Po najnowszym patchu mówi się w większości o dwóch rzeczach: R.I.P. Pogody i nerfie Skellige. Są to rzeczy, które nie wszystkich cieszą, ale do każdej zmiany trzeba się przystosować tak czy inaczej. Jakie talie są teraz najczęściej widziane na rankedach i co należało by wywalić? Czy potwory powrócą do gry i czy Nilfgard pokaże, że nadal potrafi trząść Królestwami Północy?
W poprzedniej mecie najbardziej popularną talią w topce było Skellige pod niedźwiadki i Toporników wraz z pogodą, która sprawiała, że nasz wierny Topornik zmieniał się w potwora z wielką ilością punktów, przerażającą wielu graczy, gdyż nie dość, że zmniejszała ilość punktów naszych kart, to nabijała jeszcze buffa kartom przeciwnika. Pomagał na to Znak Igni, Pożoga i grzybki resetujące jednostkę, lecz nie każdy brał te karty, ponieważ nie zawsze pasowały do talii. A skutki i tak były nie zawsze dobre.
Powrót Pożerki i Nilfgardu
Z ostatnich wiadomości z rozgrywek, w Gwincie jest głośno o Potworach pod pożeranie i ponownym graniu Nilfgardem pod odkrywanie kart przeciwnika, jak i swoich. Niestety Jan Calveit nie pomaga, ponieważ nie może już dobierać złotych kart, więc traci swój główny atut. Natomiast Morvran Voorhis dobrze się łączy z talią pod odkrywanie, więc powraca w dobrym stylu ponownie do Gwinta, a Zwiadowcy witają go z otwartymi ramionami. Natomiast KP tracą niewyobrażalnie, ponieważ machiny już nie pomijają pancerza przeciwników i Inżynier został lekko znerfiony, bo nie daje takiego buffa machinom jak wcześniej.
Co zaś tyczy się Potworów pod pożerkę, przez nerfy pogody stali się niezwykle opcjonalną talią do niszczenia przeciwnika i teraz zdarza się walczyć kilka razy pod rząd z tą samą talią Potworów właśnie pod pożeranie. Stały się nową troll talią zamiast Spellatael, co już jest jakimś osiągnięciem. Standardowy zestaw tej talii to oczywiście nekkery, krabopająki, Vran i Ukryty z tym, że niektórzy dodają do niej mglaki z gęstą mgłą jako rozproszenie oponenta. Poza tym może warto zagrać jeszcze z pogodą, gdyż gracze pousuwali karty oczyszczające efekty po ich nerfie, więc Potwory się kłaniają.
Zmiany na dobre?
Poza zmianami w standardowych kartach zostały zapowiedziane nowe – została też poruszona kwesta dodania czatu w grze. Nie wiadomo czy czat jest potrzebny czy nie, opinie są różne. Kart ma być 20, pytanie jak zostaną rozdysponowane pośród frakcje i jakie będą miały funkcje. Zmiany na pewno są wielkie, bo nie uświadczymy już Olgierda, tak samo jak i wilkołaka ze Skellige, ponieważ po powrocie z cmentarza traci połowę punktów, więc wnioskować można, że Redsi nadal mają wiele pomysłów na zmiany w Gwincie. Pytanie jak będzie wyglądał w pełnej wersji?