Meta na mobilność? Też bądź mobilny! Sprawdź mobilne How2Win

Krok ku stabilizacji – NA LCS kolejka 3 dzień 2

Drugiego dnia trzeciej kolejki amerykańskiego LCSu mogliśmy oglądać spotkania, w których zazwyczaj dało się wskazać jednoznacznego faworyta. Jednak za oceanem nie ma łatwych meczy, boleśnie doświadczyło tego chociażby Cloud 9, które dwukrotnie przegrało gry z niżej notowanymi zespołami. Przyjrzyjmy się zatem samym spotkaniom.

 

SPOTKANIE DNIA

COUNTER LOGIC GAMING vs CLOUD 9 HYPERX

Bilans spotkań: 1 wygrana Cloud 9

Mecz pomiędzy obrońcą tytułu, a drużyną, która zajęła trzecie miejsce w poprzednim splicie musiał zapowiadać się ekscytująco. Dodatkowego smaczku dodawała temu spotkaniu słabsza forma Cloud 9 w ostatnim czasie. Wydawało się, że CLG może śmiało pokusić się o wygraną w tym meczu.

DrużynaBanyPicki
ggCloud 9eliseleblancjaxshyvanaleesinnidaleetwitchthresh
allCLGkassadinlulukhazixrenektonevelyntwistedfatelucianmorgana

Cloud 9 zdecydowało się wybanować Elise i Jaxa, postaci, którymi zawodnicy Counter Logic Gaming czują się znakomicie. Dodatkowo pozbyli się LeBlanc. Natmiast CLG skupiło się środkowej alei, eliminując Kassadina, Lulu oraz Kha’zixa (tym ostatnim potrafią bardzo dobrze grać zarówno Hai, jak i Meteos). Kompozycja złożona przez C9 decydowała o taktyce niszczenia wież oraz dobrej kontroli Obiektów, ewentualnie inicjacji w obitych przez dzidy Nidalee przeciwników. Tymczasem CLG postawiło na doskonałą kontrolę mapy, element, który wydaje się być ich najmocniejszą stroną.

GRA

Spotkanie zaczęło się spokojnie, dobra decyzja ze strony CLG zapewniła tej drużynie pierwszego, bardzo szybkiego smoka (4. minuta). Także znakomity bait w wykonaniu Serapha zapewnił jego zespołowi pierwszą krew. Obydwie drużyny grały ostrożnie, skupiając się na kolejnym smoku. To Cloud 9 lepiej zachowało się w tym starciu psychologicznym i wspomagane świetnymi dzidami Haia zabiło dragona. Midlaner C9 był w tym spotkaniu znakomicie dysponowany, zasypując przeciwnika gradem celnych skillshotów i umożliwiając swojej drużynie przepchanie kolejnej wieży. Jednak CLG nie składało broni i kiedy przeciwnicy byli zmuszeni do powrotu do bazy odpowiedziało towerem i smokiem. Cloud 9 z coraz pewniejszym swoich umiejętności Haiem grało coraz agresywniej, ale wskutek tego CLG było w stanie rozpocząć walkę w dobrej dla siebie pozycji. Poskutkowało to ich zwycięstwem w stosunku 4 za 0, a gracze Counter Logic Gaming pomimo niezbyt dużej ilości zdrowia udali się na barona. Była to jednak bardzo ryzykowna decyzja, bo po stronie C9 został przy życiu Hai, który natychmiast popędził za przeciwnikiem, obijając rywali niemiłosiernie z dzid. W końcu baron był już na wykończeniu, ale każdy z graczy CLG miał bardzo niewiele zdrowia. Padł Aphromoo. Wtedy Hai zdecydował się wskoczyć w przeciwników! Jego akcja jednak nie powiodła się, został zabity, a buff dostał się w ręce przeciwnika. Gdy gracze Counter Logic Gaming uciekali zawodnicy C9 byli w stanie złapać jeszcze Serapha i Linka, na mapie było wiele chaosu. Dwa fatalne błędy podopiecznych MonteCristo (Link i Aphromoo) kosztowały CLG inhibitor, ale kiedy Cloud 9 starało się zakończyć rozgrywkę gracze Counter Logic Gaming skontrowali i zabili dwóch przeciwników. Walki były niesamowicie wyrównane, a Doublelift rozgrywał świetne zawody. Niemniej decydujące starcie padło łupem obrońców tytułu, którzy zakończyli grę, niszcząc nexus przeciwników.

ANALIZA

Obydwie drużyny zaprezentowały się bardzo dobrze, ciężko ocenić błędy obydwu zespołów, gdy nie wynikały one z własnych słabości, a kunsztu przeciwnika. Cloud 9 lepiej rozegrało końcówkę spotkania i było w stanie zwyciężyć w tym starciu. Genialne spotkanie rozegrał Hai, którego Nidalee siała spustoszenie w szeregach wroga. Ciekawym jest, że C9 przegrało jedynie z Teamem Dignitas, jeśli chodzi o drużyny z czołówki, a zanotowało wpadki z takimi zespołami jak EG czy Complexity. Natomiast gracze CLG nie mają się czego wstydzić, zagrali dobre spotkanie, C9 kilkukrotnie podjęło po prostu lepsze decyzje i zaprezentowało się minimalnie lepiej taktycznie. Drużyna Counter Logic Gaming nadal pozostaje w ścisłej czołówce i ma wszelkie predyspozycje do zwycięstwa w tym splicie. Tym razem Seraph nie odstawał tak bardzo od reszty zespołu, jednak gorsze spotkanie rozegrał niestety Link, którego TF nie zapewniał takiej kontroli nad mapą, jaką powinien.

Zwycięstwo: Cloud 9

Zawodnik meczu: Hai

POZOSTAŁE SPOTKANIA

LMQ vs COMPLEXITY

Bilans spotkań: 1 wygrana LMQ

Nietrudno było wskazać faworyta tego spotkania. LMQ wydaje się wracać na właściwe tory po nieudanej drugiej kolejce. Nie można jednak lekceważyć Complexity, które zaprezentowało się z bardzo dobrej strony w starciu z Teamem Curse.

DrużynaBanyPicki
fnLMQziggslucianannieluluelisenidaleetwitchthresh
 slkcompLexitykaylekhazixkassadinleesinevelynoriannacorkizyra

LMQ wyraźnie obawiało się przede wszystkim Pr0lly’ego i Roberta. Postanowiło wyeliminować Ziggsa i Annie przeciwko temu pierwszemu oraz Luciana, którym znakomicie się czuje ten drugi. Natomiast Complexity niewątpliwie oglądało poprzednie spotkanie przeciwników i pozbyło się Kayle oraz Khazixa, a także standardowo Kassadina.

GRA

LMQ od początku dominowało w tym spotkaniu, wygrywając wszystkie linie. Trzeba przyznać, że gracze Complexity (a szczególnie Westrice) mieli w tym spotkaniu dużo pecha, chińscy zawodnicy wielokrotnie uciekali na minimalnych ilościach zdrowia. Musiało to niewątpliwie podłamać graczy CoL. Tymczasem LMQ cały czas powiększało przewagę, niszczyło wieże, zabijało smoki, a statystyki XiaoWeiXiao, grającego Nidalee 4/0/1 na pewno nie napawały optymizmem. Complexity nie było w stanie przeciwstawić się przeciwnikom. Gdy przewaga chińskiej formacji osiągnęła w 21 minucie ok. 9 k w złocie, LMQ wygrywało wszystkie walki na przestrzeni całej mapy jasnym wydało się, że Chińczycy nie wypuszczą zwycięstwa z rąk. Grali jednak rozważnie i dopełnienie formalności zajęło im jeszcze 10 minut, co nie zmienia faktu, że chiński zespół zmiażdżył swoich przeciwników w tym spotkaniu.

ANALIZA

Od początku widać było, że to LMQ jest tu lepszą drużyną. Mówią, że “szczęście sprzyja lepszym”, tak też się stało w tym przypadku. Complexity zupełnie załamało się po kilku niezbyt fortunnych akcjach i całkowicie oddało inicjatywę. Chińska drużyna nie zwykła zaś marnować takich okazji, zagrała bezpiecznie, dobrze poruszała się po mapie i bez problemu zwyciężyła w tym spotkaniu. Wydaje się, że graczom CoL zabrakło w tym meczu głównie szczęścia i umiejętności indywidualnych. Ponownie fantastyczne spotkanie rozegrał XiaoWeiXiao, który nie pozwolił rywalom na żadną próbę odwrócenia losów spotkania.

Zwycięstwo: LMQ

Zawodnik meczu: XiaoWeiXiao

EVIL GENIUSES vs TEAM DIGNITAS

Bilans spotkań: 1 wygrana Teamu Dignitas

Także w tym starciu faworyt mógł być tylko jeden. Team Dignitas wczoraj utraciło samodzielną pozycję lidera NA LCS, przegrywając z CLG, ale wszystko wskazuje na to, że ten zespół będzie poważnie liczył się w walce o mistrzostwo tego splitu. Tymczasem EG zagrało znakomite spotkanie z Teamem Curse, zupełnie dominując przeciwnika, nie należy więc lekceważyć tej drużyny.

DrużynaBanyPicki
cwEGziggsleblanckaylejaxeliseoriannatwitchthresh
roccDignitaskassadinevelynlulushyvanaleesinsyndralucianzyra

Kompozycja Evil Geniuses opierała się na niezłym splitpushu i bardzo dobrych walkach drużynowych. Trzeba jednak przyznać, że była dość late-game’owa. Tymczasem Team Dignitas postawił na wyłapywanie przeciwników pojedynczo (Lee Sin, Syndra, Lucian) oraz dobry disengage (Zyra).

GRA

Gra od początku była nastawiona na zabezpieczanie Obiektów, padało mało zabójstw (pierwszą krew zaliczył Shiphtur dopiero w 18. minucie). To Team Dignitas lepiej radził sobie z kontrolą mapy i był w stanie wypracować sobie niewielką przewagę. Mogliśmy oglądać coraz większą presję ze strony tego zespołu, podopieczni Scarry niemal całkowicie przejęli kontrolę na dżunglą przeciwnika, uniemożliwiając swobodny wzrost w siłę Jaxa i Twitcha. EG zostało praktycznie zmuszone do podjęcia kilku walk, które nie mogły się skończyć dla nich dobrze, bowiem Team Dignitas był na nie doskonale przygotowany. Zespół DIG spokojnie powiększał swoją przewagę, a gdy był on w stanie zabić barona obie drużyny dzieliła już przepaść. Dignitas konsekwentnie zamykał rywali w ich bazie, by w końcu zwyciężyć po dość jednostronnym spotkaniu.

ANALIZA

EG zagrało inteligentnie. Mając do dyspozycja dwa late-game’owe potwory (Twitch i Jax) postanowili nie podejmować walki we Photo: lolesports.comwczesnej fazie gry. Udało im się to znakomicie, ale niestety dla nich przewaga, którą Team Dignitas wypracowało sobie jedynie dobrą kontrolą smoka oraz poruszaniem po mapie była zbyt duża. Wydaje się, że przełomowym momentem spotkania była nieudana próba kradzieży dragona w wykonaniu Snoopeha, który oddał w ten sposób pierwszą krew. Gdyby dżunglerowi Evil Geniuses udało się zabezpieczyć tego drake’a gra mógłby potoczyć się zupełnie inaczej. Tymczasem Team Dignitas wyglądał bardzo mocno, świetnie znów zaprezentował się Shiphtur, ale bohaterem DIG ponownie był Crumbzz. Zawodnik ten po raz kolejny zapewnił swojej drużynie niesamowitą kontrolę mapy, a tym samym całej rozgrywki.

Zwycięstwo: Team Dignitas

Zawodnik meczu: Crumbzz

TEAM CURSE vs TEAM SOLO MID

Bilans spotkań: 1 wygrana Team SoloMidu

Miał to być bardzo wyrównany mecz, gdyż jeśli Curse myśli o uniknięciu relegacji musi wyprzedzić chociaż jedną drużynę z “Wielkiej Piątki” (CLG, LMQ, DIG, C9, TSM), a wydaje się, że to Team SoloMid jest obecnie zdecydowanie najsłabszym zespołem z tego zestawienia. Interesująco zapowiadało się też kolejne starcie Xpeciala ze swoją starą drużyną.

DrużynaBanyPicki
slkCurseleesinmorganaleblancrenektonkhazixsyndracorkithresh
fnTSMkassadinyasuolulujaxelisenidaleeluciannami

TSM postawiło dość zdecydowanie na bardzo mocny splitpush i niezły disengage, wzmacniając się dodatkowo świetnymi w późnym etapie gry Jaxem i Nidalee. Z kolei Team Curse skierowało się w stronę dobrych walk drużynowych i bardzo dobrej eliminacji pojedynczych celów. Wydawało się, że to zawodnicy TSMu mają przewagę po fazie draftu, jeśli tylko uda im się uniknąć indywidualnych błędów.

GRA

Spotkanie rozpoczęło się niesamowicie spokojnie, mogliśmy oglądać dwie udane próby zabicia smoka, jedną ze strony TSMu, drugą ze strony Curse. Żadna ze stron nie forsowała zabójczego tempa, a działało to zdecydowanie na korzyść Team SoloMidu. Zespół Reginalda zabezpieczył kolejnego dragona, ale był zmuszony poświęcić pierwszą krew na rzecz IWillDominate’a. Jednak to
gracze TSMu rozwiązali worek z zabójstwami, raz po raz łapiąc przeciwników bez pozycji, Curse wcale nie pozostawało dłużne w tym aspekcie, ponadto lepiej niszczyło fortyfikacje. Tymczasem Team SoloMid stawał się z każdą minutą silniejszy ze względu na obecność Jaxa i Nidalee w ich kompozycji i zaczął stopniowo przejmować inicjatywę. Wygrana w dobrym stylu walka drużynowa pozwoliła graczom wicemistrza na zabicie barona. Team SoloMid wzmocniony buffem zyskał potężną kontrolę nad mapą, zniszczył inhibitor przeciwnika i zabił kolejnego smoka. Team Curse podjęło kilka prób odzyskania panowania nad sytuacją, ale skończyły się one fiaskiem. TSM zabezpieczyło kolejnego barona i wkrótce zakończyło spotkanie.

ANALIZA

TSM zagrało mądrze pierwszą część spotkania, mając świadomość, że to Team Curse ma w tej fazie meczu przewagę. Doskonale
wyczuło odpowiedni moment i przejęło inicjatywę, na pewno nie był to łatwy mecz, ale TSM wydawało się w końcu mieć plan na to spotkanie. Dobrze rokuje też niezgorzej rozegrana przez podopiecznych Regiego faza draftu. Z kolei Team Curse zagrało w tym spotkaniu zbyt ostrożnie, nie wykorzystało swojej przewagi we early-game, a potem nie było w stanie skutecznie odpowiedzieć dobrze skalującemu się z czasem przeciwnikowi. Nie można jednak powiedzieć, że był to słaby mecz w wykonaniu Curse, ale na pewno stać ich na więcej. Dobrze zaprezentowała się cała drużyna TSMu, myślę jednak, że to Dyrus zasłużył na wyróżnienie.

Zwycięstwo: Team SoloMid

Zawodnik meczu: Dyrus

Jeśli zauważyłeś literówkę/błąd we wpisie - prosimy o zgłoszenie tego poprzez specjalny formularz kontaktowy - dzięki automatycznemu systemowi powiadomień będziemy mogli błyskawicznie usunąć błąd.