Ledwie kilka dni temu zakończyły się Mistrzostwa Świata, a LCS wznawia swoje rozgrywki dopiero na wiosnę, ale na e-sportowym rynku transferowym już wrze. Szczególnie mocno widać to w Europie i Ameryce – my skupimy się na Starym Kontynencie. Zawodnicy rozstają się z zespołami, czasem w następstwie ogłaszają dołączenie do nowych drużyn, ale najczęściej pozostają wolnymi agentami i czekają. Na atrakcyjne oferty oczywiście.
Zawiedzione nadzieje: kolejne podejścieNajwiększe zmiany szykują się, co zrozumiałe, w drużynach, które w ubiegłym sezonie najbardziej zawiodły. I to zawiodły po raz kolejny. Mowa tutaj oczywiście o Elements, Gambicie, w mniejszym stopniu o SK Gaming z racji tego, że ten ostatni zespół wypadł z elitarnych rozgrywek na przynajmniej jeden split. Tymczasem, jeśli chodzi o EL oraz GMB na obecną chwilę wiadomo bardzo niewiele. Pewnym jest, że z formacjami pożegnali się odpowiednio Tabzz, Froggen i Dexter oraz Forg1ven i Cabochard.
Łakomymi kąskami są zwłaszcza dwaj ostatni. Grecki strzelec nadal uznawany jest za jednego z najbardziej utalentowanych ADC w Europie, natomiast francuski toplaner w ostatnim czasie konsekwentnie utrzymywał się w najlepszej trójce graczy górnej alei na Starym Kontynencie. Pojawiały się pogłoski jakoby obydwu chętnie w swoje szeregi przyjąłby ROCCAT, ale jeszcze za wcześnie, by mówić o transferze. Wracając jednak do Gambitu – wydaje się, że w zespole pozostanie trio Diamond-Betsy-Edward, ale to na razie nic pewnego. Według doniesień możliwym jest nawet powrót do składu zasłużonego i uwielbianego toplanera Dariena. Tymczasem Elements na obecna chwilę… nie ma żadnego zakontraktowanego gracza, co jest dość dziwną sytuacją (na pozostałe pozycję, czyli toplanera oraz supporta zostały ogłoszone testy, więc w drużynie nie pozostanie ani Jwaow, ani Nyph).
Wolni agenci na horyzoncieTymczasem Froggen, który w końcu porzucił marzenia o własnoręcznym stworzeniu dream teamu, jest obecnie wolnym agentem i czeka na oferty z czołowych drużyn europejskiego bądź, co bardziej prawdopodobne, amerykańskiego LCS-u. Ciężko jednak o szczegóły odnośnie chętnych, choć tych z pewnością nie brakuje. Jednocześnie, wracając do SK Gaming, z tej drużyny prawdopodobnie odejdzie kilku interesujących graczy jak chociażby Svenskeren , Fox czy fredy122 (chociaż angielski toplaner przebąkiwał coś o zakończeniu kariery) i będą oni łakomym kąskiem dla zespołów z LCS. W tej sytuacji warto wspomnieć też o konsekwencji spadku Copenhagen Wolves – Freeze został wolnym agentem i wiele zespołów chciałoby mieć go w swoich szeregach. Jednocześnie kontekście wspomnianego już Dextera – Niemiec zadeklarował chęć przeprowadzki do Ameryki (dżungler grał już za Oceanem w barwach CLG).
Niewielkie poprawki?ROCCAT, Unicorns of Love czy GIANTS Gaming to formacje, w których teoretycznie powinno obejść się bez wielkich zmian, wymiany jednego, może dwóch zawodników. Tymczasem już wiemy, że w przypadku ROCCAT-u i Jednorożców ta teoria nie do końca się sprawdzi. Na obecną chwilę wiadomo, że UoL zrezygnował z ADC Vardagsa i dżunglera H0R0, a z zespołu odszedł PowerOfEvil, o którym wiele mówi się w związku z ewentualną przeprowadzką do Origen (miałby tam pełnić rolę midlanera na zmianę z Hiszpanem xPeke na wzór koreańskiego rozwiązania, które znamy z SKT T1). Jednocześnie ROC pożegnało się z toplanerem Stevem i strzelcem MrRallezem, a przedłużyło kontrakty z polskimi zawodnikami, czyli Vanderem i Jankosem. W zespole pozostanie także norweski mid-laner Nukeduck.
ROCCAT z pewnością będzie chciał ściągnąć na wolne pozycje czołowych graczy LCS-u, a wymienieni wcześniej Forg1ven i Cabochard spełniają to kryterium. Innym rozwiązaniem dla górnej alei jest utalentowany Koreańczyk Dart, który do tej pory pełnił rolę rezerwowego. Natomiast w kontekście pozycji strzelca mówiło się o przebywającym obecnie na emeryturze Creatonie, który niegdyś był jednym z najlepszych strzelców na Starym Kontynencie, ale jego dołączenie do ROCCAT-u jest raczej mało prawdopodobne. Jednocześnie wczoraj pojawiły się doniesienia o zmianach szykowanych w hiszpańskim GIANTS – a raczej o testach na dwóch pozycjach, do których dojdzie w zespole. A mowa tu o górnej alei oraz dżungli. Wobec tego należy się spodziewać, że z ekipy odejdą Werlyb oraz Fr3deric, chociaż nadal nie jest to przesądzone.
Wzmocnienia, wzmocnienia, wzmocnieniaWydawałoby się, że nowe drużyny wiosennego splitu mają dwie opcje: grę w tym samym składzie bądź całkowitą przebudowę zespołu. Zdaje się, że obydwa beniaminki wybrały tą pierwszą opcję, bo na razie cicho jest o jakichkolwiek personalnych rotacjach. Z jednym wyjątkiem – ex-Dignitas EU, a obecne Follow eSports opuścił duński dżungler Obvious, a jego miejsce wskoczył… inny duński leśnik – Trashy, który w ostatnim czasie występował w NA LCS w barwach Enemy eSports. Tym samym wszystko pozostało w rodzinie i FE nadal jest w pełni duńską formacją. Nowe zespoły nie wydają się pretendentami do zamieszania w czołówce, ale biorąc pod uwagę problemy w szeregach kilku występujących w rozgrywkach drużyn, ich obecne możliwości mogą wystarczyć do bezproblemowego utrzymania się w stawce, a może nawet powalczenia o play-offy, choć jest nieco zbyt wcześnie, by tak naprawdę przewidywać czy wyrokować.
Mistrzowska układankaWydawałoby się, że tegoroczni uczestnicy światowego czempionatu, czyli trzy najlepsze europejskie drużyny ubiegłego sezonu, nie mają powodów do zmian. Tym bardziej, że Stary Kontynent spisał się na najważniejszym turnieju tego roku naprawdę dobrze – Fnatic i Origen dotarły do półfinału, a H2k pokazało się z niezłej strony, rywalizując w swojej grupie z dwoma potentatami. No i cóż, półfinaliści chyba faktycznie wychodzą z założenia, że „zwycięskiego” składu się nie zmienia. W kontekście Fnatic na razie nie słychać o zmianach, natomiast jeśli chodzi o Origen, to przewija się tam tylko wspomniany już nick PowerOfEvila. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w H2k, które przechodzi gruntowny remont. Z zespołem pożegnali się już dżungler Loulex oraz trener Pr0lly, a dużo mówi się też o odejściu KaSinga (prawdopodobnym kierunkiem wydaje się być amerykański Team SoloMid). I o ile francuski dżungler od dłuższego czasu był „na cenzurowanym” to ewentualny brak angielskiego supporta stanowiłby dla zespołu potężny cios. Na pozostałych pozycjach raczej powinno obyć się bez zmian.
PodsumowanieOstatecznie, w konsekwencji wszystkich mniej i bardziej zaskakujących roszad, na rynku pozostaje wielu tak zwanych wolnych agentów, czyli graczy nieposiadających obecnie drużyny. Nierzadko są to znani i bardzo wysoko notowani zawodnicy. Oto zestawienie uwzględniające wolnych agentów spośród uczestników letniego splitu EU LCS (biorąc pod uwagę stan z ostatniego tygodnia rozgrywek):
Imię „Nick” Nazwisko | Pozycja | Poprzednia drużyna |
Raymond „KaSing” Tsang | support | H2k-Gaming |
Jean-Victor „loulex” Burgevin | dżungler | H2k-Gaming |
Pontus „Vardags” Dahlblom | strzelec | Unicorns of Love |
Tristan „PowerOfEvil” Schrage | midlaner | Unicorns of Love |
Cho „H0R0” Jae-hwan | dżungler | Unicorns of Love |
Etienne „Steve” Michels | toplaner | Team ROCCAT |
Rasmus „MrRallez” Skinneholm | strzelec | Team ROCCAT |
Jesper „Jwaow” Strandgren | toplaner | Elements |
Marcel „Dexter” Feldkamp | dżungler | Elements |
Henrik „Froggen” Hansen | midlaner | Elements |
Erik „Tabzz” van Helvert | strzelec | Elements |
Konstantinos „FORG1VEN” Tzortziou | strzelec | Gambit |
Lucas „Cabochard” Simon-Meslet | toplaner | Gambit |
Simon „fredy122” Payne | toplaner | SK Gaming |
Ilyas „Shook” Hartsema | dżungler | CW |
Ales „Freeze” Knezinek | strzelec | CW |
Lenny „Lenny” Uytterhoeven | toplaner | CW |
Christophe „Je suis Kaas” van Oudheusden | support | CW |