Minęła prawie połowa splitu i tabela generalna EU LCS powoli zaczyna dzielić drużyny na grupę walczącą o playoffy i tę starającą się o dalsze przetrwanie w rozgrywkach. Sporo meczów tego dnia było podobnych do tych z dnia wcześniejszego, lecz nie zabrakło również sytuacji niespodziewanych czy nawet śmiesznych. Zobaczmy więc, jak dokładnie wyglądało zakończenie czwartego tygodnia europejskiej edycji LCS.
Streszczenie rozgrywek
SK Gaming vs ROCCAT
Pozycja
Gracz
Postać
Postać
Gracz
Pozycja
Top
fredy122
Shen
vs
Gnar
Steve
Top
Jungle
Svenskeren
Lee Sin
vs
Nidalee
Jankos
Jungle
Mid
Fox
Cassiopeia
vs
Viktor
Nukeduck
Mid
ADC
CandyPanda
Vayne
vs
Sivir
MrRalleZ
ADC
Support
nRated
Lulu
vs
Alistar
VandeR
Support
[SK] Zbanowane postacie
Zbanowane postacie [ROC]
Gragas, Jayce, Azir
Rek’Sai, Kalista, Ekko
Dla obu drużyn było to kolejne bardzo chaotyczne starcie w tym tygodniu. ROCCAT w dużym skrócie zrobiło dokładnie to samo, co dzień wcześniej – pasywna gra na początku, oddawanie przeciwnikom kolejnych obiektów na mapie (ekipa Jankosa nie zdobyła żadnego smoka ani barona), kompletny brak zgrania i luki w pozycjonowaniu, które doprowadziły do ich porażki. Podobnie sprawa się miała dla graczy SK Gaming, bowiem oni także ponowili swoją taktykę, czyli wybrali toplanera i leśnika z dużą ilością efektów kontroli tłumu, dokładając do tego Lulu na supporcie, dzięki czemu oponenci nie mieli łatwego zadania, próbując dostać się do ich prowadzących. ROC tylko ułatwiło im wprowadzenie swojego planu w życie, gdyż prawie w ogóle nie starali się przejść od razu na tyły wroga, a zamiast tego konsekwentnie i równie bezskutecznie próbowali przebić mur składający się z fredy’ego i Svenskerena.
H2K wręcz zdominowali ten tydzień, gładko pokonując kolejną drużynę na ich drodze – Giants Gaming. Po raz kolejny ekipa Ryu działała jak dobrze naoliwiona maszyna, pokazując, że są jednym z najbardziej zgranych zespołów w Europie. GIA już nie pierwszy raz wybrało dziwną kompozycję, która po prostu nie dawała rady. Oprócz tego bardzo słabo zaprezentował się PepiiNeRO, którego Ezreal podczas meczu był prawie niewidoczny. Graczem meczu dla H2K został po raz drugi kaSing, tym razem dzięki rewelacyjnemu występowi na Alistarze. Za tydzień czeka ich jednak trudne zadanie, gdyż będą musieli zmierzyć się z jak dotąd niepokonanym Fnatic.
Podobnie jak H2K, Fnatic również gładko poradziło sobie z oponentami, którzy również nie stawiali większego oporu. Na wyróżnienie zasłużył sobie na pewno Reignover, grający drugi raz Olafem, którym przechodził przez przeciwników niczym nóż przez masło, zapewniając swojej drużynie coraz więcej zabójstw. Jedyną osobą, która reprezentowała sobą jakiś poziom w szeregach Copenhagen Wolves, był jak zwykle Airwaks na swym ulubionym ostatnio bohaterze – Ekko, którym jednak grał mocno poniżej swoich możliwości, popełniając sporo błędów, podobnie zresztą jak reszta jego teamu.
Zła passa “Jednorożców” została z mocnym impetem przerwana, kiedy to w prawie czystym spotkaniu zwyciężyli oni podnoszących się z kolan graczy Gambit Gaming. Po festiwalu chaosu, braku zgrania i masy pomyłek ze strony Unicorns Of Love nareszcie przyszedł czas na powrót do formy. Starcie to nie byłoby możliwe do wygrania w tak łatwy sposób, gdyby nie wyczyny Kikisa, który swoją Nidalee osiągnął dokładnie stuprocentowy udział w zabójstwach swojej ekipy. Zobaczymy, czy po takiej pierwszej połowie splitu UOL powtórzy wynik końcowy poprzednich playoffów.
Po kuble zimnej wody, który został ostatnio wylany na zawodników Origen, zdołali oni odreagować na dość dobrze prezentującym się Elements. Po przeszłych wydarzeniach ekipa xPeke wyraźnie zrozumiała swoje błędy i do tego meczu podchodzili z przesadną nawet ostrożnością, do końca gry respektując umiejętności rywali. Pomimo tego, początek gry należał do EL, które jednak swoje prowadzenie dość łatwo oddało podczas fazy ciągłych walk drużynowych. OG mocno postawiło na obiekty na mapie, zabijając trzy barony i pięć smoków. W tym meczu mieliśmy też do czynienia z jedną z najśmieszniejszych sytuacji w tym splicie, kiedy to w 44. minucie, po wygranym pod wrogim nexusem teamfighcie, zawodnicy Origen masowo zaczęli rzucać się pod fontannę oponentów, przez co Azirowi Froggena udało się zdobyć quadrakilla i został on sam na sam z minionami ze wszystkich trzech linii, które próbowały zniszczyć jego bazę. Ta heroiczna obrona o dziwo się udała i na zwycięstwo OG trzeba było czekać kilka minut dłużej.
Najczęściej wybierane postacie drugiego dnia czwartego tygodnia
LCS EU
Top
Gnar / Hecarim / Shen
Jungle
Rek’Sai
Mid
Viktor
ADC
Sivir
Support
Alistar
Drugi dzień czwartego tygodnia był w sporej mierze powtórką z rozrywki dnia poprzedniego, choć niektóre drużyny najwyraźniej zaczęły powoli uczyć się na własnych błędach. Niestety – tylko niektóre. Tego dnia nie wybrano żadnej zupełnie nowej postaci poza Ezrealem na midzie, ale wcześniejsze nowe picki stają się coraz popularniejsze, w tym m.in. Shen i Fizz na górnej alei (ten drugi wystąpił też w tym dniu na środkowej), Nidalee w lesie czy wszechobecna Lulu. Król banów Ryze wreszcie został zdetronizowany, a na jego miejsce tego dnia wstąpiła Kalista. Tuż za nią uplasowali się natomiast trzej panowie – Gragas, Azir oraz Rumble. MVP czwartego tygodnia EU LCS został support H2K – kaSing.
Klasyfikacja drużyn
League of Legends Championship Series Europe
Miejsce
Logo
Nazwa drużyny
Wygrane
Przegrane
1
Fnatic
8
0
2
H2K
7
1
3
Origen
6
2
4
Giants Gaming
4
4
4
Unicorns Of Love
4
4
6
Gambit Gaming
3
5
7
Copenhagen Wolves
2
6
7
Elements
2
6
7
ROCCAT
2
6
7
SK Gaming
2
6
Kolejność drużyn w tabeli, szczegółowe statystyki oraz powtórki pochodzą ze strony http://eune.lolesports.com/
Jeśli zauważyłeś literówkę/błąd we wpisie - prosimy o zgłoszenie tego poprzez specjalny formularz kontaktowy - dzięki automatycznemu systemowi powiadomień będziemy mogli błyskawicznie usunąć błąd.
Używamy plików cookie, aby poprawić jakość korzystania z witryny. Ok