League of Legends jest zdominowane przez mężczyzn. Niektóre rzeczy są tylko opiniami, lecz to jest prawda. Od casterów i graczy do dziennikarzy i trenerów, mężczyźni są na każdym kroku. Istnieje wiele powodów i wiele różnych propozycji do rozwiązania tego, niektóre bardziej kontrowersyjne niż inne, ale jedna z najbardziej powszechnej próby naprawienia tego problemu są w całości żeńskie ligi. Amatorskie turnieje, dla zespołów, które chcą się dobrze bawić, jednocześnie walcząc o nagrody RP oraz zawodowe rywalizacje kobiet o większą gotówkę, mogą być częściej widziane. Jednak, ta koncepcja nie jest zbytnio popularna. Ten system segregacji płci ma czynniki i skutki, które wynikają nie tylko dla przemysłukonkurencyjnego, ale dorywczości społeczności. Przedstawiliśmy tutaj sprawę żeńskich lig.
Zanim przejdzie się do organizacji turniejów tylko dla kobiet, trzeba najpierw pomyśleć, co przemawia przeciwko turniejom, w których drużynach są mieszane. Zasoby są ograniczone. Nie ma nielimitowanych pieniędzy w tej branży. Nie zważając na dyskusję, mamy wielką suszę, jeśli chodzi o zawodniczki. Takie rozgrywki były by wielką szansą dla kobiet, by zdobyć doświadczenie w takiego typu zawodach, w tym samym czasie pokazując społeczeństwu, że taki typ konkurencji jest wielką szansą, bez względu na chromosomy. Kobiety nie zawsze są tam, aby zapewnić wzór do naśladowania lub zgrywać bohaterkę. Są tam, by pokazać, że jest to możliwe. Nie każda dziewczyna chce być następną Sjokz. Wiele dziewcząt chciało by być następnym Deficio, następnym MonteCristo… lub kolejnym Quickshotem, ale obecność zróżnicowanych casterów sprawia, że marzenia stają się bardziej realne.
Co stwarza trudności dla mieszanych zespołów? Susza talentów wymieniona wcześniej, jest największym problemem. Drużyny chcą wygrywać, by wygrać, chce się jak najlepszych graczy na daną rolę. Również brak zdolności na wysokim ELO się do tego przyczynia, ale mamy przecież zadowalający przykład z Remilii. Dlaczego więc zespoły nie są usiane kobietami? Początkowym problemem jest zakwaterowanie i komunikacja w drużynach. Powietrze w domach gamingowych jest nasiąknięte testosteronem. Napięcie seksualne zakładając, że większość graczy to heteroseksualiści, jest dosyć niskie. Komunikacja między młodymi mężczyznami jest łatwa – społeczności w większości gier szły tą drogą. Jedna kobieta w domu przepełnionym mężczyznami, brzmi jak okropna parodia Big Brother lub okropne nisko budżetowe anime. Nowość zakłóca przepływ, tworzy się przeszkoda.
Może to spowodować toksyczne środowisko, gdzie kucie kariery staje się coraz trudniejsze. Gdy wiara społeczeństwa opiera się na fakcie, iż kobiety są słabsze od mężczyzn, jeśli chodzi o gry. Heather “SapphiRe” Mumm, zawodniczka CS:GO, w wywiadzie dla GDC rozmawiała o żeńskim eSporcie. Wspomniała, że fani będą obwiniać ją za przegraną, a będzie znikać w tle, gdy wygrywa. Stereotypy na temat kobiet, które rzekomo są “boostowane”, bądź “carrowane” oznaczają, że jedyna kobieta w drużynie odpowiada za tego typu postawy. To po części tak samo, jakby community LoL-a, mogło być brutalne dla każdego innego. To zaczyna się wahać między ślepą nienawiścią, a przerażającym uprzedmiotowianiem względem kobiet. Jeśli naprawdę chcemy powiększyć członków w eSporcie, celem będzie zmniejszenie barier początkujących graczy by mogli się odpowiednio rozwinąć.
Żeńskie turnieje walczą z tymi problemami. Teoretycznie są łatwe i szybkie drogi do zdobycia dużej ilości kobiet w tym środowisku i odłączenia od zespołów pojedynczych kobiet, można to zmienić, jeśli tylko nieznacznie zmaleją obelgi kierowane w ich stronę. Eksperci w swoich dziedzinach, muszą stawić czoła fali molestowania emocjonalnego. Unikają problemu domów gamingowych damsko-męskich i “żetonu” kobiety. Ale to nie tylko, kobiety stanowią także, wielkie korzyści ekonomiczne. Dodając rozmaitości do esportu oferuje możliwość rozszerzenia rynku docelowego, za pomocą tworzenia zainteresowania poprzez różnorodność. Możliwości reklamowe dzięki takiego typu turniejom, które przestawiają alternatywę i tradycję, oferują korzyści ekonomiczne, które w końcu prowadzą do powiększenia się damskiej sceny.
Sprawa dla żeńskich zawodów jest optymistyczna. Opiera się na widowni. Potencjalne korzyści są ogromne, lecz każdy pomysł ma swoje wady i to się nie zmienia.
Nie jest udowodnione naukowo, żeby istnieje przepaść talentu między płciami, mimo złych powiązań, do badań nad czasem reakcji i możliwości myślenia strategicznego, w dyskusji na forum. Wygląda na to, że jedyna różnica tkwi w kulturze i zwyczajach. Jest to w sprzeczności z tradycyjnymi sportami, gdzie jest widoczna różnica w budowie fizycznej. Jeśli nie ma podstaw naukowych do różnicy w umiejętnościach, czy turnieje żeńskie są tylko wyszukanymi metodami specjalnego traktowania? Jest to argument, który pozwala kobietom zyskać sławę, zwycięstwo i pieniądze, podczas gdy najlepsi na świecie z pola gry, ograniczają kobiety by nigdy nie rywalizować w ekskluzywnych turniejach. Bez przymusu do kończenia na wyższym poziomie, nasze debiutantki są zadowolone z przeciętności.
Co więcej, istnieje jedna rzecz gorsza od eSportu bez kobiet- jest to koszmarna produkcja. Obskurne, tanie turnieje z amatorskimi casterami, którzy mówią seksistowskie komentarze do mikrofonów, mamroczący pośpiesznie, jak kobiece drużyny zmagały się na polu bitwy, roi się od problemów z połączeniem i trudności techniczne. Na The Paris Games Week, był całkiem zadowalający poziom, ale jakość transmisji była beznadziejna i w rezultacie nie dało się tego oglądać. W innym eSporcie, Hearthstone Women’s Invitational był na pierwszych stronach gazet, dla wszystkich złych powodów. Scena ubrana w ponure fioletowe zasłony, konkurentki ubrane były w piękne, białe spódniczki, na stołach, które mogły spowodować różnego rodzaju skrzywienia kręgosłupa po zawodach. Jeśli chcemy stworzyć damskie zawody, powinniśmy dać zawodniczkom odpowiednią jakość wydarzenia, nie zapominając o należytym szacunku. Bez tego, żadna zawodniczka nie będzie chciała uczestniczyć w tego typu wydarzeniu. Widzowie nie powinni chichotać, tylko wspierać jak normalnych zawodników. Wszelkie chamstwo na chatu Twitcha powinno zniknąć, ponieważ kobiety zasługują na dobre traktowanie w tym środowisku.
To jasne, że debata nie będzie prosta – każdy będzie miał inny punkt widzenia. By zrobić jeden krok w przód, musimy pójść na kompromis. Jasną stroną jest to, iż eSport jest elastyczny i będzie chciał rozwijać swój przemysł. Decyzje, które podejmujemy mogą się zmienić i możemy poprawić nasz pogląd na niektóre sprawy, które krzywdzą godność drugiego człowieka. Jeżeli prowadzi to do rozwijania zdolności, możemy dostosować krajobraz, do refleksji. Jest jeden wniosek, który mogę uznać jako ostateczny i to jest to, jeśli chcemy poszerzyć kobiece talenty, musimy je szanować i oddać im jakość turniejów, na jaki zasługują. Tylko wtedy będziemy mogli inspirować nowe pokolenia do działania.
A wy? Chcielibyście, by damski eSport był bardziej powszechny? Wystarczy zminimalizować obelgi, które lecą w stronę kobiet i zapewnić im lepsze warunki. Niby tak nie wiele, lecz uwierzcie mi, jeszcze długa droga przed nami, lecz ja wierzę, że któregoś dnia taki typ konkurencji będzie na porządku dziennym. Nie zapomnijcie podzielić się waszą opinią w komentarzu!
źródło: http://www.goldper10.com/article/2776.html