W rozpoczęciu trzeciego tygodnia zmierzą się ze sobą znajdujące się ostatnio w fatalnym stanie Counter Logic Gaming z świetnie radzącym sobie Immortals, co teoretycznie z miejsca przesądza wynik tego starcia. Drugim meczem w dzisiejszym dniu jest pojedynek ekipy Team Liquid “odradzającej się” po tragicznym początku splitu z drużyną Apex Gaming, które całkiem nieźle zaklimatyzowało się już na amerykańskiej profesjonalnej scenie. Kto poradził sobie lepiej?
Throw czy CLG zaczyna grać naprawdę dobrze? Nieśmiertelni na samym początku meczu wykazali się świetną rotacją na środkowej alei która skończyła się pierwszą krwią dla Pobeltera i dodatkowym zabójstwem dla Reignovera (co ważne, na Nidalee, a dla Zwierzęcej Łowczyni tak dobry start jest naprawdę istotny), płacąc za to jedynie śmiercią midlanera. Dalej jednak musieli grać bardzo responsywnie, a taki styl nie jest dogodny dla drużyny takiej jak Immortals – nie potrafili odpowiedzieć wystarczająco na ruchy CLG. Organizacji Hotshota nie udało się jednak wyjść na zbyt duże prowadzenie, jako że inicjatywę ponownie zaczynało przejmować IMT – głównie dzięki świetnym teleportom Pobeltera za pomocą umiejętności ostatecznej
Twisted Fate’a. Dalej jednak dali się ograć jak amatorzy – fatalnie przeprowadzona walka otworzyło CLG drogę do Barona, którego podjęli nawet mimo tego że Reignover był jeszcze żywy. Świetnie jednak skontrolowali strefę wokół tego objective’a, co uniemożliwiło koreańskiemu junglerowi nawet na podjęcie próby kradzieży Nashora. Dalsza rozgrywka była jedynie formalnością – Counter Logic Gaming skierowało się wprost do bazy rywala i zniszczyli Nexus nie zważając na przeciwników, dzięki czemu mogą cieszyć się tryumfem na początek serii!
CLG | ![]() | 1 | – | 0 | ![]() | IMT | MVP: Stixxay (CLG) | Skrót |
Kompletna dominacja. CLG znowu zaczyna spotkanie sporym błędem. Przed 10 minutą Xmithie został wyłapany w jungle przeciwnika i zapędzony przez Rek’sai Reignovera do bazy Immortals, gdzie starał się uzyskać egzekucję na wieży ale ostatecznie pierwsza krew powędrowała do koreańskiego leśnika przy asyście Adriana. W następnych minutach botlane CLG widocznie uwziął się na
Lissandrę Huniego, bo w ciągu 5 minut zabili go dwukrotnie. W pierwszym jednak teamfighcie odpłacił się on im jednak pięknym za nadobne – wyłapał on Stixxaya świetnym Frozen Tombem, pozbawiając CLG głównego zagrożenia (jakie już w 20 minucie
Tristana potrafi zacząć stanowić) oraz kluczowego outpushera, co dało im po krótkim szturmie inhibitor. Xmithie chciał wziąć coś w zamian – udał się on na Oceanicznego Smoka, pozostawiając drużynę samym sobie przeciwko całej piątce Nieskalanych. Tutaj Immortals znalazło swoją szansę – Huni po raz kolejny zainicjował walkę drużynową, co skończyło się dla CLG utratą midlanera i drugiego inhibitora. Na to również nie mogli znaleźć odpowiedzi, ponieważ po próbie inicjacji zostali kompletnie zniszczeni przez Immortals. Nieśmiertelni udali się na Nashora, którego wzięli bez problemu, a CLG niepotrzebnie chciało się o niego ubiegać – zostali wyłapani przez Huniego, który skupił na nich swoją uwagę a następnie użył na siebie ultimate’a, co pozostawiło CLG “na pożarcie” Immortals, co szybko skończyło się upadkiem ich Nexusa.
IMT | ![]() | 1 | – | 1 | ![]() | CLG | MVP: Huni (IMT) | Skrót |
Nieśmiertelni. Początek meczu ponownie należał do Immortals za sprawą niesamowitej wczesnej aktywności Reignovera który kompletnie zdeklasował Xmithiego będącego ciągle 2 kroki za nim. Dalsze minuty były jedynie pokazem brutalnego natarcia Nieśmiertelnych – jedyne zagrożenie stanowił jedynie Darshan ze swoją Fiorą, który kilkukrotnie zabił Huniego w solowym pojedynku (ale nie można było się spodziewać niczego innego, jako że Koreańczyk w swoje ręce znów dostał
Lissandrę, a ta do starć jeden na jeden kompletnie się nie nadaje). Baron nie był żadnym problemem dla Immortals z ponad 12-tysięcznym prowadzeniem. Dalej nawet Huni zemścił się dwukrotnie na Darshanie zabijając go bez pomocy drużyny, ale jedynym co robiło wtedy CLG było bronienie się i czekanie na poważniejszy błąd rywali (chociaż nie wiem czy istnieje taki, żeby CLG mogło powrócić wtedy do gry). Nieśmiertelni przełamali defensywę CLG na górnej i środkowej alei, i nie miało żadnego problemu z domknięciem gry – 2:1, Nieśmiertelni zaczynają tydzień imponującym zwycięstwem.
CLG | ![]() | 1 | – | 2 | ![]() | IMT | MVP: Reignover (IMT) | Skrót |
Akcja od samego początku! Obie drużyny świetnie rozpoczęły rozgrywkę celnie wykorzystując błędy przeciwnika, Team Liquid dzięki fenomenalnego Dardochowi, Apex dzięki synergii i 5-osobowym rotacjom na mapie. Ostatecznie jednak przewagę zdobyło TL, bo APX widocznie pogubiło się w tych swoich ruchach na mapie i zostali pokonani w chaotycznym teamfighcie, gdzie kontrolę przez cały czas miała właśnie ekipa Dardocha. Dalej było tylko lepiej – Team Liquid, prowadzone przez Olafa w rękach ich leśnika bezlitośnie karało Apex za najmniejszy błąd w pozycjonowaniu się bądź nieudaną rotację. Apex w akcie desperacji udało się na Nashora, jednak była to chyba największa ich pomyłka w tym spotkaniu – wraz z potworem z Pustkim oddali swoje ostatnie szanse na zwycięstwo w tym spotkaniu. Próbowali się jeszcze ratować pojedynczymi inicjacjami, ale wychodzili na tym fatalnie. Gdy TL wzięło drugiego Barona, było już w zasadzie po meczu – po 45 minutach TL udało się zakończyć to spotkanie (chociaż mogli to zrobić dużo wcześniej) i wyjść na prowadzenie w serii.
TL | ![]() | 1 | – | 0 | ![]() | APX | MVP: Dardoch (TL) | Skrót |
Łatwe 2:0 dla TL. Apex kompozycyjnie w tym spotkaniu mocno postawiło na późną fazę gry – ich taktykę jednak świetnie przeczytało Team Liquid, które dało Dardochowi Nidalee, a on sam w sobie jest fenomenalny jeśli chodzi o wczesną aktywność, natomiast na środkową aleję wybrana przez FeniXa została
Le Blanc. I cóż – potrafili tę early-game’ową kompozycję odpowiednio wykorzystywać – wczesne zabójstwa padały nawet bez pomocy Dardocha, zdarzały się nawet kille kompletnie solowe. Mały problem miało TL z kapitalizacją swojego prowadzenie – nie było to jednak kluczowe, bo przewaga w złocie z zabójstw była wystarczająca żeby wygrywać wszystkie walki, na które Apex widocznie nie umiało znaleźć sposobu. Z Nashorem wygrana Liquidu była już tylko formalnością – ruszyli na Nexus rywali ignorując ich po drodze, a ten został zniszczony szybciej niż nadzieje Szwajcarii na ćwierćfinał Euro, GG WP Team Liquid, 2:0
APX | ![]() | 0 | – | 2 | ![]() | TL | MVP: FeniX (TL) | Skrót |
Miejsce | Logo | Nazwa drużyny | Wygrane | Przegrane |
---|---|---|---|---|
1 | ![]() | Team SoloMid | 6 | 0 |
2 | ![]() | Immortals | 6 | 1 |
2 | ![]() | Team EnVyUs | 5 | 1 |
4 | ![]() | Cloud9 | 4 | 2 |
5 | ![]() | Team Liquid | 4 | 3 |
6 | ![]() | Apex Gaming | 3 | 4 |
6 | ![]() | Counter Logic Gaming | 2 | 5 |
8 | ![]() | Echo Fox | 1 | 5 |
8 | ![]() | NRG E-Sports | 1 | 5 |
10 | ![]() | Phoenix1 | 0 | 6 |