Kolejny dzień ESL One Cologne za nami. Czy Polacy zdołali pokonać przeciwnika i dostać się do półfinału? Czy FlipSid3 zdołało ponownie zaskoczyć?
AST | 17 | – | 19 | VP | MVP: pashaBiceps (VP) | Statystyki VOD (kliknij, aby otworzyć) |
Pierwszy z ćwierćfinałowych pojedynków rozpoczął się od pistoletówki na korzyść Astralis, gdzie gla1ve pochwalił się 3 zabójstwami zatrzymując tym samym odbicie bombsite’u przez przeciwnika. Virtus.Pro zdołało jednak odpowiedzieć natychmiastowo i dzięki byali’emu, który mimo o wiele słabszego wyposażenia, powtórzył wyczyn gla1ve’a i zapewnił Polakom wyrównanie. Niedługo później pashaBiceps prawie w pojedynkę powstrzymał całą drużynę przeciwną. Przy stanie 5-1 snax natomiast popisał się naprawdę niesamowitym zagraniem w sytuacji 1vs2. Dopiero Karrigan-owi, przy wyniku 9-1 udało się powiększyć wynik swojej drużynie zdobywając 3 zabójstwa i otwierając drogę na bombsite dla pozostałych. Następnie, gdy Astralis zdobyło już 3 rundy i fundusze Virtus.Pro prezentowały się naprawdę słabo, snax uratował swoją drużynę popisując się akcją w swoim stylu i po cichu rozbrajając bombę. Druga natomiast połowa była w pewnym sensie identyczna do pierwszej. Astralis teraz grające po stronie antyterrorystów, podobnie jak Virtus.Pro, całkowicie dominowała Polaków i dzięki kilku ładnym akcjom zdołali doprowadzić nawet do punktu meczowego, lecz Virtus.Pro na czas obudziło się i wyrównało wynik, co dało nam dogrywkę. Poza regulaminowym czasem gry Polacy prezentowali się jednak o wiele lepiej i dzięki byali’emu zdołali zamknąć tę mapę.
AST | 15 | – | 19 | VP | MVP: NEO (VP) | Statystyki VOD (kliknij, aby otworzyć) |
Druga z map tego ćwierćfinału prezentowała się bardzo podobnie do pierwszej, drużyna zaczynająca po stronie antyterrorystów, tym razem Astralis, dzięki kilku naprawdę dobrym akcjom takim jak: 3 zabójstwa gla1ve’a, czy 4 zabójstwa Device’a byli w stanie całkowicie zdominować pierwszą połowę i zakończyć ją wynikiem 11:4. Polacy jednak nie poddawali się i,podobnie jak Astralis na pierwszej mapie, teraz oni rozpoczęli powrót do meczu, pomimo przegranej rundy pistoletowej, niemal natychmiast – mimo słabszego wyposażenia – byli w stanie odpowiedzieć i zacząć powiększać swój wynik. Astralis zapewniło sobie jednak aż 4 punkty meczowe, lecz Virtus.Pro zdołało doprowadzić do dogrywki, a następnie w kontynuować w niej serię wygranych rund i zapewnić sobie udział w półfinale.
F3 | 7 | – | 16 | SK | MVP: fnx (SK) | Statystyki VOD (kliknij, aby otworzyć) |
Drugi z ćwierćfinałowych pojedynków zdecydowanie rozpoczęło SK Gaming, dzięki fer’owi, który otworzył drogę na bombsite dla reszty swojej drużyny, zdobywając przy tym 3 zabójstwa. Brazylijska formacja wyraźnie dominowała przeciwników na pierwszej z map. Przy stanie 8-3 fnx popisał się bardzo ładną akcją, gdzie zdołał zabić aż 3 wrogów. Następnie TACO zakończył połowę swoimi 4 zabójstwami, tym samym zapewniając wynik 12-3. Markeloff starał się jeszcze wrócić do tego meczu i dzięki dwóm naprawdę niesamowitym akcjom, a także jednemu zagraniu wayLander’a byli w stanie przedłużyć występ FlipSid3 na tej mapie, lecz SK Gaming ostatecznie zamknęło tę mapę.
F3 | 17 | – | 19 | SK | MVP: fnx (SK) | Statystyki VOD (kliknij, aby otworzyć) |
Po pierwszej bardzo jednostronnej mapie nikt nie spodziewał się, że w drugiej zobaczymy dogrywkę. Wszystko rozpoczęło się od niestandardowego wyboru FlipSid3, które zdecydowało się na mapę Nuke, którą każdy na tym Majorze omijał szerokim łukiem. Ukraińska formacja całkowicie zdominowała początek tego spotkania i dzięki kilku naprawdę dobrym akcjom takim jak: 3 zabójstwa markeloffa w rundzie pistoletowej, 3 zabójstwa Blad3’a, a następnie ponownie markeloff z 3 zabójstwami, zdołali oni wyjść na wysokie prowadzenie 6-1, Brazylijczycy jednak obudzili się i wygrali już wszystkie rundy do końca połowy. W drugiej części spotkania na szybkie prowadzenie wyszło SK Gaming i przy stanie 13-9 wydawało się, że koniec meczu to tylko formalność. Zawodnicy z Ukrainy zdołali jednak doprowadzić do dogrywki, w której kompletnie sobie nie poradzili i odpadli z turnieju, a SK Gaming zapewniło sobie udział w półfinale naprzeciw Virtus.Pro.
TL | 11 | – | 16 | Na’Vi | MVP: flamie (Na’Vi) | Statystyki VOD (kliknij, aby otworzyć) |
Trzecie już ze spotkań ćwierćfinałowych rozpoczęło Liquid od zgarnięcia rundy pistoletowej na swoją korzyść, co zrobili bez najmniejszego problemu. Na’Vi jednak już niedługo później wyrównało wynik i nawet wyszli na prowadzenie, przy czym Guardian zdobył 3 zabójstwa. Niedługo później flamie powtórzył wyczyn kolegi i także zdołał wyeliminować 3 wrogów. Gdy sytuacja dla Teamu Liquid prezentowała się fatalnie. EliGE, który jako jedyny z drużyny posiadał pełne wyposażenie, w pojedynkę unicestwił całą drużynę przeciwną. Następnie drużyna z Ameryki uciekła z wynikiem i przez resztę pierwszej części tego spotkania oddała już tylko jedną rundę przeciwnikowi. Gdy sytuacja wydawała się wyśmienita dla Liquid, Na’Vi obudziło się i całkowicie zdominowało drugą połowę, przegrywając tylko jedną rundę do końca meczu i wychodząc na prowadzenie w tym BO3.
TL | 16 | – | 12 | Na’Vi | MVP: Hiko (TL) | Statystyki VOD (kliknij, aby otworzyć) |
Ponownie spotkało nas zaskoczenie, ponieważ już drugi raz w tym dniu zobaczyliśmy mapę Nuke, której przez pierwsze 3 dni, nie dane nam było ujrzeć. Mapa ta znana jest z tego jak łatwo tam jest grać po stronie antyterrorystów, widać było jednak, że Team Liquid, który wybrał tę mapę, wiedział co robi i mimo grania jako terroryści zdołali walczyć jak równy z równym. Przy stanie 4-3 na korzyść Na’Vi s1mple oraz Hiko wyrównali wynik dla swojej drużyny, zdobywając odpowiednio 2 i 3 zabójstwa. Dalsza część tej połowy przebiegała także wyrównanie, pomimo wyjścia na prowadzenie Na’Vi, gdzie Edward oraz Zeus pochwalili się rundami, w których zdołali zdobyć po 3 zabójstwa. Formacji z Ameryki udało się niemal wyrównać wynik i zakończyć pierwszą połowę 7-8. Drugą z rund pistoletowych zgarnął nitr0 w pojedynkę zabijając aż 4 przeciwników. Mimo to, Na’Vi zdołało wyjść z powrotem na prowadzenie i przy stanie 12-11 wydawało się, że bez problemu zamkną to spotkanie. Hiko jednak w krytycznej sytuacji zdołał uratować swoją drużynę eliminując 4 przeciwników, a następnie po przerwie technicznej nie oddali już nawet rundy przeciwnikom.
TL | 16 | – | 6 | Na’Vi | MVP: s1mple (TL) | Statystyki VOD (kliknij, aby otworzyć) |
Po dwóch pierwszych mapach, które były bardzo wyrównane nikt nie spodziewał się, że Team Liquid zdoła całkowicie zdominować przeciwników. Po wygranej rundzie pistoletowej, którą EliGE zapewnił dla swojego zespołu, drużyna z Ameryki nie miała praktycznie żadnych problemów z wejściem na którykolwiek z bombsite’ów i można stwierdzić, że “wchodzili jak do siebie”. Do końca pierwszej połowy Na’Vi zdołało zgarnąć tylko 3 rundy. Gdy s1mple oraz nitr0 zapewnili rundę pistoletową dla swojej drużyny zdobywając po 2 zabójstwa, kwestią formalności było zakończenie spotkania. Mimo oporu ze strony europejskiej formacji zdołali oni zamknąć to spotkanie i zapewnić sobie udział w półfinale tym samym wysyłając Na’Vi do domu.
FNC | 16 | – | 5 | GMB | MVP: KRIMZ (FNC) | Statystyki VOD (kliknij, aby otworzyć) |
Ostatnie z dzisiejszych spotkań było jednym z najmniej ciekawych do oglądania, fnatic totalnie zdominowało przeciwników, a przez większą część gry bawili się oni w pogoń, niczym za kaczkami. Mimo widocznej próby nawiązania walki ze strony rosyjskiej formacji, nie byli oni w stanie walczyć jak równy z równym, a fnatic zdawało się być drużyną o klasę wyżej od przeciwnika.
FNC | 16 | – | 3 | GMB | MVP: olofmeister (FNC) | Statystyki VOD (kliknij, aby otworzyć) |
Na drugiej z map fnatic zaprezentowało się jeszcze lepiej, przez całą mapę oddali oni przeciwnikowi tylko 3 rundy, a gdy oglądało się mecz wydawało się, że Gambit Gaming nie nawiązuje już nawet walki, a fnatic znowu odprawiało pogoń za kaczkami. Należy jednak zauważyć, że dojście do tego etapu było już dla rosyjskiej formacji nie lada wyczynem. Tym samym fnatic zapewniło sobie miejsce w półfinale, w którym zmierzą się z Teamem Liquid.
Ćwierćfinały ESL One Cologne już za nami. Kto zaprezentował się najlepiej? Czy Team Liquid Was zaskoczył? Czy sądzicie że Polacy dadzą sobie radę w półfinale? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach.