Wielu graczy (zwłaszcza tych w wyższych dywizjach) podąża za tak zwaną metą. Wiąże się z tym to, iż wybierają spośród określonych bohaterów, którzy cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród profesjonalnych graczy (i koreańskich pretendentów, którzy zazwyczaj tworzą metę). Postacie te są przez nich uważane za mocniejsze od ich odpowiedników na konkretnych alejach, dlatego właśnie są grane.
Jako iż w krągu pretendenta czy chociażby w wysokim diamencie gracze po prostu o wiele rzadziej się mylą (grają lepiej), wybieranie silnych bohaterów jest dla nich ważnym aspektem. Jednak w dywizjach, w których my – przeciętni Janusze, się poruszamy (platyna, złoto), nie ma to tak dużego znaczenia. Nasze niepowodzenia w solo kolejce są skutkiem głównie tego, że popełniamy bardzo dużo błędów taktycznych lub mechanicznych.
Dlatego chciałbym wam przedstawić kilka przykładowych postaci, które są proste w obsłudze i z pewnością zaskoczą przeciwników.
AP Ezreal Mid
Bardzo dobry wybór dla graczy lubiących poke’ujących bohaterów. Dość bezpieczna postać z mechanizmem ucieczki. Jego Q świetnie współgra ze Zmorą Licza i nadaje się do farmienia na sporą odległość. W, które przechodzi przez stwory, zadaje bardzo duże obrażenia. Największą zaletą AP Ezreala jest R, które zdecydowanie lepiej skaluje się z mocą umiejętności, niż z obrażeniami od ataku. Postać jest w stanie błyskawicznie usuwać przeciwnych carry w późnej fazie gry, co wyróżnia go wśród innych poke’ujących bohaterów.
Jedną z wad AP Eza jest oczywiście konieczność trafiania skillshotami. Jednak po opanowaniu tej sztuki jesteśmy w stanie siać postrach na Summoner’s Rift. Wracając do wad bohatera warto wspomnieć o wbrew pozorom kiepskim możliwościom pchania linii (bez użycia R trzeba się naklikać). Ezreal nie posiada również efektów kontroli tłumu.
Hecarim Top
Niegdyś król górnej alei. W rękach profesjonalnych graczy, takich jak Huni czy MaRin, Hecarim był maszyną do zabijania przeciwnych carry. Obecnie zapomniany wybór, czasami w solo kolejce spotykany w dżungli. Jednak postać ta jest doskonałą opcją na górną aleję. Tutaj możemy spokojnie wyfarmić sobie pierwszy przedmiot, jakim jest Moc Trójcy. Doskonała postać do rozpoczynania teamfightów i pchania linii. E Hecarima zadaje bardzo duże obrażenia oraz odrzuca cel. Umiejętność ta świetnie współgra z wcześniej wspomnianą Mocą Trójcy. Bohater posiada również spamerskie Q, które idealnie nadaję się do czyszczenia fal stworów. Warto wspomnieć także o W, dzięki któremu możemy się leczyć. Jednym z atutów Hecarima jest R. Umiejętność ta zadaje spore magiczne obrażenia AoE oraz nakłada efekt strachu na przeciwnika.
Doskonała postać dla ludzi grających agresywnie na górnej alei. Nie wymaga dużych umiejętności, aby zabijać przeciwników. Co więcej nie trzeba go budować pod obrażenia – Moc Trójcy w zupełności wystarczy. Dodam, że Hecarim świetnie nadaje się do roamowania na mida.
Jarvan IV Mid
Jeżeli lubicie usuwać przeciwników w mgnieniu oka i doprowadzać ich do szału za każdym razem, gdy wrócą na linię, ta postać jest dla was. Wybór, który z pewnością zaskoczy wrogiego mida. Jarvana budujemy pod lethality ( Czarny Tasak, Youmuu, Duskblade, itp.). Takie przedmioty pozwalają nam na niszczenie swoich przeciwników.
Umiejętności Jarvana bardzo dobrze działają z takim buildem. Q, które zadaje obrażenia fizyczne i skaluje się z AD, jest doskonałym narzędziem do obijania przeciwnika przed egzekucją. W połączeniu z E jesteśmy w stanie go również podrzucić. Jarvan posiada świetny pasyw, dzięki któremu nasz autoatak zadaje przeciwnikowi obrażenia zależne od % zdrowia celu. Warto wspomnieć o R, czyli umiejętności zadającej obrażenia AoE oraz zamykającej przeciwników w “klatce”.
Wzór dla Demacian jest dość prosty w obsłudze. Jedyne, czego wymaga od gracza to umiejętność podrzucenia przeciwnika oraz od czasu do czasu zadania autoataku we wroga w celu zaktywowania pasywa. Gdy przeciwnik ma niewiele zdrowia, wchodzimy i wykańczamy go za pomocą naszego combo E + Q + aa + R. Jarvan na midzie pod lethality jest zdecydowanie ciekawszym i sprawiającym więcej frajdy wyborem niż jego odpowiedniki na topie i dżungli budowane pod tanka.
Teemo Mid
Wiem, że wielu z was może być zaskoczonych tą propozycją, lecz przyznam się, iż nie mogłem się po prostu oprzeć, żeby go nie opisać. Jakby nie spojrzeć na ten wybór, wydaje się on dla wielu mało skuteczny, bądź niezdatny do działania na midzie. Grając Teemo na tej alei musimy być bardzo ostrożni. Najlepiej pozwalać przeciwnikowi przepchać linię, jeśli jest w stanie nas zabić. Teemo może spokojnie farmić pod wieżą dzięki swojemu E.
Dlaczego zatem polecam ten wybór akurat na tę linię? Po 6. poziomie zaczyna się nasza rola. Z mida mamy najlepszy dostęp do pozostałych alei. Rozstawiamy nasze grzyby po całej rzece zwracając uwagę na często odwiedzane krzaki, a także zapuszczamy się ostrożnie do wrogiej dżungli. Oczywiście robimy to, gdy przepchniemy linię za pomocą R. Takie działanie zapewni naszej drużynie doskonałą wizję oraz będzie obijać przeciwnego dżunglera, co utrudni mu farmienie i gankowanie.
Osobiście polecam budować Teemo tak, aby zmaksymalizować obrażenia naszych grzybów oraz móc szybko zabijać przeciwników za pomocą aa + Q + aa ( Miecz-Pistolet Hextech, Echo Luden, Udręka Liandry’ego). Za pomocą tego znienawidzonego bohatera możecie kontrolować mapę i dyktować przeciwnikom, jak mają się poruszać. Późna faza gry jest momentem, w którym Teemo sieje postrach na Summoner’s Rift. Jeden grzyb odbiera przeciwnikowi znaczną ilość zdrowia, dlatego ci będą mogli poruszać się tylko ze Zmianą Soczewki Wyroczni bądź Totemem Wizji.
Są to oczywiście niektóre z wielu dostępnych wyborów. Jedyne, co musimy zrobić, to je odkryć i wymasterować. Zapewni nam to dodatkową frajdę z gry, która z czasem może się wielu graczom nudzić (między innymi przez metę). Dodam, iż są to moje subiektywne propozycje, które nie każdemu mogą się spodobać.
Mam jednak nadzieję, że w jakiś sposób zachęciłem was do odkrywania Ligi Legend na nowo, ponieważ to właśnie ten aspekt wciągnął nas do jej świata. Myślę, że każdy z was miło wspomina pierwsze tygodnie z tą grą, podczas których odkrywaliście kolejne postacie, niczym pokemony i cieszyliście się graniem nimi.