Samsung Galaxy vs SK Telecom T1
Ponad miesiąc zmagań. 12 drużyn na starcie w fazie play-in, następne 12 już w fazie grupowej. Przez kolejne tygodnie rywalizowali między sobą, aż w końcu wyłoniono dwie najlepsze ekipy globu w League of Legends. Z jednej strony trzykrotni Mistrzowie Świata, aktualni obrońcy tytułu – SKT Telecom T1. Z drugiej – Samsung Galaxy, zdobywcy tytułu najlepszej ekipy globu w 2014 roku, z którymi SKT mierzyli się w finale rok temu.
Forma tych zespołów podczas turnieju była diametralnie różna. SSG zmagania w grupie zakończyło z dwoma porażkami na koncie, co pozwoliło im zająć drugą lokatę. Z tego powodu już w fazie ćwierćfinału trafili na Longzhu Gaming, które było faworyzowane do detronizacji SKT. Ku zaskoczeniu wszystkich ekipa Ambitiona przejechała się gładko po formacji Praya i Gorilli. Drogę do samego finału przypieczętowali starciem z drużyną gospodarzy WE. Bardzo dobrze dopasowali się do stylu rywala i Chińczycy byli w stanie ugrać tylko jedną mapę.
SKT Telecom T1 trafiło do grupy śmierci, którą zakończyli tylko z jedną porażką – przeciwko AHQ. Warto jednak odnotować, że gdyby Edward Gaming popisało się ciut lepszymi decyzjami, obrońcy tytułu mogli zakończyć zmagania wynikiem 3-3 i wziąć udział w tie-breakerze. W ćwierćfinale trafili na Misfits, gdzie wszyscy spodziewali się łatwej przeprawy Koreańczyków. Europejska formacja potrafiła przycisnąć legendarną drużynę i tylko przez swoje błędy odpadli z rywalizacji. SKT ze sporym szczęściem przeszło do półfinału, wygrywając 3-2. W ostatniej fazie prowadzącej do finału spotkali się z Royal Never Give Up. RNG postawiło również twarde warunki obrońcom tytułu, jednak kolejny raz indywidualne błędy przeciwników pozwoliły im przebrnąć wynikiem 3-2. Jedno było pewne, po Fakerze i spółce pierwszy raz na turnieju tej rangi widać było, że są tylko ludźmi.
Pierwszą mapę obie drużyny zdecydowały rozegrać typowymi kompozycjami pod aktualną metę. Mogliśmy jednak ujrzeć kilka rzadszych wyborów podczas tych Mistrzostw, takich jak Kennena pod attack speed czy praktycznie niewidocznego Zaca. Obie formacje badały swoje możliwości, przez długi czas niszczone były tylko struktury wież, w których zdecydowanie dominował Samsung. W 23 minucie SSG podjęło Barona Nashora, którego Penaut ukradł. SKT złapało zbyt duży wiatr w żagle i zainicjowało w swoich przeciwników, tracąc czwórkę swoich graczy. Dzięki temu, trzeci górski smok padł łupem Ambitiona. Przewagę, którą posiadali gracze Galaxy cały czas rosła, by ostatecznie w 37 minucie przypieczętować zwycięstwo. Samsung prowadzi jeden do zera.
W kolejnej rozgrywce Samsung zdecydował się jedynie na kosmetyczne zmiany w swoim składzie. Obrońcy tytułu wybrali zaś Yasuo na górną aleję oraz Ryze’a, którym jeszcze Faker nie przegrał mapy na turnieju. Bardzo dobrze na początku prezentował się trójkąt Penaut-Huni-Faker, udało im się wyłapać parę zabójstw. Wydawało się, że Mistrzowie Świata obudzili się. Było to jednak mylne, gdyż Bang wskoczył w Jarvana z flashem. Sam zginął, a wraz ze sobą pociągnął Fakera. Ostatecznym gwoździem do trumny, była walka przy smoku. W niej zginęła cała drużyna SKT i już w 21 minucie Nashor powędrował dla Samsunga. Przewagę, którą uzyskali już nie oddali go końca gry i ponownie skutecznie zakończyli rozgrywkę.
Trzecia mapa, legendarna formacja w opałach. Zdecydowano się na tradycyjną już zmianę leśnika. Średnio spisującego się Peanuta zastąpił Blank. Poza zmianami podkręcili również swój draft. Karma powędrowała na środkową aleję, a na wsparciu pojawiła się Leona, którą jako pierwsze na tym turnieju pokazało Misfits. Początek dla wicemistrzów Korei był bardzo obiecujący. Zdecydowanie zdominowali początkowy etap gry i Samsung znajdował się w tarapatach. Dziewięć zabójstw, trzy wieże oraz dwa smoki, Nashor, taki był dorobek SKT przez pierwsze 21 minut – w skrócie istna dominacja. Wybudowali sobie osiem tysięcy złota przewagi nad przeciwnikami. Kluczowym momentem dla tego spotkania okazała się 31 minuta. Fatalny w skutkach błąd popełnił Bang, który swoją umiejętnością ostateczną wyrzucił Rulera z walki, dzięki czemu go uratował. Baron i trzy ofiary padły łupem Samsunga, który złotem wrócił do gry. Chwilę później wyłapać dać się Blank, a następnie zginął również Faker. SSG ruszyło na bazę wroga, zniszczyli doszczętnie inhibitor i dwie wieże od Nexusa, jednak rozgrywki nie udało im się zakończyć. Ostatecznie jednak w 39 minucie Samsung zwyciężyło w trzeciej mapie i zadali kres dominacji SKT Telecom T1! Samsung świetnie dopasował się do tej serii, cierpliwie czekając na błędy byłej najlepszej drużyny na świecie i je wykorzystując. Nie forsowali niepotrzebnych walk i zostali za to sowicie wynagrodzeni.
xluka
Warto wiedzieć
G2 pozwoliło większości swoich graczy na poszukiwanie i przyjmowanie ofert od innych organizacji. Bot lane drużyny czyli Zven i Mithy, a także trener czyli Youngbuck, są otwarci na nowe możliwości i potencjalną zmianę zespołu. Jednocześnie nie wykluczają oni pozostania na przyszły sezon w drużynie Ocelote’a.
Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że Misfits straci swoje gwiazdy przed przyszłym sezonem. Na streamach Ignara i PowerOfEvil można było zobaczyć wyraźne sygnały, że obaj gracze w nie przedłużą kontraktów, które kończą się w listopadzie. Support drużyny wróci prawdopodobnie do swojej rodzinnej Korei, brak jednak wskazówek gdzie grał będzie POE. Więcej TUTAJ
Jednorożce Miłości odnowiły kontrakty w Samuxem i Exilehem, którzy na pewno będą grali dla UOL w przyszłym sezonie. Nie wiadomo jednak co z pozostałymi graczami, ponieważ dostali oni przyzwolenie do poszukiwania nowych możliwości i zespołów. Większą stratą dla organizacji, może być jednak utrata jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci europejskiego e-sportu. Z formacji odszedł menadżer drużyny Romain, który znany był jako maskotka drużyny. Z niepotwierdzonych informacji wyniki, że przejdzie on do nowej formacji w NA LCS, czyli Optic Gaming. Jednocześnie ma on podobno zabrać tam ze sobą Vizicsacsiego i Hyllisanga. Więcej TUTAJ
Wszyscy gracze formacji Splyce otwartci są na nowe propozycje. Identycznie sytuacja wygląda w Vitality. Podobnie jednak jak w przypadku G2, organizacje prawdopodobnie zaproponują wszystkim im przedłużenie kontraktów lub same jeszcze nie wiedzą jaki planują zbudować skład.
Duże zmiany mogą zajść w nowej, a jednocześnie starej formacji w LCS. Schalke 04 prawdopodobnie rozstanie się z większością graczy – Memento, SmittyJ, Norskeren i Caedrel ogłosili, że są wolnymi agentami. Możliwe, że ze starego składu pozostanie jedynie strzelec – Upset. Do drużyny dołączył natomiast Krepo, który zostanie trenerem drużyny. Nie będziemy jednak mieli zbyt wielu okazji ponownie oglądać go podczas transmisji, ponieważ nie zamierza on pomagać drużynie w draftach, a do tego zatrudniony zostanie ktoś inny.
Zdjęcia: Riot Games