała drużyna zasługuje na uznaniu za tę akcję, a w szczególności Gamsu, którego Ultimate przypeiczętował los Gravity w tym starciu.
Power Ranking przygotowali dla was: Kaadzik i Gord0n.