Tydzień czwarty był wyczekiwany przez wiele osób, głównie za sprawą bitwy pomiędzy tytanami – OG i FNC. Mieliśmy jednak tego dnia również wiele innych atrakcji i niespodzianek, choć nie zawsze były one miłe dla oka, czy nawet serca fanów na całym świecie. Jeśli jesteście gotowi, to spakujcie się, zapnijcie pasy i ustawcie fotele w pozycji pionowej, gdyż samolot o nazwie “Podsumowanie EU LCS” właśnie startuje!
Streszczenie rozgrywek
Giants Gaming vs Gambit Gaming
Pozycja
Gracz
Postać
Postać
Gracz
Pozycja
Top
Werlyb
Rumble
vs
Fizz
Cabochard
Top
Jungle
Fr3deric
Rek’Sai
vs
Nidalee
Diamondprox
Jungle
Mid
PepiiNeRO
Diana
vs
Lulu
Betsy
Mid
ADC
Adryh
Kalista
vs
Corki
FORG1VEN
ADC
Support
G0DFRED
Alistar
vs
Bard
Gosu Pepper
Support
[GIA] Zbanowane postacie
Zbanowane postacie [GMB]
Gragas, Hecarim, Ryze
Morgana, Maokai, Jax
Gambit Gaming przedłużyło swoje pasmo zwycięstw do trzech wygranych. Pomimo tego, że już dwoma pierwszymi pickami odkryli swoją kompozycję opartą na nękaniu przeciwnika z dystansu, Giants Gaming nie byli w stanie wykorzystać przewagi w tym aspekcie. Początkowo, dzięki graczom dolnej alei, GIA uzyskali prowadzenie, lecz od tego momentu gra przestała układać się po ich myśli. PepiiNeRO swoją Dianą grał zdumiewająco pasywnie, a Rumble Werlyba nie dawał sobie rady wobec siły Cabocharda i jego Fizza, który był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem meczu. GMB bardzo dobrze wykorzystali luki w taktyce wrogów i nie licząc początkowych problemów oraz zbyt małej uwagi poświęconej smokom, rozegrali prawie perfekcyjne spotkanie.
Początek rozgrywki zapowiadał się dla Teamu ROCCAT wręcz wyśmienicie. “Koty”, dzięki bardzo dobrej kontroli wizji przy smoku oraz przewadze w zabitych minionach, przez długi czas prowadziły grę. Problemem była przytłaczająca wręcz pasywność, którą zastosował ledwo-co-polski zespół. Wydłużała się ona do tego stopnia, że ofiara pierwszej krwi, Fizz Steve’a, umarła dopiero w 21. minucie, a od tego momentu było tylko gorzej. Kompozycja ROC (notabene prawie całkowicie skopiowana od Gambit Gaming) nie spełniła swoich założeń, przez co dochodziło do braku komunikacji i kolejnych błędów, które przeważyły o wyniku spotkania. Co ciekawe, zawodnicy Elements również nie zagrali rewelacyjnie, jednak dzięki umiejętności wykorzystania kłopotów przeciwników skończyli z wygraną na koncie, a czterech z pięciu graczy uzyskało prawie 100% udział w zabójstwach drużyny.
Jedno z najbardziej wyczekiwanych spotkań tego splitu zakończyło się pewnym zwycięstwem Fnatic. Origen już w zeszłym tygodniu miało problemy i najwyraźniej nadal nie zostały one w pełni naprawione. Gracze tej organizacji za wszelką cenę prowokowali i przedłużali walki drużynowe, co prowadziło do coraz większych strat. Z drugiej strony FNC miało wszystko pod kontrolą od początku do końca: wizję, kontrolę celów na mapie, odpowiednie rotacje, reagowanie na ruchy oponentów, itd. Tak dobry występ nie udałby się bez dwóch największych gwiazd tego meczu – Ekko Huniego oraz Rekklesa, grającego Kalistą. Ciekawostką tego pojedynku jest fakt, że Niels swoją Sivir zgarnął wszystkie zabójstwa (6) zawodników Origen.
Unicorns Of Love również nie może otrząsnąć się po ostatniej długiej zadyszce. Zwycięzcą tego meczu, po zaciekłej rywalizacji, zostali bowiem gracze SK Gaming, tym samym zdobywając swoją pierwszą wygraną w tym splicie. Od początku szala zwycięstwa przechylała się ku “Jednorożcom”, lecz z czasem zaczęli oni ignorować to, że przeciwnicy nadrabiają straty, a także ilość ich efektów kontroli tłumu, w które notorycznie wpadali podczas późniejszych walk drużynowych. Pod koniec meczu SK wyraźnie zebrało się w sobie i ostatecznie rozprawiło się z coraz bardziej gubiącymi się rywalami. UOL nie pomógł nawet wybór Shena na górną aleję, który sprawdzał się bardzo dobrze, ale tylko do pewnego momentu.
H2K niejednokrotnie już pokazywało klasę i w tej potyczce zrobiło to po raz kolejny, gładko pokonując słabo prezentujące się Copenhagen Wolves. Mecz przez cały czas toczył się po myśli zwycięzców, którzy, w przeciwieństwie do ich przeciwników, pokazali niewiarygodne wręcz zgranie. Na szczególne wyróżnienie zasługuje kaSing, grający Threshem, którym trafiał zdecydowaną większość, nawet tych karkołomnych hooków, a także Loulex, który jak zwykle był zawsze we właściwym miejscu i czasie. Natomiast w szeregach CW dość słabo zagrał nawet Airwaks na Ekko, który był głównym filarem “Wilków”.
Najczęściej wybierane postacie pierwszego dnia czwartego tygodnia
LCS EU
Top
Fizz / Gnar / Hecarim
Jungle
Rek’Sai
Mid
Lulu
ADC
Kalista
Support
Alistar
W tym tygodniu fani EU LCS wreszcie przekonali się, który z największych faworytów rozgrywek wzleciał wyżej. Do tego doliczyć możemy spore turbulencje na trasie ROCCAT – Unicorns Of Love – Origen, a lotem tnąco-koszącym pikują załogi SK Gaming oraz Copenhagen Wolves, choć nadal nie możemy wróżyć im katastrofy w tym splicie. Wśród stałych bywalców Riot Air dało się też wypatrzeć kilku “świeżaków”, w tym Shena na tylnych, podniesionych do góry siedzeniach, Olafa, grzebiącego w swoich bagażach niczym rasowy Buszmen czy Jayce’a, dumnie zajmującego środkowe miejsca w klasie biznesowej. Dodatkowo jego towarzyszka Lulu na chwilę przeszła się do klasy ekonomicznej, gdzie wraz z Janną pomagała zreworkowanej Caitlyn podnieść się z dolnej części pokładu. Ryze nadal pozostaje “personą non grata”, choć tym razem pozwolono mu odbyć jeden lot. Oprócz niego najczęściej z przestworzy chciano się pozbyć Azira oraz Rumble’a.
Klasyfikacja drużyn
League of Legends Championship Series Europe
Miejsce
Logo
Nazwa drużyny
Wygrane
Przegrane
1
Fnatic
7
0
2
H2K
6
1
3
Origen
5
2
4
Giants Gaming
4
3
5
Gambit Gaming
3
4
5
Unicorns Of Love
3
4
7
Copenhagen Wolves
2
5
7
Elements
2
5
7
ROCCAT
2
5
10
SK Gaming
1
6
Kolejność drużyn w tabeli, szczegółowe statystyki oraz powtórki pochodzą ze strony http://eune.lolesports.com/
Jeśli zauważyłeś literówkę/błąd we wpisie - prosimy o zgłoszenie tego poprzez specjalny formularz kontaktowy - dzięki automatycznemu systemowi powiadomień będziemy mogli błyskawicznie usunąć błąd.
Używamy plików cookie, aby poprawić jakość korzystania z witryny. Ok