Gracze na LCSie często nas zaskakują swoimi zagraniami. W meczu pomiędzy polskim MYMem, a Alternate, ForellenLord (pierwszy gracz, który przekroczył barierę 3000 ELO) grał Ahri. Szło mu świetnie i można szczerze powiedzieć, że to on wygrał tę grę.
W tym meczu najciekawszy był piąty przedmiot w jego buildzie – zadecydował się on na zbudowanie Hextech Revolvera, którego przekształcił w Hextech Gunblade. Dla przypomnienia – przedmiot ten oferuje wampiryzm zaklęć, life steal, AP, AD oraz aktyw, który zadaje obrażenia, skalujące się z AP posiadacza.
Najważniejsze dla Ahri jest AP oraz spell vamp, który zapewniał jej niesamowite leczenie w walkach.
Możliwości spell vampa (pochodzącego z jej pasywa oraz przedmiotu) możecie zobaczyć na poniższym filmie.
Tragiczna jakość nagrań jest spowodowana strasznie długim czasem przetwarzania filmu przez YouTube
http://www.youtube.com/watch?v=hICYnBLF7Nk
Z 40% zdrowia do pełnego w mniej niż 3 sekundy? Żaden problem.
Nie straciła ona również zbyt wiele many, ponieważ miała ulepszony Kielich Athene.
Praktycznie nieograniczony sustain oraz niskie cooldowny (dzięki redukcji) pozwalały FLordowi nie wracać się do bazy (chyba, że po przedmioty).
Wypracowana wcześniej przewaga w złocie oraz wsparcie ze strony drużyny umożliwiały Ahri zabijanie każdego, kto znalazł się w jej zasięgu. Zobaczcie, co stało się z Syndrą.
http://www.youtube.com/watch?v=XysjMwhVnLg
Właściwie to dlaczego mider Alternate zdecydował się na zakup Hextecha? Czy nie lepszy byłby Deathfire Grasp, albo jakiś inny przedmiot?
- ATN miał przewagę ponad 10k w złocie – na taki poziomie jest to strata nie do odrabienia
- Ahri miała ponad 700AP, więc nie potrzebowała większego bursta; przeciwnicy i tak ginęli momentalnie
- Jako najważniejszy carry swojej drużyny, FLord potrzebował wytrzymałości – spell vamp był jego najbardziej efektywną formą. MYM nie był w stanie zabić Ahri na combo (jedyną postacią do tego zdolną była Syndra, która używa swojego ulti, jednak Ahri nie dawała okazji na zburstowanie się). Nieprawdopodobne obrażenia i spell vamp pozwalały FLordowi siać zamęt w szeregach wroga.
http://www.youtube.com/watch?v=SbSZ7-oQDgQ
Jak widzimy w ostatniej walce, FLord przetrwał wszystko, dzięki świetnemu pozycjonowaniu się i leczeniu.
Odpowiednie wykorzystanie aktywa (który zadaje obrażenia podobne jak jednen ładunek “W”, czyli tak naprawdę niewielkie) do spowolnienia wroga ułatwia trafienie charmem i zwiększa, i tak niesamowite, możliwości ucieczki.
Zamiast Hextecha, Ahri mogła zbudować WoTĘ, jednak Hextech jest zdecydowanie lepszy dla asasyna, jakim jest Ahri. Posiada on również aktyw i daje lepsze statystyki – FLord był mocno sfeedowany i mógł sobie pozwolić na droższy przedmiot.
W tytule wspomniałem o tym, że Hextech na pierwszy rzut oka wygląda na trollowanie. Dlaczego?
Daje on bezużyteczne AD oraz life steal – w late game Ahri polega w 100% na swoich umiejętnościach i nie ma czasu na wykorzystywanie autoattacków. Dodatkowo jej skille mają na tyle niskie cooldowny, że nie jest ona nawet w stanie upchnąć między nie kilka ataków (które i tak niewiele by zrobiły). Te ułamki sekund lepiej wykorzystać na pozycjonowanie się.
Dodatkowo ATN było mocno do przodu względem MYMu i ten przedmiot wyglądał trochę jak naśmiewanie się z przeciwnika – oczwiście praktyka pokazał, że był to naprawdę wartościowy wybór ze strony kapitana ATN.
Podsumowując, Hextech na Ahri na pewno nie wpłynął jakoś drastycznie na przebieg całej rozgrywki (był on przedostatnim itemem w buildzie), jednak jest najbardziej opłacalnym sposobem zwiększenia swojej wytrzymałości. Możliwe, że zobaczymy go częściej na soloQ, ale jedynie jako wykończenie buildu, a nie jego rdzeń.