Z powodu mojego zagranicznego pobytu i kilku czynników z nim związanych, mój współgracz wpadł na pomysł założenia tutaj gaming house, bo duża kasa, bo taniej, bo większe możliwości rozwoju i tak dalej. W każdym razie wkręciliśmy się w ten pomysł dość głęboko i zaczęliśmy dzielić się swoimi przemyśleniami, co zaowocowało szeregiem kreatywnych rozwiązań. Chciałabym Wam przedstawić, w miarę moich możliwości, jak najbardziej obrazowo i poetycko nasze dzieło. Zarazem chciałabym zachęcić do dyskusji i przedstawiania Waszych osobistych pomysłów w komentarzach – wyczuwam w Was potencjał, który może zaowocować napływem twórczych i interesujących opcji.

Capital city. Mnóstwo ludzi. Ciągła rotacja turystów. Ośrodek kulturowy, a zarazem stolica LoLowego Gamingu. Tak jak Las Vegas jest stolicą hazardu, tak nasz ośrodek miał stać się stolicą dla fanów LoLa. Ogromny hotel, czterogwiazdkowy (bo pięcio jest zbyt kosztowny w odwiedzeniu, zachowajmy choć dozę realizmu), wielopiętrowy, z przeszklonymi ścianami, nad drzwiami frontowymi ogromne, neonowe logo Riotu. I oczywiście baner League of Legends. W głównym holu recepcja, wygodne, skórzane kanapy i ogromny telewizor nastawiony na nasz ulubiony kanał ze streamami najlepszych graczy. Bez reklam. Idziemy w lewo – poranna kafejka, gdzie zjesz prawdziwie, syte śniadanie, dostaniesz energetyzującą kawę i będziesz miał czas na poranną rundkę rozgrzewającą. Zaraz obok restauracja – jesz co chcesz. Kelnerki i kelnerzy przebrani w najlepsze cosplaye championów. Wisienka na torcie – zaraz obok restauracji ogromna sala z setką najlepiej wyposażonych stacji komputerowych, wraz z taką samą ilością pustych stanowisk na własnego laptopa. Najbardziej komfortowe fotele, na ścianach portrety sław, naszych ulubionych graczy. Najlepsza sieć wi-fi. Ping zawsze niski. Szereg wyszkolonych pracowników działa na skinienie, przy stanowisku masz przyciski – woda, sok, cola, chipsy. Każde życzenie szybko realizowane. Cotygodniowy, piątkowy turniej. Zwycięska drużyna dostaje voucher na darmowe drinki w sobotnią noc, tudzież posiłki – co kto wybierze. Każda penta odpowiednio nagrodzona.

Jako obecny pracownik musiałam także pomyśleć o naszej kadrze. Za najlepsze KDA ratio zostaje się pracownikiem miesiąca, co niesie ze sobą kolejne przywileje, na przykład dowolny pakiet 5 skórek. Każdy pracownik ma obowiązek rozegrać co najmniej cztery partie dziennie. Niewywiązanie się z obowiązku grozi zwolnieniem, jak to w zwyczajnej pracy.

Zaraz obok hotelu – letni ośrodek treningowy. Obozy dla dzieci, młodzieży, dorosłych. Grupy wiekowe obowiązkowe. Sztab najlepszych trenerów pod dachem. Obowiązkowe promowanie nie tylko e-sportu. Poranne ćwiczenia, dla utrzymania kondycji podstawą udanego dnia. Atrakcje do zwiedzenia: Summoner’s Rift w skali 1:1 z podobiznami wszystkich obozów w jungle. A może muzeum figur woskowych wszystkich championów?
Co jeszcze chcielibyście, drodzy czytelnicy, zobaczyć w takim miejscu? Jak sądzicie, czy Riot kiedykolwiek będzie w stanie otworzyć taki ośrodek? W jakim kraju by się znajdował gdyby faktycznie miał zostać udostępniony dla społeczeństwa?