Za nami mecze półfinałowe, dzięki którym poznaliśmy tegorocznych finalistów chińskich rozgrywek LoL Pro League. Obydwa starcia odbyły się w systemie Bo5. Przygotowaliśmy dla was podsumowanie z tych półfinałów, na które serdecznie zapraszamy.
Niemałe zaskoczenie czekało widzów, którzy oglądali półfinał EDG vs IG. W zespole lidera splitu pojawił się kontuzjowany PawN, który najwidoczniej nie wziął sobie do serca zaleceń lekarzy (ehh Ci pracoholicy…). Cała seria przebiegła pod dyktando Defta i spółki, którzy pokazali jak dobrą są drużyną, gdy grają w komplecie – synergia pomiędzy liniami jest wręcz niewyobrażalna, gracze rozumieją się w grze dosłownie bez słów. Uwagę można zwrócić na kontrolę wizji – zespół Edward Gaming robi to doskonale, zawodnicy tej formacji praktycznie zawsze grają z podwójnym Kamieniem Widzenia, a dbałość o wizję daję im często element zaskoczenia. Przeciwnicy nie mają pojęcia jak dobrze EDG ma rozstawioną wardy i często wchodzą prosto w paszcze lwa. W żadnym z trzech meczy drużyna Invictus Gaming nie była w stanie zbliżyć się do rywala, rywalom EDG brakowało pomysłu i już sama obecność PawN-a zdawała się całkowicie pokrzyżować ich plany. IG wciąż jednak może walczyć o trzecie miejsce, zaś w finale zasłużenie zobaczymy zespół EDG, choć to chyba dla nikogo nie jest niespodzianką.
Dostępne są również skróty meczów: pierwszego, drugiego oraz trzeciego.
Niesamowite jak zespół LGD gra w tegorocznych play-offach. Przed końcem splitu nic nie wskazywało na tak wyśmienitą dyspozycję tej ekipy – co prawda była to dobrze zorganizowana drużyna, jednak zawsze czegoś jej brakowało podczas pojedynków z silniejszymi rywalami. Tym razem jednak było zupełnie inaczej. Zawodnicy Snake stanęli przed naprawdę trudnym zadaniem, bowiem Imp i kompani znajdują się ostatnio w doskonałej formie, a gładkie zwycięstwo w ćwierćfinale tylko dodało im tylko skrzydeł, co dodatkowo komplikowało zadanie “Wężom”. Niemniej większość kibiców nadal uważała graczy Snake za murowanych faworytów – przez cały split prezentowali się oni nad wyraz dobrze i bez wątpienia można było uważać ich za pretendentów do ostatecznego zwycięstwa. Los jednak postawił na ich drodze zespół LGD Gaming i, jak się okazało, była to przeszkoda nie do przejścia. Półfinał zakończył się już po trzech meczach. Trzech niesamowitych meczach. Takie spotkania powinno pokazywać się na treningach innym graczom: LGD świetnie kontrowało każdy element mapy i rozgrywki, podejmowało walkę w odpowiednim momencie, a pochwalić trzeba również ich kontrolę nad wizją, która bardzo pomogła przy kilku zabójstwach. Gdzie należy szukać przyczyny porażki Snake? Jest to chyba głównie wina braku doświadczenia turniejowego – gracze SS to wciąż młodzi zawodnicy, dla których jest to dopiero pierwszy sezon. Najprawdopodobniej już w przyszłym splicie będą oni walczyć o pierwsze miejsce, choć wciąż pozostał im mecz o trzecią pozycję w wiosennej edycji LPL. Nie wybiegajmy jednak tak daleko w przyszłość i skupmy się na pojedynku, który będzie najważniejszym meczem sezonu – finał EDG kontra LGD Gaming, dawni koledzy z formacji Samsung staną naprzeciwko siebie i możemy być pewni fantastycznego widowiska.
Dostępne są również skróty meczów: pierwszego, drugiego oraz trzeciego.
Kto waszym zdaniem wygra LPL w tym roku? Czy będzie to jak zwykle niezawodne EDG, czy może pogromca gigantów LGD? Piszcie w komentarzach!