Emocje w Ameryce pozostają napięte do samego końca – nadal nie wiadomo kto zakwalifikuje się do play-offów, wszystko jest kwestia dzisiejszych meczy. Kto zagra w lokalnym turnieju o najwyższe lokaty? Które drużyny będą musiały walczyć o pozostanie na profesjonalnej scenie? Przekonajmy się.
Niezły początek TSM-u. Svenskeren świetnie wykorzystał początkowy potencjał Lee Sin i sprawił że Ślepy Mnich w early-gamie był wszechobecny, nie dając (powracającemu do składu) Inoriemu ani chwili wytchnienia. Po dziesiątej minucie akcja przeniosła się bardziej w dolną część, tam przeprowadzanych zostało kilka walk drużynowych, w których jednak TSM już nie miało sobie równych – P1 przyjmowało albo postawę skrajnie defensywną, albo kompletnie uciekali od walki. Team SoloMid jednak znalazło sposób na wymuszenie na ich inicjatywy – wystarczyło kilka rotacji koło Nashora, żeby P1 musiało zacząć kontrolować to, co robili ich rywale, a to dało TSM-owi jedynie łatwiejszą możliwość podjęcia walki – po paru takich podejściach jednak mogli już rzeczywiście pozwolić sobie na Nashora, co zrobili w 29 minucie, a już 2 minuty później byli przy Nexusie rywali – GG, TSM zgarnia pierwsze zwycięstwo.
TSM | ![]() | 1 | – | 0 | ![]() | P1 | MVP: Svenskeren (TSM) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
TSM odbija się za wczorajszą porażkę. TSM po wygraniu pierwszej gry poczuło się na tyle pewnie, że zdecydowało się na odważną late-game’ową kompozycję, z Kalistą jako prowadzącą,
Vladimirem na środkowej alei oraz
Rengarem w jungli dla Svenskerena. P1 zaś nawet po porażce nie zdecydowało się zmienić Inoriego dając mu drugą szansę, ale z drugiej strony postawili na bezpieczną mid-game’ową kompozycję z
Orianną Ryu i
Lucianem Arrowa w głównych rolach. Zaczęło się w sposób sprzyjający TSM-owi, przynajmniej do 10 minuty praktycznie nic się nie działo, a nawet jeśli policzyć tę jedna akcję na środkowej alei na której upadli Ryu oraz Hauntzer to było to jak najbardziej na plus dla aktualnego lidera tabeli w NA. Sytuacja zrobiła się aż nazbyt komfortowa, gdyż Bjergsen decydował się na coraz odważniejsze wejścia, nawet pod wieżę rywali, dzięki czemu Ryu odzyskał nieco kontroli nad linią. Równie bezskuteczne okazały się jednak też ganki Svenskerena na inne linie, a to dało już Feniksom prowadzenie w tym spotkaniu. Przez to następne 10 minut należało już prawie w całości do P1, oprócz jednej niefortunnej walki na toplanie, ale TSM musiało za to oddać wieże, przez co był to całkiem równy deal. Po granicy 20 minut jednak szala zwycięstwa zaczęła ponownie przechylać się w stronę lidera Ameryki – Bjergsen zdołał zabić Ryu w solowym pojedynku, odrobili nawet stratę w złocie pomimo stałej różnicy 2 wież do P1. Niedługo potem wystarczył zaś jeden błąd w pozycjonowaniu się Ryu, żeby TSM mogło wymusić walkę, która później przerodziła się w bezproblemowe podjęcie Nashora. Team SoloMid wzmocnienie potwora z Pustki wykorzystał do maksimum, błyskawicznie rotując pomiędzy kolejnymi odsłoniętymi wieżami rywala, nieudaną inicjację Feniksów szybko przeobrazili w swój teamfight a to dało im inhibitor na górnej alei, i podsumowując całą akcję 5 tysięcy sztuk złota przewagi. Podjęcie Nashora w 35 minucie zostało jednak przerwane przez nadal walczących graczy Phoenix1, ale kontrinicjacja ze strony TSM-u była wzorowa i zakończyła się śmiercią Arrowa, Inoriego oraz Ziga. Podczas ucieczki upadł też Ryu, a Shady poległ jako ostatni na własnej fontannie, TSM wraca na szczyt po chwili słabości!
P1 | ![]() | 0 | – | 2 | ![]() | TSM | MVP: Hauntzer (TSM) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
DIG | ![]() | 1 | – | 0 | ![]() | IMT | MVP: Chaser (DIG) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
IMT | ![]() | 0 | – | 2 | ![]() | DIG | MVP: LOD (DIG) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Dobra prognoza dla Liquid. Już od początku zapowiadało się na ciekawy mecz – kompozycja z bardzo wysokimi obrażeniami FlyQuestu (z Caitlyn Alteca,
Viktorem Hai’a i
Renektonem Ballsa na czele), kontra kompozycja bazująca głównie na kontroli tłumu Teamu Liquid, z
Ashe Doublelifta,
Maokai’em Lourlo oraz
Taliyą Pigleta. We wczesnej fazie rozgrywki jednak tych obrażeń FlyQuestu realnie czuć nie było, za to kompozycja TL bardzo dawała się im się we znaki – głównie przez kompletny outclass Alteca i LemonNationa dokonany przez Doublelifta i Matta, ale trzeba podkreślić też świetną aktywność Reignovera. Vis-a-vis Koreańczyka jednak też wziął się w garść i zdecydowanie odpowiedział na agresję oponentów. Liquid jednak kontynuowało opresję, mając dostęp do dwóch praktycznie globalnych ultimate’ów robiło z nich świetny użytek i tym samym wyszli na prowadzenie względem FLY nawet mimo straty w wieżach. Krytycznym punktem był jednak Baron podjęty przez graczy Liquidu, zabezpieczony bez najmniejszych problemów, dzięki świetnej ścianie postawionej przez ultimate
Taliyi Pigleta. Rozpoczęło to spory okres dominacji TL, ale na oficjalnie zakończenie musieliśmy czekać aż do 40 minuty – po tym czasie już jednak Liquid było zaledwie jedną grę od uniknięcia turnieju relegacyjnego.
FLY | ![]() | 0 | – | 1 | ![]() | TL | MVP: Piglet (FLY) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Reignover znów na Olafie! Widać że Koreańczyk naprawdę dobrze czuje się na tym picku, i podkreślił to już na samym początku drugiego meczu, zdobywając pierwszą krew na Ballsie, a parę minut później pomagając także botlane’owi. FlyQuest jednak zorganizowało się całym teamem i zaczęli rotować na poboczne linie, ale to nie pomogło im w znacznym stopniu – Liquid kontynuowało robienie presji na rywalach. TL rozpędziło się jednak za bardzo, i posunęli się nieco za daleko w swojej agresji, co boleśnie ukarało FlyQuest. W 22 minucie dzięki odrobieniu strat mogli sobie pozwolić na Nashora, którego zabezpieczyli bez większych problemów, a to dało im akcjom spore dodatkowe tempo. 6 minut później zrespawnował się Baron, poległ już po 2 minutach z ręki Moona, FlyQuest już po chwili siłą wdarł się do bazy rywali, a baza Liquidu upadła w 35 minucie, co przeciągnęło serię do trzeciej gry.
TL | ![]() | 1 | – | 1 | ![]() | FLY | MVP: Hai (FLY) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Dobra prognoza dla Liquid. Team Liquid praktycznie kompletnie zdeklasowało FlyQuest w pierwszych 20 minutach – zabójstwa, wieże, objective’y, wszystko było po stronie TL. Parę minut jednak po przekroczeniu granicy 20 minut, ekipa Pigleta z jakichś nieznanych powodów zaczęła angażować się w bezsensowne walki w których byli skazania na porażkę, czy to przez niekomfortowe dla siebie miejsce, czy też błędy w pozycjonowaniu. Ogromną rolę w tych teamfightach grał Hai na Talonie, dostarczając naprawdę ogromne ilości obrażeń w najważniejsze cele. To w 29 minucie dało FLY Nashora, kiedy to udało im się wygrać walkę z wymianą 4 za 0, a to rozpoczęło z kolei oblężenie bazy Liquidu. Nie trwała ona zbyt długo – już w 35 minucie ex-C9 Challenger atakowało Nexus rywali, tym samym zabezpieczając sobie miejsce w play-offach, a Team Liquid wysyłając do turnieju relegacyjnego!
FLY | ![]() | 2 | – | 1 | ![]() | TL | MVP: Hai (FLY) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
CLG | ![]() | 0 | – | 1 | ![]() | NV | MVP: LirA (NV) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
NV | ![]() | 1 | – | 1 | ![]() | CLG | MVP: HuHi (CLG) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
CLG | ![]() | 2 | – | 1 | ![]() | C9 | MVP: Darshan (CLG) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Miejsce | Logo | Nazwa drużyny | Wygrane | Przegrane |
---|---|---|---|---|
1 | ![]() | Team SoloMid | 15 | 3 |
2 | ![]() | Cloud9 | 14 | 4 |
3 | ![]() | Phoenix1 | 11 | 7 |
4 | ![]() | Counter Logic Gaming | 10 | 8 |
5 | ![]() | FlyQuest | 9 | 9 |
5 | ![]() | Team Dignitas | 9 | 9 |
5 | ![]() | Immortals | 8 | 10 |
8 | ![]() | Echo Fox | 6 | 12 |
9 | ![]() | Team Liquid | 5 | 13 |
10 | ![]() | Team EnVy | 3 | 15 |