Wszyscy na pewno wiemy, jak ważne jest posiadanie odpowiedniej wizji na mapie. Dzięki takiej właśnie wizji, możemy zdobywać kille np. przez zaskakiwanie naszych przeciwników. Umożliwia ona nam także kontrolowanie barona, czy smoka. Mimo to bardzo często w rozgrywkach drużyny zachowują tylko szczątkową wizję, lub nawet w ogóle jej nie posiadają.
Jednakże dość często zdarza się, że takowej wizji po prostu nie zachowujemy. O ile da się jeszcze zrozumieć, że na początku nie kupiło się warda (chyba, że jest się supportem), o tyle trudno jest zrozumieć dlaczego niektórzy w ogóle nie kupują wardów przez całą fazę lanowania. Jest to bardzo ryzykowne zagranie, które w większości przypadków zwyczajnie się nie opłaca (korzyścią z niekupienia warda jest tylko 75 albo 125 golda, a można przez to oddać niepotrzebnego killa). Zazwyczaj ludzie, którzy nie kupują wardów, mają później pretensje do junglera swojej drużyny o to, że przeciwnik otrzymał ganka, a on nie (co nie zawsze nawet jest prawdą, a ewentualna efektywność ganków w dużej mierze zależy właśnie od wizji, którą posiada dana drużyna).
Natomiast jeszcze większy problem zaczyna się już po fazie lanowania. Wtedy często zdarza się, że kompletnie nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby wyręczyć supporta i kupić choćby jednego warda. Zdaję sobie sprawę, że do obowiązków supporta należy rozstawianie wardów, ale na pewno nasza drużyna będzie mogła zachować lepszą wizję, jeśli ktoś inny także zadba o choćby jednego warda (mówię o przypadkach, w których mamy wolne miejsce w ekwipunku i wychodzimy ze spawna, nie kupując warda, mając przy tym na przykład 100 golda, które raczej nas nie zbawi, gdyż taką sumę jesteśmy w stanie zebrać zabijając 4-5 creepów).
Jednak sama wizja to nie wszystko. Równie ważne, a może nawet i ważniejsze, jest odpowiednie analizowanie mini-mapy. Dzięki niej możemy wywnioskować czy wrogi jungler udał się w naszą stronę, nawet nie mając żadnych wardów. Dodatkowo jeśli wardy mają być naprawdę efektywne, to musimy zwracać uwagę na mapę. Często też możemy uratować członka naszej drużyny poprzez zwrócenie jego uwagi pingiem, czy wiadomością na czacie, co pozwoli odpowiednio wykorzystać wardy, nawet w sytuacji, w której nie wszyscy zwracają należytą uwagę na mini-mapę.
Pamiętajmy więc o tym, że jeśli wyręczymy supporta i kupimy warda lub wskażemy przeciwnika pingiem, korona nam z głowy nie spadnie, a na pewno ułatwi nam to wygranie gry.
John_Creaven
Dodatkowo, jeśli chcecie przeczytać felieton mojego autorstwa na jakiś temat dotyczący Lola zapraszam do napisania tego w komentarzach lub na john_creaven@interia.eu