W tegorocznym przed sezonie Riot zdecydował się usunąć z gry prawdopodobnie jeden z najczęściej kupowanych przedmiotów w grze – Totem Ukrycia. Było jasne, że zmiany w ogólnym sposobie pojmowania wizji przez graczy będą nieuniknione. W zamian dostaliśmy dostęp do ulepszonego żółtego Trinketu już od pierwszego poziomu. Dziś możemy zadać sobie tytułowe pytanie – jak to wszystko wpłynęło na wizję?
Moją ulubioną linią jest mid i zauważyłem...
No właśnie – myślę, że zwłaszcza gracze ze środkowej alei mają tutaj najwięcej do powiedzenia. Do tej pory mogli oni kupić sobie trzy zielone wardy, jeden różowy i spokojnie wywierać presję na oponentach. Teraz, gdy mamy do dyspozycji tylko jeden lub dwa dłuższe totemy, opcji dla przeciwnego junglera na ukaranie nas za zbytnią zuchwałość jest znacznie więcej. Często jesteśmy zmuszeni do bardziej pasywnej gry na linii, żeby nie narażać się na liczne ganki. Gracze pozostałych alei mogą cierpieć z tego samego powodu, ale na pewno nie jest to tak widoczne jak na środku – w końcu dróg gankowania jest zdecydowanie mniej. Jest też druga strona medalu – znerfiony został Sightstone – do momentu jego ulepszenia osoba go posiadająca (a więc zazwyczaj support) może rozstawić tylko trzy totemy. W połączeniu z limitem każdego pozostałego gracza, wynoszącym dwa wardy na osobę, otwiera nam to furtkę do zdominowania wizji na mapie – teraz musimy bardzo się pilnować, aby przeciwnik nie przejął nad nią zupełnej kontroli. Dominacja w wizji jest bardzo istotna, toteż należy wykorzystywać teraz każdą szansę daną nam przez przeciwnika, aby wyczyścić wardy w strategicznych punktach, takich jak Smok, Herald, czy Baron.
Jak poprawnie dbać o wizję?
Oczywiście, mógłbym powtórzyć moje słowa z poprzedniego akapitu. Myślę jednak, że bardziej wymowna będzie tutaj mapka z rozmieszczeniem wardów, bazowana na profesjonalnych graczach. Zwróciłem uwagę na miejsca, w których umieszczane są totemy przez zawodowców. Poniżej zamieszczam efekt.
Czerwonymi gwiazdkami oznaczone zostały punkty, w których najczęściej możemy teraz spotkać zwykłe lub różowe wardy. Warto wspomnieć tutaj, że gracze mida i topa bardzo często czekają przez pierwsze minuty gry, pozostając bez totemu, grając bardziej pasywnie, żeby potem móc lepiej wykorzystać dwa ładunki swego Trinketa. Najistotniejsza w pierwszych minutach jest teraz wizja na Heraldzie – buff z tego potwora daje stanowczą zbyt dużą przewagę, często tam stawia się znacznie więcej wardów niż na Smoku.
Jak Wy postrzegacie wizję w przed-sezonie? Czy macie problemy z jej utrzymaniem, czy może wręcz przeciwnie, to Wy częściej dominujecie nad swoimi rywalami pod tym względem? Dajcie nam znać w komentarzach!