Pierwsze półfinałowe starcie drugiego tygodnia fazy play-off Spring Split League of Legends Championship Series na Starym Kontynencie zostało rozegrane wczorajszego popołudnia tj. 11 kwietnia. Mieliśmy okazję oglądać dwie czołowe drużyny najlepszej ligi w Europie, czyli drugi zespół fazy zasadniczej – Fnatic oraz trzecią drużynę – H2k. Czy po pewnym zwycięstwie nad Copenhagen Wolves w zeszłym tygodniu, Ryu i jego koledzy zdołali pokonać Febivena i spółkę? A może to Fnatic okazało się lepsze? O tym kto awansował do wielkiego finału dowiecie się z dalszej części wpisu, na którą serdecznie zapraszamy.
Fnatic | H2k |
Pozycja | Zawodnik | Zawodnik | Pozycja | |
---|---|---|---|---|
Top | Seung-Hoon “Huni” Heo | vs | Andrei “Odoamne” Pascu | Top |
Jungle | Yeu Jin “Reignover” Kim | vs | Jean “Loulex” Burgevin | Jungle |
Mid | Fabian “Febiven” Diepstraten | vs | Sangwook “Ryu” Yoo | Mid |
ADC | Pierre “Steeelback” Medjaldi | vs | Petter “Hjarnan” Freyschuss | ADC |
Support | Bora “YellOwStaR” Kim | vs | Raymond “kaSing” Tsang | Support |
Wstęp
Po pełnym spotkaniu “Best of 5” to zespół Fnatic odnosi zwycięstwo w całej rozgrywce i tym samym awansuje do wielkiego finału play-off Spring Split LCS EU, w którym już 19 kwietnia spotka się z SK Gaming lub Unicorns Of Love. Drużyna H2k pomimo porażki stanie do walki o trzecie miejsce premiowane 50 punktami kwalifikacyjnymi na Mistrzostwa Świata.
Fnatic vs H2k – pierwsza gra
Pierwsza gra od samego początku była bardzo dynamiczna i pełna rotacji zawodników po Summoner’s Rift. Gracze Fnatic próbowali w różny sposób przejąć inicjatywę w tej rozgrywce – począwszy od zmian linii, poprzez kontrolę smoka, na inwazjach w dżunglę przeciwnika kończąc. Niestety dla nich, każda próba inicjacji walki kończyła się porażką. Zespół H2k z dużym spokojem odpierał ataki rywali z Fnatic, a dzięki dobrej kompozycji, kontroli obiektów oraz bardzo pewnie wygrywanym walkom drużynowym szybko wypracowała sobie przewagę, która wystarczyła, aby nexus Febivena i jego kolegów eksplodował. Warto zaznaczyć bardzo dużą przewagę w farmie ze strony H2k oraz fakt, że Fnatic swoimi zagraniami ograło samych siebie już w początkowych minutach tej gry.
Szczegółowe statystyki – kliknij, aby zobaczyć.
Fnatic vs H2k – druga gra
Druga gra pod względem tempa rozgrywki była praktycznie identyczna jak pierwsze starcie. Ponownie widzieliśmy bardzo dużą agresję oraz wiele rotacji ze strony Fnatic w początkowej fazie gry, natomiast H2k kolejny raz przyjęło “formację żółwia”, który wyczekiwał swojej okazji, aby od czasu do czasu kąsać przeciwnika. Tym razem lepsza okazała się taktyka Febivena i spółki, którzy dzięki podwójnemu smite’owi potrafili bardzo dobrze kontrolować zarówno obiekty, jak i całą dżunglę na Summoner’s Rift, a prawie idealnie rozgrywane walki drużynowe oraz wyłapywanie graczy H2k tylko powiększało ich przewagę. Dzięki tym aspektom nexus H2k eksplodował po 35. minutach.
Szczegółowe statystyki – kliknij, aby zobaczyć.
Fnatic vs H2k – trzecia gra
Początek gry oznaczonej numerem trzy był przeciwieństwem tego, co mogliśmy oglądać w dwóch poprzednich starciach. Gracze skupili się na farmieniu, o czym świadczy bardzo późno przelana pierwsza krew oraz mocno odsunięty w czasie pierwszy zabity smok. W przeciągu początkowych spokojnych minut gry, dzięki niszczeniu fortyfikacji, to H2k wypracowało sobie kilku tysięczną przewagę w złocie, która za sprawą błędów popełnianych przez zawodników Fnatic szybko zaczęła się powiększać. Warto zaznaczyć, że Febiven i jego koledzy po raz kolejny grali praktycznie taką samą kompozycją, która bez wypracowania sobie odpowiedniej przewagi od samego początku nie prezentowała się dobrze w późniejszej fazie gry. Rozgrywka zakończyła się 40 minutach.
Szczegółowe statystyki – kliknij, aby zobaczyć.
Fnatic vs H2k – czwarta gra
Czwarta gra była spektaklem drużyny Fnatic, która postanowiła (w końcu) zagrać inną kompozycją bohaterów, co sprawdziło się idealnie, o czym świadczą zamieszczone poniżej statystyki. Zespół dowodzony przez Febivena w każdym aspekcie gry dominował swojego rywala, który za sprawą dużej liczby błędów oraz kompozycji nastawionej na późną fazę gry (do której nie dotrwali) musiał oglądać eksplozję swojego nexusa. Warto zauważyć, że aż trzech zawodników ze zwycięskiej ekipy nie oglądało w tym spotkaniu Summoner’s Rift w odcieniach szarości, co na tym poziomie rozgrywek jest dużym osiągnięciem.
Szczegółowe statystyki – kliknij, aby zobaczyć.
Fnatic vs H2k – piąta gra
Ostatnia gra podobnie jak poprzednia okazała się bardzo jednostronnym starcie. Fnatic za sprawą świetnej gry indywidualnej Reignovera, który na Rek’Sai wypracował wiele zabójstw oraz świetnej dyspozycji YellOwStaRa broniącego swoich towarzyszy, szybko wypracowało wystarczającą przewagę, aby piąte spotkanie tego meczu wpadło na ich konto. Zespół H2k był zbyt pasywny w swoich poczynaniach, co poskutkowało ich przegraną w tym pojedynku i w całej serii.
Szczegółowe statystyki – kliknij, aby zobaczyć.
Ocena spotkania
Całe, bardzo emocjonujące spotkanie, które zostało rozegrane w pełnym dystansie pięciu gier pokazało jak ważna jest odpowiednia kompozycja drużyny. Zespół Fnatic radził sobie w tym meczu słabo dopóki nie zmienił swojego składu bohaterów. Jednak to, co stało się w czwartej i piątej grze, pokazało wyższość Febivena i spółki nad zespołem H2k. Ważnym aspektem prowadzącym do zwycięstwa była również agresja oraz zdecydowanie, którego zabrakło w poczynaniach Ryu i jego kolegów.
Zespół Fnatic wygrywając 3 do 2 w pierwszym półfinale play-off Spring Split League of Legends Championship Series Europe, zapewniło sobie miejsce w finale, którego stawką będzie aż 90 punktów kwalifikacyjnych na Mistrzostwa Świata. Najważniejsze spotkanie pomiędzy Fnatic i zwycięzcą drugie półfinału zostanie rozegrane już 19 kwietnia. H2k, które o włos przegrało półfinałowe starcie, stanie do walki o 50 punktów kwalifikacyjnych.