Nowy tryb URF nie schodzi z ust społeczności League of Legends. Jego popularność prawdopodobnie przekroczyła najśmielsze oczekiwania Riotu i nie sposób znaleźć osobę, która nie chciałaby chociażby spróbować zagrać w URFa. Dzięki fantastycznemu podejściu do trybu jest on w znacznie mniejszym stopniu wypełniony trollami, a większość osób grając weń zwyczajnie dobrze się bawi. Wczoraj pisaliśmy całościowo o URFie. Liczba komentarzy, które pojawiły się pod tamtym wpisem skłoniła nas do przygotowania zestawienia najlepszych bohaterów. Dzięki Waszym sugestiom i wielogodzinnym testom powstała poniższa lista:
Brand

Report Brand for flaming
Alistar

Krowa w tym trybie jest wyjątkowo upierdliwą postacią, a wygranie z nią 1v1 w późnych etapach gry jest okupione hektolitrami potu i klawiszami klawiatury w strzępach. Jego standardowe combo W +
Q w URFie wykonywane może być na tyle często, że przeciwnik doświadcza tzw. perma locka. W połączeniu ze składaniem go pod AP oraz
ultem, które ignoruje większość obrażeń Alistar jest jednym z postrachów Ultra Rapid Fire.
Jayce

Latające kule. Wszędzie. Duże obrażenia, nie wiesz kiedy giniesz. Chaos tych słów najlepiej obrazuje grę przeciwko Jayce’owi. Znerfiony do poziomu roślinki Jayce błyszczy w tym trybie – skrócenie czasu odnowienia sprawia, że jest on w stanie nieustannie spamować swoimi umiejętnościami. Ogromne obrażenia sprawiają, że Twoja jungla staje się Twoim wrogiem i nigdy nie wiesz z której strony nadleci kula zagłady anihilująca większość Twojego HP. Gra przeciwko Jayce’owi to istna katorga, a nieustanne zmienianie trybów jeszcze pogarsza sprawę.
Urfgot

Parafrazując jeden z komentarzy – gdy grasz w URFa czujesz się, że niewinnym do tej pory kreaturkom (championom) dano do ręki kurzo wielkie miecze. Zaiste moc niemal każdego z bohaterów wzrosła do niebotycznego poziomu. Urfgot (nie – to nie jest literówka) nie dostał miecza. Urfgot dostał karabin maszynowy, który sieje postrach na polu walki. Od drugiego poziomu trafienie z E kończy się zazwyczaj śmiercią przeciwnika. Dzięki
Q jest on w stanie zachlastać przeciwnika za pomocą jednego tylko trafienia
E. Dzięki
W jego zdolności do pojedynkowania się przebijają większość postaci. W normalnych rozgrywkach problem Urfgota tkwił w late game. 80% skrócenia czasu odnowienia rozwiązuje ten problem i daje Urfgotowi niesamowitą moc.
Maokai

Pamiętacie zasadę nieoznaczoności Garena? Podczas URFa obowiązuje inna zasada – zasada nieoznaczoności Maokaia. Jeśli odważysz się wejść w krzaki, przygotowane na Twoje nadejście przez Maokaia to nie masz zbyt wielkich szans wyjść z tego całym. AP Maokai sprawdza się nie tylko na linii (gdzie dysponuje ogromnym poke’iem), ale także podczas późniejszych etapów rozgrywki (idealnie wyłapuje przeciwników posiadających niewystarczającą wizję). Jego użyteczność w teamfigthach także jest duża – zmniejszenie obrażeń dzięki ulti jest szczególnie mocno cenione w trybie tak przesiąkniętym latającymi “tons of damage”.
Nidalee

Dzidalee to championka, która już podczas zwykłej rozgrywki jest irytująca z powodu niskich cooldownów i siły umiejętności. W URFie Nidalee staje się albo balistą maszynową, albo gepardem przemieszczającym się z zabójczą prędkością po mapie. Heal tak cenny podczas początkowych faz gry, w późniejszych etapach pełni inną funkcję – dzięki podwojonemu bonusowi do AS staje się idealnym narzędziem wspomagającym pushowanie wież.
Soraka
Leczenie jest sztuką, a właściwe wykorzystane Q jest karą dla przeciwników. Niezauważalny cooldown na tej umiejętności sprawia, że odporność magiczna przeciwników znika w mgnieniu oka razem z ich paskami życia. Przeciwnik próbuje Ci się odgryźć? Ucisz jego zamiary i przywróć sobie brakujące zdrowie. Szybkie czyszczenie fal, sustain oraz tankowatość dzięki
W sprawiają, że Soraka często bywa jednym z sześciu banów.
Zed

Nawet nie wiemy jak określić siłę Zeda we właściwych rękach. Zresztą…zobaczcie poniższy filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=VQlelXpfc2c
Fizz

Fish stinks
Nieuchwytny sk…, znaczy się niemiły Pan. Jego umiejętności to szczyt mobilności i obrażeń. Pomimo słabej fazy laningu Fizz wiele zyskał na zmianach i obecnie nie musi się martwić czy lepiej uniknąć skillshotu czy sfarmić falę – lepiej zrobić obie rzeczy tuż po sobie, dodatkowo zabijając przeciwnika. Od czasu wbicia szóstego poziomu Fizz jest naprawdę przerażającą maszyną do zabijania, której zabicie graniczy z cudem.
Ezreal







Sona

jestem wspaniała,
zabijam healuję,
la la la la la la
Sona jest kolejną z maszynek do zabawy w karabin maszynowy – dzięki niskim cooldownom an swoich umiejętnościach gra Soną zamienia się w taniec głową po klawiaturze i dorzucenie do tego opcjonalnego sterowania myszką. Siła Sony na linii jest niemalże boska – sustain i ciągłe obrażenia z Q zapewniają dominację przeciwników. Niestety w przypadku Sony problemy zaczynają się później – jest to squishy postać, która w szczególności w tym trybie, ginie co chwila. Pomimo statystyk zapewnianych przez aury nie jest w stanie przeciwstawić się zwykłemu, porządnemu burstowi.
Karma

Nieziemski poke i odporność na poke to coś co tygryski lubią najbardziej. Jest idealną kontrą na linie oparte na poke’u – nie dość że zatrzymuje ich obrażenia to jeszcze potrafi się ostro odgryźć. Jednak standardowe problemy Karmy (brak power spike’ów na 6-11-16 poziomie) pozostają nieruszone.
Karthus

Wiecznie włączone E, budowanie domów z widmowych ścian dzięki
W i spam
bombkami to definicja Karthusa na URFie. Aha. Zapomniałbym. Do tego dochodzi globalne ulti, którego możemy co chwila używać. Czy można chcieć czegoś więcej od życia? Niestety tak. Karthus pomimo zadawania ogromnych obrażeń jest straszliwie squishy, a w trybie w którym co chwila giniemy często nie zada wystarczających obrażeń (dodatkowo
Hecarim

Hecacopter – to nowy przydomek, jakiego dorobił się Hecarim w nowym trybie rozgrywki. Wszystkie problemy, jakie miał Hecarim w normalnych rozgrywkach zostały zlikwidowane, a 80% CDRa sprawia, że po mapie pomyka centaur zagłady nieustannie wymachujący nad głową swoją przerażającą bronią. Spotkanie z Hecarimem rzadko kończy się dobrze – niesamowity sustain w połączeniu z wyśmienitymi zdolnościami do dueli sprawia, że Hecarima niewielu jest w stanie zatrzymać (osobiście polecam Fiddle’a – fear w połączeniu z silencem potrafi wyłączyć Hecę z gry). Pamiętajcie – “To impress the chick…”: