Przy samym finiszu splitu liderzy stoją przed kolejnym wyzwaniem – H2K mierzy się ze Splyce, natomiast Fnatic podejmuje Misfits. Jak dobrze wiemy, nie są to najłatwiejsi przeciwnicy, ale to chyba tym lepiej dla aktualnych mistrzów – miejsce na play-offach mają w zasadzie pewne, a w tym momencie każdy trening kompetetywny się liczy. Zobaczmy, czy podołają.
Dominacja po jednym błędzie. Po pierwszym picku Kalisty ze strony Splyce H2K odpowiedziało bezpośrednio Threshem dla Chei’a, ograniczając potencjalne możliwości kombinacji Włóczni Zemsty z odpowiednim supportem, a do tego Jankos wziął dla siebie Gragasa, będącego aktualnie jednym z najsilniejszych leśników. W następnej rotacji Splyce dopełniło botlane z Rakanem dla Mikyxa, a Sencux zgarnął Oriannę – już wtedy zaznaczając ogromny potencjał teamfightowy kompozycji Splyce, natomiast H2K wybrało Tristanę, kierując się bardziej w stronę tej późniejszej fazy gry. Po drugiej fazie banów H2K zgarnęło dla siebie Rumble’a, który mógł ładnie zadziałać na planowany play-style Splyce, ale duńska drużyna zaskoczyła pickami – Jarvana, który ostatecznie poszedł do jungli, podczas gdy Wunder dla siebie wziął Camille będącą nie tylko nienajgorszym wyborem na pick swojego lanera, ale też ładnie dopełniało kompozycję i wraz z Księciem Demacii tworzyło ogromne możliwości wyizolowania któregoś z członków H2K za pomocą ich ultimate’ów. Febiven musiał więc zdecydować się na nieco mniej ryzykowny pick na mida, którym ostatecznie został Jayce. Na początku Splyce jednak za bardzo starało się wykorzystać swoją presję na dolnej alei, ignorując fakt że Thresh może nieźle pomieszać im szyki, i z pomocą junglera zdecydowali się na bardzo wczesny dive. Jak można sie domyślić, nie było to najmądrzejsze posunięcie – świetny Flay Chei’a kompletnie zniwelował ich inicjację, a cała akcja skończyła się trzema zabójstwami dla botlane’u H2K bez jakiejkolwiek interwencji Jankosa! Oczywiście otworzyło to ogrom możliwości polskiemu leśnikowi, które sprytnie wykorzystał – nie tylko w sferze makro uderzając w jungle rywala, ale również pod względem aktywności na mapie jeszcze bardziej ograniczając pole do popisu duetowi Kobbe’go i Mikyxa – a wraz z takim obrotem spraw szybko udało im się zniszczyć dwie zewnętrzne wieże na pobocznych liniach i zgarnąć Rift Heralda do zniszczenia tej trzeciej, ostatniej na midzie. W punkcie 20 minut H2K prowadziło już wynikiem 6:0 jeśli chodzi o wieże, co przełożyło się na ogromną w tym punkcie przewagę 8 tysięcy sztuk złota, co pozwoliło im bez większego ryzyka zakręcić się koło Nashora. Po walce drużynowej podjętej w 22 minucie (którą zresztą bez problemu wygrali) i powrocie do bazy skierowali swoje kroki bezpośrednio do Barona, zdobywając go minimalnym nakładem sił a potem jeszcze deklasując SPY w kolejnym teamfighcie. 3 minuty później Splyce – chyba w porywie desperacji – zastawili zasadzkę na wspierającego H2K, ale błyskawicznie obróciło się to przeciwko im i po 4 zabójstwach dla H2K wiceliderzy grupy B zdołali skończyć tę rozgrywkę nawet mimo śmierci swojego ADC. Przekonujące 1:0 dla H2K.
SPY | 0 | – | 1 | H2K | MVP: Nuclear (H2K) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
H2K | 2 | – | 0 | SPY | MVP: Febiven (H2K) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Mecz jednego teamfightu. Fnatic widocznie nie oglądało uważnie poprzedniej serii, bo już na początku zewaluowali wykluczenie Kalisty ponad Caitlyn, przez co Szeryf z Piltover w pierwszej rotacji powędrowała do Hansa samy. Fnatic odpowiedziało dwoma naprawdę sztandarowymi pickami – Orianny dla Capsa oraz Elise Broxaha, jednocześnie odnajdując te najlepiej radzące sobie w mecie. Dwa następne picki ze strony MSF potencjalnie ładnie ze sobą współgrały – Jarvan, wybrany na toplane bądź jungle dostarcza świetnej kontroli strefy, która jest nieoceniona dla wybranej chwilę później [sc name=”picm” id=”cassiopeia”] Cassiopei PowerOfEvila. Pierwszy etap wyborów zamknął Rekkles ze swoją Ashe, po raz drugi w tym splicie, natomiast po banach (wymierzonych dokładnie połowicznie w toplane oraz wspierającego ze strony obu drużyn) Jesiz wziął dla siebie Brauma dopełniając ten frejlordzki botlane i tym samym tworząc świetny tzw. “pick potential” czy zdolność do wyłapywania pojedynczego członka drużyny rywali. Na to jednak błyskawicznie odpowiedział IgNar, w następnej rotacji biorąc Tahm Kencha podczas gdy na drugi pick wybrany został Maokai. Ostatnie słowo należało do sOAZ’a, ten jednak poszedł bardzo standardowo – wziął dla siebie bezpiecznego Gnara. Przez pierwsze 15 minut gra toczyła się w zasadzie wyłącznie na górnej alei – co raz któryś z leśników odwiedzał te linie, co najczęściej kończyło się zabójstwem i wymuszało odpowiedź junglera zespołu przeciwnego, co napędzało tylko to błędne koło. Szybko jednak ten laning phase się skończył, i co ciekawe lepiej wyszło z niego Fnatic, mimo że to Misfits prowadzili w zabójstwach – wieże jednak dają w tej grze odrobinę więcej. Gra jednak przez ten deficyt zabójstw we FNC mocno zwolniła – widać było że Fnatic chce ciągle trzymać rękę na pulsie, mimo że prowadzili całkiem znacznie. W końcu jednak znaleźli inicjację dzięki świetnej flance sOAZ’a, natomiast resztą zajął się Rekkles, który nie miał żadnej litości dla rywali, i cóż – w 36 minucie liczniki śmierci były już zwyczajnie zbyt długie, przez co Fnatic miało ogrom czasu do skończenia tej gry – co oczywiście wykorzystali, zaczynając tę serię z pierwszym zwycięstwem.
MSF | 0 | – | 1 | FNC | MVP: sOAZ (FNC) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
FNC | 2 | – | 0 | MSF | MVP: Caps (FNC) | Skrót (kliknij, aby otworzyć |
H2K – Febiven: Po raz kolejny – wybór MVP w dzisiejszym dniu był trudny, bo po prostu każdy członek zwycięskich drużyn zagrał dobrze i na podobnym poziomie. Ja jednak postanowiłem tutaj postawić na Febivena, który w pierwszej grze był drugim najlepszym graczem H2K, natomiast w drugiej bezbłędnymi Shockwave’ami Orianny wywalczył tytuł MVP gry dla siebie. Cóż – jak dla mnie, wyróżnienie tutaj Fabiana będzie jak najbardziej okej. |
Miejsce | Logo | Nazwa drużyny | Wygrane | Przegrane |
---|---|---|---|---|
1 | Fnatic | 9 | 1 | |
2 | G2 Esports | 7 | 3 | |
3 | Misfits Gaming | 5 | 5 | |
4 | ROCCAT | 3 | 6 | |
5 | Ninjas in Pyjamas | 0 | 10 |
Miejsce | Logo | Nazwa drużyny | Wygrane | Przegrane |
---|---|---|---|---|
1 | H2K | 7 | 3 | |
2 | Unicorns of Love | 6 | 3 | |
3 | Splyce | 6 | 4 | |
4 | Team Vitality | 4 | 6 | |
5 | Mysterious Monkeys | 2 | 8 |