Pamięta ktoś jeszcze ten artykuł?
Witam w pierwszym odcinku serii Frequently Made Mistakes. Jej celem jest wskazanie oraz praca nad poprawą najczęściej popełnianych błędów przez graczy Ligi Legend. Dzisiaj zajmiemy się inwazją.
Czym jest ta tytułowa inwazja? Ogólnie mówiąc jest to wyprawa całą drużyną na pierwszym poziomie do jungli przeciwnika w celu zdobycia killi/zabrania buffa. Brzmi przyjemnie, nieprawdaż? Szanse powodzenia są bardzo wysokie, gdy z kolei ryzyko jest dosyć niskie – rzadko kiedy przeciwnicy będą stali w pięciu w jednych krzakach i będą stanowić jakiekolwiek zagrożenie.
Wyjaśnienie terminu macie powyżej. Ale po co przeprowadza się inwazję?
Powszechnie znany (i tak naprawdę jedyny w powszechnym użyciu) powód inwazji – “idziemy, łapiemy fraga, zabieramy buffa i do domu”. Zaś profesjonalne drużyny i gracze z wyższej półki mają inne powody. Może to być wstęp do tzw. lane swap’a, czyli zamiany bota z topem. Często ludzie myślą, że zabierając buffa przeciwnika, robią mu jakąś ogromną szkodę – nie zawsze tak jest (o tym w sekcji 4). Niekiedy inwazja ma na celu odciągnięcie przeciwnego junglera od wczesnego ganka na danej linii – zabranie niebieskiemu Lee Sinowi reda odciąża w pewnym sensie bot lane, pozwalając im na wczesną dominację (Taric+Draven).
Przede wszystkim trzeba zapamiętać ten pierwszy powód – czyli niszczenie/opóźnianie jungli przeciwnika. Reszta stanowi raczej ciekawostkę (dopóki nie masz 2k elo)
Rozdział 1: Przeciwdziałanie inwazjiJak obronić się przed inwazją? Gracze często popełniają błędy w tej dziedzinie, co ma nieprzyjemne konsekwencje.
- Najpopularniejszy i powszechnie stosowany sposób to wystawienie “czujek”. Ich rozmieszczenie możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach (kliknij, by powiększyć):
Ustawienie pozwalające najlepiej zabezpieczyć blue. Jeśli jednak top laner będzie chciał pomóc swojemu junglerowi z wilkami, to staniecie się szczególnie podatni na gank od strony topa. Mid laner powinien jak najdłużej pozostać na swojej pozycji (co najmniej do 1.40), ale o tym za chwilę
Krycie reda jest generalnie najtrudniejsze. Jeśli ktoś nie zabezpieczy pozycji z obrazka nr 1, to przeciwnicy mogą wam wejść na plecy (jeśli od krzaków z kropką po prawej), ukryć się na/obok reda.
Dwa powyższe zdjęcia zostały dodane tylko w celu sztucznego wydłużenia artykułu.
Tak jak wspominałem, to jest najtrudniejsze miejsce do obronienia. To tutaj w 90% przypadków zdobywa się first blooda podczas inwazji. Jeśli stoisz w miejscu oznaczonym jedynką/niebieskim kółkiem, to bądź cały czas w pogotowiu – jeśli przeciwnicy przyjdą od strony linii, będziesz miał niewiele czasu na wycofanie się. Najlepszym rozwiązaniem będzie flash do tyłu, szczególnie w przypadku, gdy przeciwnicy mają np. Tarica, Siona – kogoś, kto ma wczesne CC. Więcej przykładów przedstawią poniższe obrazki:
“GDZIE SĄ MOJE OBRAZKI?!” – jest ich dużo (16) i takie rozciąganie wpisu jest niepotrzebne. Jeśli jesteś zainteresowany, to zapraszam pod ten link – możesz tam zobaczyć arcydzieła na poziomie analiz Jacka Gmocha (hehe)
Nie każdy z Was zajrzał do screenów podanych powyżej, ale dla tych którzy zajrzeli należy się dosłownie kilka słów wyjaśnień. Obrazki te mają na celu pokazanie różnic w wizji, jakie zapewnia przesunięcie postaci o niecały centymetr na ekranie – dlatego uważajcie gdzie i kiedy stąpacie.
Wracając do samego wystawiania czujek. Osoba, która pilnuje przejść nie powinna w żadnym wypadku minimalizować klienta/iść afk. Skutki (akurat tutaj ze sporą dawką szczęścia) możecie zaobserwować na filmie poniżej.
[embedplusvideo height=”364″ width=”598″ standard=”http://www.youtube.com/v/GPTjPG_xpg8?fs=1″ vars=”ytid=GPTjPG_xpg8&width=598&height=364&start=&stop=13&rs=w&hd=0&autoplay=0&react=0&chapters=¬es=” id=”ep8764″ /]będzie on nam przydatny w następnym rozdziale, nie musicie oglądać teraz do końca
Morgana miała szczęście, że przeciwnicy nie wykorzystali w pełni podanego im na tacy fraga. Jednak to dobrze obrazuje, jak ważne jest skupienie już od pierwszych minut rozgrywki.
Podsumowując powyższą sekcję: Nauczcie się stać w krzakach w sposób, który zapewnia wam wymaganą wizję i nie zostawia miejsca na przykre niespodzianki.
- Stawianie wardów. Brzmi prosto. Najczęściej możemy to zaobserwować na turniejach bądź na rankedach drużynowych. Najwydajniejsza i niosąca za sobą najmniejsze ryzyko metoda ochrony swojej jungli. Przydatna, jeśli wiemy, że gramy przeciwko bardzo agresywnym przeciwnikom.
- Zgodnie z zasadą, że “najlepszą obroną jest atak”, przed inwazją może uratować Was wybranie się do lasu przeciwnika. Rozwiązanie dobre, jeśli przeciwnik ma mocniejszą drużynę od nas/zauważyliśmy, że przeciwnicy przeprowadzają inwazję.
Wiemy co to inwazja. Umiemy jej zapobiec. A jak ją wykonać?
Bardzo prosto. Dwa schematy:
1. SoloQ – mamy lepsze postacie – piszemy w lobby “guys, everybody go fast, we invade”. Oczywiście połowa teamu jest afk, więc nici z planu
2. Premade/ogarnięci ludzie na soloQ – na podstawie analizy picków przeciwników (ach te rymy) decydujemy, czy opłaca nam się przeprowadzać inwazję. Musimy określić ilość CC jakie posiadamy, czy przeciwnicy mają flashe/ghosty, czy w przypadku nieudanej inwazji nasz jungler nie zostanie w tyle za przeciwnikiem. Jeśli postanowimy, że ryzyko nam się opłaca, to idziemy.
W jaki sposób to zrobić? Przyda się tutaj CV (ktoś jeszcze tego używa?). Dobra, nie mamy CV.
Przede wszystkim pierwsza zasada – szybkość. Kupujemy przedmioty (najlepiej buty) i migiem biegniemy do przeciwnej jungli. Każdy, kto ma CC idzie pierwszy (czyli postacie tj. Blitzcrank, Darius, Taric, Lulu, Volibear idą przodem). Najlepsze drogi inwazji:
Krótkie objaśnienie:
Droga zielona jasna (górna) – idziemy z tribusha do najbliższych krzaków. Stamtąd, przy ścianie, szybciutko przemykamy się do krzaków koło wieży. Stamtąd wychodzimy albo o 1.42 albo o 2.00 – wbijamy się w junglera.
Droga zielona ciemna (górna) – jeśli zauważył nas blokujący przejście i nie zabiliśmy go, to walimy na chama w krzaki koło blue. Zazwyczaj kończy się to sytuacją z sekcji 4.
Droga niebieska – stajemy przy dragonie (tam gdzie nas nie widać) i nagle wybiegamy kupą w te krzaki. Jeśli mamy przynajmniej 2 stuny to niech jedna osoba postawi warda przez dragona w tych krzakach i jeśli ktoś tam będzie to osoba z stunem robi flasha i reszta wykańcza.
Droga fioletowa – jeśli nie było obstawy w tribushu to czekamy na przeciwników w którychś krzakach
Droga pomarańczowa (dolna) – sprawdzamy po kolei każde krzaki. Jeśli nikogo w nich nie ma to wbijamy się od tylu w przeciwników, gdy będą robić wraithy/reda.
Jeśli chcemy robić inwazję by ukraść buffa to czekamy z atakiem przynajmniej do 1.30 – nie dajmy przeciwnikom czasu na reakcję. Pamiętamy, że najpierw idzie tank lub osoba z CC, a tank za nią
Rozdział 3: Skutki inwazjiSą 4 scenariusze:
- idziemy i nic się nie dzieje. Po prostu wchodzimy w junglę przeciwnika, ewentualnie postawimy warda i wracamy do siebie. Nic specjalnego.
- idziemy, zgarniamy FB i/lub buffa. Przy poprawnie wykonanej inwazji taki scenariusz jest najbardziej korzystny.
- idziemy, witamy przeciwników, kradniemy buffa, ale oni idą do naszej jungli i wychodzi na zero.
Poza spalonym flashem (którego można by uniknąć) to sama inwazja nie zrobiła nic złego Cho’Gath’owi. A przecież nie o to chodziło fioletowym.
Będąc agresorami, w jaki sposób można zmaksymalizować zyski z inwazji? Wystarczy zaatakować jak najpóźniej. Najlepiej po 1.40, żeby przeciwnicy nie mieli czasu na reakcję – dodatkowo zdecydowana większość ludzi zaczyna wtedy robić wilki/wraithy i nie maja osłony, ponieważ sądzą, że skoro przeciwnicy się dotychczas nie pojawili to znaczy, że nic nie planują.
Jeśli już przeprowadzamy inwazję i nasza drużyna podąża za nami to wykorzystajmy jak najlepiej daną sytuację. Napiszmy naszym sojusznikom jakie mamy plany, jak powinni postępować – nie zajmie nam to długo “everybody wait in that brush. we go in at 1.40, taric first”.
- idziemy, rozpoczyna się walka, która może zakończyć się sukcesem dla nas bądź przeciwników
Takich filmów jest w sieci mnóstwo. Tutaj ujawnia się kolejny błąd. Zbyt duża pewność siebie. To, że weszliśmy do lasu przeciwnika nie zwalnia nas z zachowania maksymalnej ostrożności. To my jesteśmy na ich terytorium, jak coś się stanie to nie mamy pod ręką wieży. Tak więc nie żałujcie jednego/dwóch wardów by zapewnić sobie bezpieczeństwo lub umożliwić zdobycie dodatkowych killi.
Pewne postacie są wyjątkowo podatne na counter junglę:
Amumu – mumia jest chyba najbardziej znanym junglerem, który jest podatny na inwazję. Nawet dziecko wie, że bez blue ma ciężko. Dodatkowo jeśli chciałby walczyć z przeciwnikami na pierwszym poziomie to musiałby wziąć stuna, co niszczy mu junglę.
[embedplusvideo height=”364″ width=”598″ standard=”http://www.youtube.com/v/Tip-rMpjy7U?fs=1″ vars=”ytid=Tip-rMpjy7U&width=598&height=364&start=&stop=&rs=w&hd=0&autoplay=0&react=0&chapters=385,720,1050¬es=” id=”ep5390″ /]
film obsługuje się używając przycisku “next”, który przenosi nas do scen: 6.25; 11.59; 17.30
Obrazuje to również inną rzecz – łamanie stereotypów. Może i Skarner sam w sobie jest lepszym junglerem 1v1 niż Amumu, ale z pomocą drużyny mumia jest w stanie zrobić więcej i totalnie odciąć Skarnera (zwróćcie uwagę na poziom skorpiona w 6 minucie).
Maokai – kolejna postać, która bez blue nie wyrabia. Jednak dla drzewca nie jest problemem sam brak many co opóźnienie z lvlem i goldem. Maokai polega na swoim bardzo mocnym early i zabójczych gankach. Jeśli nie wesprze swojej drużyny wcześnie to będzie praktycznie bezużyteczny. Zaś mumia ma ulti, które może przesądzić o wynikach walk.
Dotyczy to również wielu magicznych junglerów (niewielu z nich spotykamy po zmianach S3) – Karthus, Cassiopeia, Fiddlesticks. Bez blue rzadko kiedy są w stanie utrzymać się w grze.
Są postacie, dzięki którym możemy sprawnie przeprowadzić inwazję:
Taric – jego stun pozwala zabezpieczyć firstblooda. Do tej grupy zalicza się również każda postać, które może mieć CC na pierwszym poziomie (i nie bedzie miała przez to zepsutej reszty rozgrywki)
Draven – niesamowite obrażenia na początkowych poziomach
Ezreal, Olaf, Maokai, Lee Sin itp. – czyli każdy, kto może zapewnić wizję do sprawdzenia krzaków.
Eve, Teemo – dzięki ich niewidzialności możemy w miarę bezpiecznie sprawdzać teren/ustawić pułapkę.
Blitzcrank – jego grab nie tylko przyciągnie przeciwnika, ale również zapewni nam dostęp do buffa przez ścianę (trick możliwy do wykonania z Syndrą oraz Dariusem). Samo posiadanie Blitzcranka w drużynie nie decyduje o naszych możliwościach inwazji.
Składa się na to ilość CC, poziom bazowego życia, przedmioty startowe, rodzaj summoner spelli. Przykład:
każdy ma CC, 3 wytrzymałe postacie, niesamowite obrażenia
przeciętne CC (poza Blitzem, Maokai nie może zacząć jungli z rootem), papierowe postacie, niskie obrażenia
Jak widać drużyna z Blitzcrankiem jest znacznie słabsza (gdybym miał taką drużynę na rankedzie to bym od razu wyszedł; to miał być tylko trochę wyolbrzymiony przykład ^^)