Bez zbędnego przedłużania przejdźmy do omówienia kolejnego dnia w amerykańskich LCS, bo napewno jest o czym mówić!
Chwiejne TSM? Mecz TSM rozpoczęło świetnie – małe wyłapanie strzelca przeciwników na górnej alei przekształciło się w większą, bardziej rozległą walkę przez sprytną rotację ze strony Echo Fox, jednak zważając na to, że stracili ADC oraz midlanera zdecydowanie za szybko, zabrakło im po prostu obrażeń i zostali zdeklasowani przez o wiele lepiej zorganizowany TSM. Lisy nie poddawały się jednak i pokazały klasę trochę później, najpierw w ładnym stylu zabijając Bjergsena – dzięki świetnej synergii ultimate’ów Ashe Keitha oraz
Brauma Biga, a następnie w kradzieży Powietrznego Smoka przez Keza, co dało im 2 kolejne zabójstwa. W następnych minutach TSM nie robiło nic, byli kompletnie zagubieni jak dzieci we mgle, natomiast mądrze korzystało z tego Echo Fox, zabezpieczając kolejne kille. W końcu jednak okazali się zbyt chciwi, a to z kolei ukarało TSM, powracając na prowadzenie w tym starciu. Kontroli nie oddali już do końca świetnie przeprowadzając kolejne walki, aż w końcu skończyli pierwszą grę tej serii w 38 minucie.
TSM | ![]() | 1 | – | 0 | ![]() | FOX | MVP: Doublelift (TSM) | Skrót |
Czy Echo Fox powtórzy wyczyn sprzed kilku tygodni i znów “urwie” jeden mecz TSM-owi? Mecz ciekawy był już w champion select – Bjergsen po raz kolejny zdecydował się na Taliyę, ale Froggen odpowiedział równie ciekawym pickiem – wybrał on dla siebie
Kassadina. Mimo to jednak, nie był to najlepszy wybór – Kassadin jest late-game’owym championem, natomiast Tkaczka Skał sporą różnicę robi już w early. Tę przewagę szybko zaczął wykorzystywać Bjergsen – dzięki swojemu ultimate’owi był wszechobecny na mapie, a dodając do tego świetną wczesną prezencję Svenskerena było to destrukcyjne połączenie dla Echo Fox. TSM kontynuowało swoją supremacje, aż do Barona, który został ukradziony przez KFO! Wzmocnienie to jednak nie dało zbyt wiele Lisom – nadal to TSM dominowało na mapie, i cóż, dominowali oni do końca – mecz zamknęli jeszcze przed 30 minutą tym samym kończąc serię i zabezpieczając sobie 13 zwycięstwo z rzędu pozostając niepokonanym w amerykańskich LCS!
FOX | ![]() | 0 | – | 2 | ![]() | TSM | MVP: Doublelift (TSM) | Skrót |
NRG | ![]() | 1 | – | 0 | ![]() | NV | MVP: GBM (NRG) | Skrót |
NV | ![]() | 0 | – | 2 | ![]() | NRG | MVP: Ohq (NRG) | Skrót |
P1 | ![]() | 0 | – | 1 | ![]() | TL | MVP: FeniX (TL) | Skrót |
TL | ![]() | 2 | – | 0 | ![]() | P1 | MVP: FeniX (TL) | Skrót |
Imponująca kontrola mapy. Z przewagą mecz zaczęli gracze Apex, bo już na samym początku Irelia Raya zdobyła pierwszą krew na
Gnarze Impacta. Szybko jednak ta przewaga została zniwelowana dzięki Meteosowi który postanowił pomóc swojemu toplanerowi i zabezpieczył na przeciwnikach Double Killa. Nie był to jednak koniec indywidualnej dominacji, bo już chwilę później Keane ze swoim
Viktorem ukarał Jensena za zbyt pewne podjęcie walki i zdobył na nim solowe zabójstwo. C9 nadal jednak utrzymywało się na prowadzeniu, choć była to tak naprawdę minimalna przewaga. Apex, nawet tracąc nieco do “Chmurek”, wykorzystało chaos w ustawieniu rywali i podjęło szybkiego Nashora, który został zabezpieczony przez nich błyskawicznie. Dało to Apexowi, pomimo straty w zabójstwach, sporą przewagę w złocie. C9 nie mogło pozwolić sobie na stratę kolejnego Barona, przez co sami próbowali go zabezpieczyć, ale próba ta została powstrzymana przez podopiecznych Saintiviciousa. Kilka minut później samo Apex walczyło o zabezpieczenie tego objective’a i cóż – z pozytywnym skutkiem! Dalsze minuty opierały się na stałym oblężeniu bazy Cloud9, ale kiedy Apex znalazło otwarcie, z Chmurek nie było już co zbierać – APX zdobywa pierwsze zwycięstwo w serii!
C9 | ![]() | 0 | – | 1 | ![]() | APX | MVP: Xpecial (APX) | Skrót |
What the actual f*ck?! Fenomenalny początek gry dla Apex! Na początku niezły dive na Impact’ie, a kiedy C9 chciało odwrócić sytuacje na dolnej alei, to kompletnie się w swojej zagrywce pogubili i oddali praktycznie darmowego ace’a przeciwnikom (śmierć poniósł jedynie Keane po stronie Apex)! C9 zaczęło desperacko walczyć o odzyskanie kontroli w tej grze choćby w małej części i poniekąd im się to udawało, jednak Apex też nie czekało pasywnie na rozwój wydarzeń – oni także bez przerwy kapitalizowali swoją przewagę w złocie i zamieniali ją na kolejne wieże i inne cele. W 25 minucie, po pozbyciu się junglera drużyny przeciwnej, Apex poszło wprost na Nashora. Co prawda udało się im go zabezpieczyć, ale już chwilę później C9 kompletnie ich unicestwiło, przez co nie zyskali na tym callu praktycznie niczego. Nadal jednak byli ok. 6-7 tysięcy sztuk złota przed Cloud9, więc nie był to dla nich jeszcze koniec tego spotkania, jednak C9 wyraźnie przybliżyło się to comebacku. O faktycznym comebacku możemy mówić dopiero 5 minut po tym, jako, że wtedy Apex kompletnie pogubiło się w inicjowanym przez siebie teamfighcie i Jensenowi na Malzaharze udało się uzyskać Pentakilla! Niestety nawet po tym C9 nie było w stanie zakończyć tej gry! Zamiast tego, zaczęli oddawać Apexowi kolejne walki drużynowe, przez co ekipa Saintviciousa powróciła do panowania w tej grze, kiedy to uzyskali niemal jednocześnie Nashora i Starszego Smoka. Drużynie Apex Gaming brakowało jednak decysywności i nie mogli dobrać się do bazy rywali. Przeciągnęło się to do następnego spawnu wymienionych wcześniej objective’ów i ponownie Baron poszedł w ręce APX, ale Starszego Smoka udało się tym razem zabezpieczyć graczom Cloud9! Na ostatniego Barona gry przyszedł czas w 56 minucie, kiedy to podejmowało go Apex, którego po raz kolejny udało się im go zgarnąć, ale tym razem znowu nie udali się do bazy przeciwników. Za to zaś zaczęli podejmować Starszego Smoka, a C9 zdecydowało się postawić wszystko na jedną kartę i desperacko ruszyć na bazę rywali! Jensen i Sneaky napierali na Nexus przeciwnika, natomiast reszta drużyny przerywała recalle Apexu i cóż – udało im się to! PO PONAD GODZINNYM STARCIU APEX KOMPLETNIE ROZKOJARZA SIĘ I C9 KOŃCZY GRĘ!
APX | ![]() | 1 | – | 1 | ![]() | C9 | MVP: Jensen (C9) | Skrót |
Stomp. Apex widocznie nie wyniosło nic z poprzedniej gry bo grało aż do bólu pasywnie. Jedyne kille jakie zdobywali były jedynie wyciągnięte z błędów rywali, a na nieszczęście Apex, C9 tych błędów popełniało naprawdę niewiele. Pomimo tego to APX po zabiciu toplanera rywali zdecydowało się na podjęcie Nashora, ale jak można się domyślić – z marnym skutkiem. Meteos ukradł ten objective, a następnie Apex został kompletnie starty z powierzchni Summoner’s Rift. Po tym wydarzeniu Cloud9, z trzema Górskimi Smokami udało się prosto na bazę rywali, która błyskawicznie upadła i tym samym Cloud9 łatwo zakończyło tę niezbyt łatwą dla nich serię!
C9 | ![]() | 2 | – | 1 | ![]() | APX | MVP: Sneaky (C9) | Skrót |
Miejsce | Logo | Nazwa drużyny | Wygrane | Przegrane |
---|---|---|---|---|
1 | ![]() | Team SoloMid | 13 | 0 |
2 | ![]() | Immortals | 12 | 1 |
3 | ![]() | Cloud9 | 8 | 5 |
3 | ![]() | Team Liquid | 8 | 5 |
5 | ![]() | Team EnVyUs | 6 | 7 |
5 | ![]() | Counter Logic Gaming | 6 | 7 |
7 | ![]() | Apex Gaming | 5 | 8 |
8 | ![]() | NRG E-Sports | 4 | 10 |
9 | ![]() | Phoenix1 | 3 | 11 |
10 | ![]() | Echo Fox | 1 | 12 |