Kolejny tydzień za nami, a w nim mnóstwo zaskoczeń, a także wiele nowości. Nowi królowie Korei, nowe zespoły w Europie, nowy team w finale EU LCS. Na końcu wpisu znajdziecie także spis drużyn, które zapewniły sobie już miejsce na Mistrzostwach Świata. Jeśli jesteście ciekawi co się wydarzyło, to zapraszam do czytania naszego tygodnika.
EU LCS
Play-offy
Drugi tydzień playoffów zaskoczył równie mocno jak pierwszy. Najpierw w sobotę zobaczyliśmy spotkanie największej niespodzianki play-offów czyli Misfits z najsilniejszym zespołem rundy zasadniczej czyli Fnatic. Mimo, że FNC wydawało się być zdecydowanym faworytem spotkania, to najbardziej rozpoznawalną europejską formację spotkał ten sam los co UOL – sromotna porażka. Misfits ponownie przeprowadzało bardzo dobre drafty i w każdej grze grało aktywnie oraz agresywnie. Świetnie prezentował się Maxlore, którego wczesne ganki całkowicie pozbawiły Fnatic przewagi wynikającej ze świetnych umiejętności mechanicznych lanerów. Dodatkowo w MSF w końcu mogliśmy zobaczyć więcej niż jednego carry – obok POE, także Alphari i Hans Sama prezentowali wysoki poziom. Fnatic tymczasem praktycznie w każdej grze grało bardzo pasywnie, czekając na błędy przeciwników i late game’owe teamfighty. Misfits jednak błędów praktycznie nie popełniało i wygrywało gry, zanim prowadzący Fnatic zdobywali dość złota by pocarry’ować drużynę. Wygrana Misfits zapewniła G2 miejsce na Worldsach i zmusza FNC do gry Gauntlecie.
Drugi półfinał zapowiadał się na niezwykle wyrównane spotkanie. Powracające po słabym splicie do sił G2 podjęło H2K, które w rundzie zasadniczej zapewniło sobie awans do półfinałów. Gra jednak była bardzo daleka od wyrównanej. H2K ponownie zaprezentowało te same błędy – słabe drafty, brak jakiegokolwiek dopasowania do przeciwnika i pasywna gra sprawiły, że drużyna Prolly’ego wyglądała jak formacja z samego spodu tabeli EU LCS, a nie kandydat do walki o Mistrzostwa. G2 rozjechało swoich przeciwników, a największe znaczenie miała Sejuani Tricka i Cassiopeia Perkza, na które H2K nie potrafiło znaleźć odpowiedzi i których nie zdecydowało się zbanować. Mecz był wręcz smutny do oglądania i nie przypominał spotkania na szczycie. Dzięki swojemu zwycięstwu G2 zapewniło Misfits awans na Mistrzostwa i zmusiło H2K do walki w Gauntlecie.
Promotion Tournament
Kiedy play-offy trwają w najlepsze, to turniej reelegacyjny już się zakończył. W minionym tygodniu mogliśmy oglądać trzy spotkania. Najpierw zobaczyliśmy grę o awans do LCS, w której Giants zmierzyło się z FC Schalke 04. Był to najbardziej wyrównane spotkanie tygodnia – potrzeba było aż pięciu gier by wyłonić zwycięzce. Ostatecznie lepsze okazało się Giants, które po półrocznej przerwie wróciło do EU LCS.
Następnie zobaczyliśmy spotkanie eliminacyjne, w którym dwie spadające z EU LCS drużyny spotkały się w grze o pozostanie w turnieju. Mysterious Monkeys wydawało się być silniejszym zespołem podczas trwania splitu, okazało się jednak dużo słabszym zespołem teraz. Ninjas in Pyjamas zniszczyło swoich przeciwników 3-0 i w ten sposób zakończyło trwającą zaledwie jeden split przygodę MM (wcześniej Misfits Academy) z najlepszą europejską ligą. Dzień później zobaczyliśmy ostatnie spotkanie turniej. FC Schalke 04 podjęło Ninjas in Pyjamas w grze o wszystko. Okazało się, że drużyny z Challenger Series w tym turnieju były dużo silniejsze. NIP nie miało żadnych szans i nie dało rady wygrać żadnej gry. W ten sposób w przyszłym sezonie zobaczymy w EU LCS dwie nowe-stare drużyny (zarówno Schalke jak i Giants w EU LCS kiedyś już grały).
McCasimir
NA LCS
W Ameryce podobnie jak w Europie – byliśmy świadkami spotkań półfinałowych w turnieju play-off letniego splitu. W pierwszym znaleźli się Immortals, bezpośrednio w półfinale dzięki drugiemu miejscu w zasadniczych rozgrywkach, i CLG które uprzednio pokonało EnVy w walce o kwalifikację. Jak można się było spodziewać jednak, wiceliderzy Ameryki bez problemu poradzili sobie z oponentami, rozbijając weterańską organizację zachodniego kontynentu 3:0.
Drugi półfinał wyglądał już dużo lepiej, a co ważniejsze – równiej. Team Dignitas zaskoczył tydzień temu wszystkich, pokonując Cloud9 i kwalifikując się do pojedynku z Teamem SoloMid, i poradził sobie zaskakująco dobrze. Ostatecznie ulegli rywalom 3:1, ale DIG zdecydowanie wyglądało bardzo solidnie i ich porażka była kwestią raczej braku lepszego zgrania drużynowego niż deklasacji ze strony TSM-u – a co za tym idzie stworzyło to naprawdę spore nadzieje dla drużyny Dignitas w turnieju regionalnym o ostatni seed.
W ostatnim tygodniu został także ujawniony Rookie splitu oraz Trener splitu. Pierwsze wyróżnienie otrzymał MikeYeung z wynikiem 89 punktów, który mimo że jego zespół skończył rozgrywki na ostatnim, 10 miejscu, pokazał się z bardzo dobrej strony i zdecydowanie była to całkiem uzasadniona decyzja. Amerykański jungler wyprzedził w głosowaniu midlanera EnVy, Nisqy’ego, pokonując go o 13 punktów oraz OmarGoda, o 49 punktów. Trenerem splitu został zaś Ssong z Immortals z ostatecznym wynikiem 89 punktów, deklasując konkurencje. Drugi bowiem w tej kategorii TSM Parth miał zaledwie 47 punktów, natomiast trzeci był Zikz z CLG z wynikiem 40 punktów.
MicroAce
LCK
W ostatnich dniach w Korei nie działo się za dużo – rozgrywki na wschodzie są już na kompletnym finiszu – byliśmy bowiem świadkami pojedynku SKT T1 oraz Longzhu o pierwsze miejsce w turnieju play-off, o czym mogliście przeczytać TUTAJ.
Oprócz tego jednak zaczął się też ostatni turniej zasadniczych regionalnych rozgrywek – o trzeci koreański seed na Worldsy walczą w nim MVP, Afreeca Freecs, KT Rolster oraz Samsung Galaxy. Chociaż oficjalna strona Riotu jeszcze tego nie uwzględniła, jak możecie zobaczyć niżej, pierwsza runda tych rozgrywek już się zakończyła – Afreeca Freecs pokonała wynikiem 3:2 drużynę MVP, a oprócz tego w tej serii mogliśmy zobaczyć takie picki jak np. Lulu w jungli Spirita.
MicroAce
LPL
Za nami istny maraton w lidze chińskiej. W ubiegłym tygodniu rozegrana została praktycznie cała drabinka. Prawie, bo tak zwana truskawka na torcie pozostała na nadchodzący weekend, czyli sam finał. Zobaczmy zatem, co już jest za nami.
Runda pierwsza
W rundzie rozpoczynającej całe zmagania o czempionat w LPL zmierzyły się następujące pary – Invictus Gaming z Suning Gaming oraz Snake Esports przeciwko NewBee. Oba te starcia best of 5 zakończyły się błyskawicznie bo już po trzech mapach. Bez większych zaskoczeń przeszły dalej drużyn Invictus i NewBee.
Ćwierćfinały
Kolejna runda, a w niej czekały już drużyny z drugich miejsc na zwycięzców poprzednich par. I tak na przeciw siebie stanęli OMG z Invictus Gaming oraz Newbee z zespołem World Elite. W drugim starciu mieliśmy jednostronny przebieg, gdyż faworyzowana ekipa WE zakończyła starcie w trzech mapach, zwyciężając trzy do zera. Mimo, że Invictus Gaming w swojej grupie zajęło trzecie miejsce, to byli faworytami pojedynku, które ostatecznie zwyciężyli trzy do jednego.
Półfinały
Prawdziwe widowiska czekały nas dopiero w półfinałach. Najlepsze chińskie zespoły na przeciwko siebie. Edward Gaming podejmowało Invictus Gaming, a Team World Elite grał z Royal Never Give Up. Można powiedzieć, że oba pojedynki miały swoich faworytów, w postaci drużyn, które zwyciężyły rozgrywki grupowe. Obie serie best of five były bardzo wyrównane i toczyły się do samego końca. Zespoły poszły na wymianę mapa za mapę. W żadnym pojedynku nikt nie mógł od samego początku zdominować na tyle, by zakończyć rozgrywki wcześniej niż po pełnej serii B05. W efekcie czego po zwycięstwach trzy do dwóch do finału splitu przeszły zespoły RNG oraz EDG.
Mecz o trzecie miejsce
Mecz o trzecie miejsce odbył się pomiędzy World Elite a Invictus Gaming, rywalami z tej samej grupy. W finałowej czwórce tylko Royal Never Give Up, było z przeciwnej grupy. W pełnej serii mieliśmy okazję zobaczyć, coś czego codziennie nie widujemy w profesjonalnych rozgrywkach. Yasuo był wybrany w pierwszej grze, który zdominował mapę dla Invictus. W kolejnych meczach serii był po prostu zbanowany. Spotkania stały na wysokim poziomie i dopiero pełna seria wyłoniła zwycięzcę. Okazała się nim ekipa Invictus Gaming.
Finał
Już 1 września czeka nas finałowe starcie pomiędzy Royal Never Give Up, a Edward Gaming. Mecz będzie ważny, nie tylko ze względu na samo zwycięstwo w letnim splicie, ale również o rozstawienie na Mistrzostwach Świata.
xLuka
Zespoły jadące na Mistrzostwa Świata
Poniżej możecie zobaczyć listę drużyn, które zapewniły już sobie miejsca na Worldasch, a także kandydatów do wciąż wolnych miejsc. Spis zawiera drużyny, które mają będą musiały grać jeszcze w fazie “Play-in” (kolor niebieski), jak i tych już bezpośrednio zakwalifikowanych do fazy grupowej (kolor czarny).
EU LCS
#1/2: G2 Esport
#1/2: Misfits
#3: Fnatic/Unicorns Of Love/H2K/Splyce
NA LCS
#1/2: Team SoloMid
#1/2: Immortals
#3: Cloud9/Team Dignitas/Counter Logic Gaming/FlyQuest
LCK
#1: Longzhu Gaming
#2: SK Telecom T1
#3: KT Rolster/Samsung Galaxy/Afreeca Freecs
LPL
#1/2: Royal Never Give Up
#1/2: Edward Gaming
#3: Team WE/Invictus Gaming/OMG
LMS (Tajwan)
#1: Flash Wolves
#2: ahq e-Sports
#3: Hong Kong e-sports
GPL (południowo-wschodnia Azja)
#1: Gigabytes Marines
#2: Young Generation
CBLOL (Brazylia)
#1: paiN/oNe
LCL (Rosja i okolice)
#1: M19/Gambit.CIS
LJL (Japonia)
#1: Rampage
LLN (Północ Ameryki Południowej)
#1: Lyon Gaming
CLS (Południe Ameryki Południowej)
#1: Kaos Latin Gamers
OPL (Oceania)
#1: Dire Wolves/Chiefs
TCL (Turcja)
#1: 1907 Fenebahce