Ćwierćfinały playoffów już za nami. Dziś zobaczyliśmy drugą serię, która wyłoniła uczestników półfinałów spomiędzy H2k-Gaming, a Fnatic. Pierwszy zespół zakończył regularną część rozgrywek na drugim miejscu grupy B, ustępując tylko Unicorns of Love. Natomiast Fnatic zajęło trzecią pozycję ex aequo z Roccatem i zakwalifikowało się do fazy pucharowej z ostatniego slotu. Nierówna forma zespołu Rekklesa sprawiła, że to ich rywale byli głównymi faworytami tego spotkania. Kto zwyciężył i zagra za tydzień w Hamburgu?
Zaskakujący początek serii. Draft pierwszej gry przebiegł po myśli obu zespołów z delikatną przewagą H2k, którzy już w pierwszej rotacji zbanowali komfortowe picki dla Fnatic ( Lee Sin, Kennen, Shen). Co ciekawe, Rekkles zdecydował się na ryzykowny pick Twitcha, natomiast supportem została Camille. Zdecydowany nacisk na early game ze strony FNC. Tak jak oczekiwano, pierwszy gank i zarazem first blood padł na górnej alei już w 4 minucie. Elise Broxaha wraz z Gragasem sOAZa zabiła Nautilusa Odoamne, który pushował linię bez wizji. Przed 7 minutą doszło do walki 3 vs 3 na dolnej linii, gdzie finalnie oba zespoły oddały 2 kille. Pierwszy turret padł niecałą minutę później. Także na dole. Przy tym Fnatic zabezpieczyło kill Caitlyn. Z tak udanym early, skupili się na głębokiej wizji w enemy jungli, przygotowując pozycję pod zabranie smoka. Całą drużyną zrotowali na górną aleję i skarcili H2k za agresywną grę, zabijając i niszcząc wieżę. Po recallu spokojnie wzięli Cloud Drake’a oraz turreta na midzie. Wszelkie wymiany pomiędzy zespołami kończyły się na korzyść zespołu z niebieskiej strony mapy. Kontrolowali mapę i to co się na niej działo. Pomimo starań, H2k nie potrafiło zatrzymać zespołu Rekklesa i ci drudzy już w 22 minucie otworzyli pierwszy inhibitor. Zespół Jankosa nie umiał stworzyć okazji, w której byliby w stanie wyłapać i zabić kogokolwiek, nie ginąc przy tym. Wywiązał się team fight przy Baronie, korzystniejszy dla FNC, delikatnie spowalniający zakoczenie gry. W 28 minucie padł Baron i umocniła się przewaga Fnatic. Starali się równomiernie zdobywać mapę, tworząc presję na każdej z linii i niszcząc górny inhibitor. H2k desperacko unikało team fightów, nie chcąc ryzykować powiększeniem strat. W międzyczasie drużyna z niebieskiej strony zabiłą oceanicznego smoka. Po 36 minucie ponownie zdobyli Barona oraz Elder Drake’a. Całkowicie bez sprzeciwu. Obydwa buffy pozwoliły na kontrolowany atak na nexus przeciwnika, przy okazji ich zabijając. Pierwsza gra dla FNC.
FNC | 1 | – | 0 | H2K | MVP: Rekkles (FNC) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Zaskoczeń ciąg dalszy. Draft ponownie pokazał to w jaki sposób drużyny chcą zagrać. H2k skupiło się głównie na disengage, natomiast FNC miało silny laning phase. Rekkles ponownie zaskoczył pickując Vayne! Z tą kompozycją mogli walczyć we wczesnych etapach, ale też odpowiednio skalować się do late. Ponownie w early Broxah na Elise próbował znaleźć zabójstwo. Jednak first blood nie był jego zasługą. W 6 minucie zabił Ryze Capsa, gdy w cudowny sposób złapał Kha’zixa Jankosa, używając Blast Cone’a, aby nie dac mu uciec. Camille sOAZ’a asystowała przy tym zabójstwie. Ponownie Fnatic zaczęło zyskiwać przewagę, na mapie i w złocie. Błędy jakie popełnili w 9 minucie sprawiły, że H2k zdobyło 2 zabójstwa – na topie ( Camille) i midzie ( Ryze) i wyrównało stan rozgrywki. Następowały wymiany – kill na sOAZie oraz turrety na górnej (dla H2k) i dolnej (dla FNC) alei. Przy okazji zniszczenia wieży w 14 minucie FNC zabiło Earth Drake’a. Mecz był wyrównany, aż do momentu zabójstwa na topie i trade’u na midzie. Fnatic po zabiciu Gragasa potrafiło zabrać 2 turrety na górze i jeden na midzie, oddając przy tym tylko ten dolny. Po tym Rekkles zdobył jeszcze buff z Heralda, natomiast Jankosowi udało się niepostrzeżenie zabić kolejnego Earth Drake’a. FNC grało proaktywnie, pushując linie, kontynuując presję i wyłapując źle ustawionych zawodników. H2k szukało team fightu, w którym mogliby spróbować ponownie wyrównać stan tego meczu. Do 27 minuty obydwa zespoły zniszczyły tyle samo turretów. Także w tej minucie Ryze samodzielnie zdołał zabezpieczyć Cloud Drake’a. Chwilę później rozpoczęła się walka przy baron pitcie, gdzie Rekkles pokazał siłę swojego picku. Po zabiciu 3 zawodników H2k zdołali zdobyć także Barona i zacząć zdecydowanie pushować linie, powiększając swoją przewagę, podobnie do pierwszego meczu. Niszczyli kolejne struktury i nawet w przewadze zespół naszego rodaka nie potrafił zmniejszyć przewagi. W 34 minucie kolejny Earth Drake wylądował na koncie FNC. Chwilę po tym rozpoczął się team fight, gdzie pomimo początkowej przewagi H2k straciło 2 zawodników i następnie zezwoliło na otwarcie 2 inhibitorów, co oznaczało, że każda linia pozwalała na dojście minionom do nexusa. W 37 minucie bez sprzeciwu Fnatic zabiło Barona i razem z buffem zniszczyło nexus.
H2K | 0 | – | 2 | FNC | MVP: Rekkles (FNC) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Niespodziewany wynik serii. Brak bana w stronę Shena i Kennena sprawiły, że były to główne picki ze strony Fnatic w pierwszej fazie draftu. Finalnie cała kompozycja wydawała się interesująca i zawierała m.in. Aurelion Sola oraz ponownie Camille na supporcie. Natomiast H2k postawiło na klasyczne dla tego patcha picki ( Renekton, Elise, Syndra, Ashe, Zyra). Tym razem to Jankos wykorzystał mocne early ze strony Elise i już w 3 minucie asystował w zabójstwie Aurelion Sola na midzie. Jednak chwilę po tym ginie na tej samej linii, przy próbie kolejnego dive’u. Głównie z powodu counter ganku. Błędne decyzje dolnej alei H2k, sprawiły, że ponownie Fnatic zaczęło tworzyć przewagę. Z obydwu stron zostały zniszczone wieże pierwszego tieru, na dole i górze. Chei ( Zyra) i Nuclear ( Ashe) ponownie pełnili błędy i w ciągu niecałych 5 minut zginęli łącznie 5 razy. Był to dobry prognostyk na mid game dla Rekklesa i kolegów z zespołu. Zdecydowana przewaga Fnatic w early – w zabójstwach, w wieżach i kontroli mapy. Bottom H2k wydawał się być zagubiony. Globalna kompozycja pozwalała FNC na ryzykowne zagrania, ponownie zwiększając przewagę, która delikatnie się zmniejszała. W 17 minucie H2k zabiło Earth Drake’a, bez sprzeciwu drużyny z niebieskiej części mapy. Już w 20 minucie został zabity Baron, pozwalający na zdecydowane zwiększenie przewagi Fnaticu. Chwilę przed tym miał miejsce team fight, gdzie Rekkles w dobitny sposób pokazał, jak jedno dobre ulti Kennena może odmienić losy walki. Te zabójstwa pozwoliły na zdobycie szybkiego buffa i kilku killi. Zniszczyli wieże drugiego tieru i zabrali Ocean Drake’a. H2k było ciągle zagubione, nie potrafiło w jakikolwiek sposób odpowiedzieć na agresję Rekklesa i spółki. W 25 minucie nastąpił pierwszy ace w tym meczu. Zginęli zawodnicy H2k. Po tej sytuacji push FNC tylko się wzmógł. Dwa inhibitory zniszczone w 27 minucie, pozwoliły na natychmiastowe podejście pod Barona. Fnatic zdołało go zabić, zaliczając przy tym 4 kille. Ruszyli na nexus i zakończyli serię, zaskakując chyba wszystkich wynikiem 0-3
FNC | 3 | – | 0 | H2K | MVP: Rekkles (FNC) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
|
FNC – Rekkles: Osoba, która w każdym meczu pokazywała się jako ten, który pchał grę do przodu. Nawet pomimo banów w ADC potrafił pokazać, że posiada szeroki champion pool pick i dostosować się do zespołu. Zadany damage, push i umiejętność zmiany sytuacji swojej drużyny w przypadku zagrożenia. Grał z głową i umiał pokazać, że nawet jeśli stawiają was na przegranej to możecie wszystkich zaskoczyć, zapewniając widowisko.