Patrząc na gry MYM-u w letnim splicie 2014 (wtedy jeszcze pod szyldem organizacji Supa Hot Crew) i na to jak spisał się ten zespół w wiosennej rundzie 2015, można zauważyć jak całkiem dobry, można by powiedzieć solidny zespół w kilka chwil przestał istnieć. SHC w zeszłym sezonie zajęło trzecie miejsce w regularnym sezonie, a aktualnie zawodnicy Meet Your Makers wypadli z EU LCS. Jest to w sumie dość smutne, ponieważ niektórzy gracze zespołu są uzdolnieni i posiadają wysokie umiejętności mechaniczne, jednak poprzez afery i złą atmosferę cały zespół prezentował się beznadziejnie przez większą część sezonu. Zespół podejmował różne decyzje, by ratować sytuację, jednak niewiele one pomogły. MYM wypadł z LCS, a większość graczy prawdopodobnie odejdzie z zespołu.
Zmarnowany potencjał
W zeszłym sezonie Meet Your Makers grało pod szyldem Supa Hot Crew. Drużyna ta rundę zasadniczą skończyła wtedy na bardzo wysokim, trzecim miejscu z perspektywami na dobry wynik w fazie play-off. Tam jednak gracze całkowicie zawiedli, przegrywając w ćwierćfinale z ROCCAT. W przedsezonie w zespole zaszły trzy duże zmiany. Przede wszystkim przeszedł on pod skrzydła MYM-u. Organizacja ta miała już swój zespół w EU LCS, kiedy grali w nim Polacy w wiosennym splicie 2013. Ekipę opuścił utalentowany support KaSing, a na jego miejsce został przyjęty Nisbeth – duński gracz bez historii w ważnych rozgrywkach. Z zespołu wyrzucono także Impalera – podobno było to spowodowane brakiem porozumienia miedzy nim, a resztą graczy. Na jego miejsce został przyjęty Koreańczyk HORO. Nikt nie spodziewał się, żeby zespół w takim składzie mógł walczyć o najwyższe pozycje w lidze, jednak nikt nie podejrzewał również, że MYM nie będzie w stanie zająć miejsca w środku tabeli. Niestety wszystko runęło już na początku sezonu. Najpierw tuż przed rozpoczęciem splitu, Kori (wcześniej znany pod nickiem Selfie) zrezygnował z gry. Jak się okazało, zawodnik był szantażowany przez jednego z pracowników organizacji. (więcej możecie przeczytać tutaj). Jako rezerwowy na jego miejsce wszedł Blizer300.
Rola w drużynie | Nick |
Top | Jwaow |
Jungle | H0R0 |
Mid | Kori |
ADC | MrRalleZ |
Support | Noxiak |
Trener | YamatoCannon |
Głównym problemem zespołu była przede wszystkim gra na linii. Szczególnie na początku sezonu, kiedy na topie jeszcze grał Mimer, a na supporcie Nisbeth, to obie te linie zazwyczaj przegrywały. Także mid nie wyglądał najlepiej. Najpierw Blizer300, a po powrocie Kori, nie radzili sobie ze swoimi przeciwnikami. Z czasem MYM zauważył swoje problemy i dokonał zmian personalnych. Na topie Mimera zmieniono na Jwaowa (Mimer został pomocnikiem trenera), a nowym supportem mianowany został NoXIAK. Uważam, że przede wszystkim zmiana supporta była ważna – Nisbeth naprawdę nie radził sobie najlepiej, nie trafiał dużej ilości ważnych umiejętności (mała ilość dobrze użytych ulimate’ów Leony), a także nie najlepiej wybierał cele w walkach drużynowych. Prawdopodobnie wynikało z braku doświadczenia tego gracza oraz braku odporności na stresującą sytuację w zespole. Możliwe, że w przyszłości będzie prezentował się lepiej (aktualnie gra w Teamie Dignitas EU). Zmiana przyszła jednak za późno. NoXIAK rozegrał w drużynie tylko 7 gier.
Kolejnym problemem drużyny była bardzo słaba kontrola celów na mapie. MYM zniszczył najmniejszą ilość wież w EU LCS. Gracze tej formacji pstatni byli także pod względem zabezpieczania smoków. Nie dość, że nie potrafili ich zdobyć samemu, to nie udawało im się wykorzystać tego, że wrogowie walczą ze smokiem, by zdobyć wieże na topie, czy samemu zdobyć dragona, kiedy przeciwny jungler odwiedzał górną aleję. Poruszanie się po mapie było ich najgorszą strona. Nie potrafili dobrze rotować ani zdobywać przewagi po błędach przeciwnika.
Słabo wyglądała także komunikacja i shotcalling. Widać często, że zespół nie może podjąć decyzji, co należy zrobić. Często jeden z graczy sam atakował przeciwników, kiedy drużyna zostawiała go samego. Sytuacja poprawiła się po dołączeniu NoXIAK-a. Wciąż jednak brak było dobrego porozumienia, może zaufania między graczami. Doprowadzić do tego mogły też częste zmiany personalne, przez co gracze nie mieli wystarczająco czasu, by zgrać się ze sobą.
Warto zauważyć jest jednak to, że z końcem sezonu MYM zaczął powoli podnosić się z kolan. Drużyna potrafiła pokonać zespoły niestabilne jak Gambit, oraz te z dołu tabeli jak Team ROCCAT. Całościową poprawę gry widać także w statystykach. W ciągu pierwszych czterech tygodni MYM zdobył tylko 8 smoków, kiedy w samym ósmym tygodniu EU LCS udało się im zabezpieczyć aż 7 dragonów. Wszystkie zmiany, które wykonali w ciągu splitu pomogły, jednak było już za późno, żeby uratować zespół. Myślę, ze dużo dała też praca YamatoCannon (aktualnie trener ROCCAT-u). Z zespołu, który na początku sezonu zdecydowanie odstawał od reszty stawki, na finiszu wyrósł team, który był już w stanie walczyć i wygrywać z gorszymi zespołami ligi. Możliwe, że gdyby split trwał dwa, trzy tygodnie dłużej MYM byłby w stanie utrzymać się w LCS.
Jwaow
W momencie dołączenia tego szwedzkiego zawodnika do drużyny zaczęła się stopniowa poprawa gry całego teamu. Całkiem dobrze sprawdzał się na linii zdobywając czasem w pojedynkę zabójstwa na przeciwnym toplanerze. Najlepiej prezentował się grając tankami, ale całkiem dobrze wyglądała również jego Irelia. Silny podczas walk drużynowych. Jest dobry graczem i, jeśli zdecyduje się opuścić MYM (co prawdopodobnie zrobi), będzie miał duże szansę na znalezienie miejsca w innej drużynie występującej w LCS.
Ważne postaci: Maokai, Irelia
Kori
Poszkodowany podczas skandalu polski zawodnik nie prezentował się tak dobrze jak w poprzednim splicie. Brak było agresji z jego strony, dominacji linii. Może się to wiązać także z tym, że nie grał Yasuo, który, przynajmniej według mnie, jest jego najlepszą postacią. Ogólnie dobrze spisuje się zabójcami. Często (szczególnie na początku sezonu) był głównym celem ganków przeciwnych dżunglerów. Odszedł z MYM-u i aktualnie szuka zespołu.
Ważne postaci: Ahri, Viktor
Noxiak
Drugie wzmocnienie dla zespołu – prezentował się zdecydowanie lepiej niż jego poprzednik. MYM to jego pierwszy ważny zespół w jego karierze. Znany przede wszystkim z gier Leoną, prawdopodobnie wspiera team shotcallingiem. Dobrze rozpoczyna walki drużynowe, potrafi także ochraniać swojego ADC. Rozegrał jednak dość małą liczbę gier, ponieważ do zespołu dołączył dopiero w siódmym tygodniu rozgrywek, trudno więc porównać go do reszty supportów występujących na najwyższym poziomie.
Ważna postać: Leona
EU LCS Spring Split 2015
Wspominałem o tym już wcześniej, jednak to dobre miejsce, by podsumować występy w trakcie splitu. Początek w ich wykonaniu był tragiczny. Nie potrafili nawiązać jakiejkolwiek walki z innymi zespołami. Udało im się wygrać co prawda w drugim tygodniu z CW, jednak była to głównie zasługa głupich decyzji Wilków, a nie dobrej gry MYM-u. Po tej jednej wygranej dalej było beznadziejnie i drugie zwycięstwo zespół zdobył dopiero w szóstym tygodniu, kiedy po długiej i wyrównanej grze formacji udało się pokonać chimeryczny UoL. Od tego momentu w każdym tygodniu udawało im się zdobyć jedno zwycięstwo, co na koniec dało wynik 5-13 i plasowało MYM na dziewiątym miejscu, ex aequo z GIANTS. Doprowadziło to do dogrywki – mecz MYM kontra GIANTS Gaming miał zdecydować, która drużyna odpadnie z ligi. Zespół Meet Your Makers przegrał tę grę, głównie przez nie najlepszą decyzję o podjęciu próby zdobycia barona. Zawodnicy tego zespołu zajęli więc ostatnie, dziesiąte miejsce, co równało się z odpadnięciem z EU LCS i dołączeniem do Challenges Series.
Zalety:
- Kori i Jwaow mają duży potencjał
- pod koniec sezonu zdecydowanie odważniejsza gra
Wady:
- słaba faza linii
- nie potrafili dobrze kontrolować celów na mapie
- podejmowali wiele niewłaściwych decyzji drużynowych (slaby shotcalling)
- nie potrafili wykorzystać umiejętności swoich graczy
Podsumowanie
Historia Meet Your Makers jest smutna – całkiem dobrzy gracze nie mieli możliwości pokazać pełni swoich umiejętności poprzez aferę na początku sezonu i złą atmosferę, która ciągnęła się za drużyną. Mam wielką nadzieję, że graczy tej ekipy zobaczymy jeszcze w innych drużynach, w których będą mogli udowodnić, że drzemie w nich spory potencjał. Z drugiej interesującym zagadnieniem jest wygląd składu, który MYM wystawi na letnią rundę Challenger Series, w którym to organizacja ma zapewnione miejsce.