-Na Summoner’s Rift trwa strajk minionów. To już piąty dzień jak stwory z zarówno niebieskiej jak i czerwonej strony (wcześniej znanej jako fioletowa) odmówiły wyjścia na mapę. Rozmawiam właśnie z rzecznikiem minionów. Dzień dobry, czy mógłby pan się przedstawić?
– Dzień dobry. Nazywam się minion nr 85149511, ale proszę mówić mi Heniek.
– Panie Heńku, jakie macie postulaty i dlaczego postanowiliście sięgnąć po tak drastyczne środki jak strajk?
– Panie, a co tu mówić? Od ponad pięciu lat to my, miniony utrzymujemy cały ten bajzel. To dzięki naszej ciężkiej pracy Summoner’s Rift jeszcze działa. I robimy to za grosze. Gdy my walczymy, bohaterowie tylko kończą to, w co my włożyliśmy cały wysiłek. To wyzysk! Nie powiem nawet o tym, że nie wolno nam zatrzymać złota za zabójstwa czy asysty, a przecież mamy w tym taki sam udział! Zamiast tego otrzymujemy jedynie 2 monety premii. Czym są 2 monety wobec setek, które otrzymują bohaterowie?! Nie możemy sobie pozwolić na żadne przedmioty ze sklepu.
– Przecież miniony nie mogą kupować przedmiotów.
– Teraz to już nie. Kiedyś jeden z nas tak zesnowballował grę, że 1 uderzeniem kładł Cho’Gatha na 6 stackach. Chłopak się wybił. Od zwykłego miniona-maga do bohatera. Szkoda tylko, że Veigar o nas zapomniał, gdy dorwał dobrą posadę.
– Veigar był minionem?
– Oczywiście, że tak. I to fioletowym, jak ja. Nawet zmienił kolor szat, by ciężej było go poznać. Przypatrz się pan jego twarzy, czy ta czarna plama i jasne oczka czegoś nie przypominają?
– Skoro już jesteśmy przy fioletowej stronie. To właśnie od Was rozpoczął się cały strajk, prawda?
Jedyne, potwierdzone zdjęcie Veigara z czasów bycia minionem – Tak. Mieliśmy już dość tych szwindli. Wielka rewolucja, mówili. Będzie lepiej, mówili. Ostatecznie walnęli nową elewację na turrety i wydali nowe ciuchy, czerwone. To samo, tyle że w nowych szatach! A z pensjami dalej zalegali. Kiedyś to człowiek sobie dorwał asystę przy killu i był ustawiony na dłuższy czas, a teraz to zdzierstwo. Panie, ja mam kredyt we frankach! – Ehm… tak, rozumiem. Może porozmawiajmy o innej ważnej kwestii. Jak to się stało, że dołączyły do Was niebieskie miniony? – Wie pan, panie redaktorze. Na początku wmawiali niebieskim, że mamy restrukturyzację albo że panuje u nas epidemia. Obie strony siedziały więc w bazach i nie wiedziały o sytuacji. Jednak Lechu, tzn. minion 1353821 przedarł się do niebieskiej jungli, a potem przeskoczył przez mur okalający bazę. Gdy tylko niebiescy się dowiedzieli, to z miejsca do nas dołączyli. – Rozumiem. Wciąż nie padło jednak pytanie o postulaty. O co walczycie? Macie już jakieś postanowienia? – Tak, mamy. Po pierwsze, chcemy znów otrzymywać złoto za asysty. Druga kwestia to pojawienie się znaczników z nickami ponad naszymi głowami tak jak w wypadku bohaterów. Minion nr 105395394284195831509826428701598395 czy 205139058290073 ma takie same prawo do bycia rozpoznawalnym co bohater. Trzecia kwestia to wprowadzenie kart kredytowych. Wie pan jak ciężko dźwigać worek z kasą, którą później zdobywa bohater? To niepoważne. Połowa z nas cierpi na schorzenia kręgosłupa. Poza tym osobiście próbuję przeforsować wniosek o dodanie do listy postulatów, by Sona pokazała w końcu cy… – Dziękujemy bardzo za wywiad! Dla państwa z Summoner’s Rift mówił wysłannik How2win.