Dość częstą przyczyną przegranej jest przesadna pewność siebie. Sytuacja ta pojawia się, kiedy rozgrywka wydaje się już wygrana. Wtedy zazwyczaj zyskujemy przeświadczenie, że nie możemy już przegrać danej rozgrywki i zaczynamy naszym zachowaniem przyczyniać się do ewentualnej porażki. Jednak w jaki sposób to robimy?
Otóż tak jak już kiedyś pisałem, ludzie bardzo często grają tylko na staty. Tacy ludzie czasem nawet specjalnie nie starają się skończyć gry i dodatkowo tylko starają się zabić przeciwników. Jako, że wraz z wzrostem dominacji naszego teamu, spada ilość golda, jaką dostajemy za kille, dajemy w ten sposób szanse przeciwnemu teamowi na zreorganizowanie się i zmniejszenie naszej przewagi. A nie muszę chyba mówić, że jest to idealny sposób na przegranie gry.
Jednak nie jest to największy błąd, jaki możemy zrobić. Znacznie gorszą rzeczą jest niepotrzebne atakowanie przeciwnej drużyny pod ich turretami. To, że mamy przewagę w goldzie i stosunkowo łatwo wygrywamy normalne teamfighty, nie znaczy, że uda nam się wygrać takowy pod przeciwną wieżą. Jest to tylko sposób na danie przewagi przeciwnikom już na początku takiej walki, co może spowodować przegraną w praktycznie wygranej już dla nas rozgrywce.
Często też stosunkowo wygraną grę przegrywa się przez zaprzestanie chodzenia wraz ze swoim teamem. Nieważne, czy chodzi o farmę, zrobienie smoka, czy na przykład blue albo reda, odłączenie się od drużyny, która prawidłowo próbuje wykorzystać przewagę do zakończenia rozgrywki, jest po prostu głupie i może spowodować porażkę naszej drużyny w walce.
A więc bądźmy konsekwentni w naszej grze i nie próbujmy sztucznie wydłużać danej rozgrywki (dając szansę przeciwnikowi), a na pewno łatwiej przyjdzie nam wygrana.
John_Creaven
Dodatkowo, jeśli chcecie przeczytać felieton mojego autorstwa na jakiś temat dotyczący LoL-a zapraszam do napisania tego w komentarzach lub na john_creaven@interia.eu