Ostatni, 10 tydzień rozgrywek był nieco uboższy niż dotąd jeśli chodzi o ilość meczów, jednak na pewno nie ustępował pola żadnemu innemu pod względem emocji. Chociaż split zasadniczy za oceanem się skończył, to Europa daje radę i funduje nam więcej emocji i niespodzianek niż w większości pozostałych tygodni. Aż szkoda, że coś takie rzeczy mają miejsce tak rzadko. Z drugiej strony, gdyby działy się częściej, to nie byłyby już tak wyjątkowe…
Najlepsi gracze
2. Miejsce – Rekkles
3. Miejsce – Xerxe/sOAZ
Gord0n
Wunder, bo Teemo. Nie no, żartowałem. sOAZ zaliczył w tym tygodniu kilka naprawdę dobrych występów, szczególnie na Shenie. Pół człowiek – pół bagietka grał zupełnie tak, jakby zapomniał, że to jeszcze nie playoffy. Może i nie grał perfekcyjnie, ale nie widzę lepszego materiału na 3 miejsce. Nie, zawodnicy H2K się nie wykazali, bo grali przeciwko Splyce, które trollowało i Origen (żeby było zabawniej, nawet ciężko mi określić, który z tych przeciwników był bardziej wymagający). Rzekłem.
Drugie miejsce zdecydowanie należy się Betsiemu. Midlaner Roccatu nałożył portki do carrowania i udowodnił, że nikt nie powinien go nie doceniać. Na szczególną uwagę zasługuje jego Swain, chociaż AP Nasus również był miły dla oka. Aż szkoda, ze nie będzie miał okazji wykazać się w playoffach, bo zdecydowanie zasłużył, by się tam znaleźć.
MVP może być tylko jeden, a w tym tygodniu jest nim Rekkles. Ten Kennen to było naprawdę coś mocnego. Nikt o zdrowych zmysłach nie powinien zignorować tego picku podczas champion selectu. Poza tym, marksman Fnatic bardzo mnie zaskoczył w ostatnim meczu z Misfits, kiedy to zdecydował się na flash w sytuacji 1v3. Naprawdę, Rekkles był ostatnią osobą, po której spodziewałem się czegoś takiego.
McCasimir
Na najniższym stopniu podium stawiam midlanera Roccatu – drużyny, która jest zdecydowanie największym przegranym ostatniego tygodnia. Betsy był natomiast jednym z najlepiej spisujących się zawodników drużyny. Dobrze poradził sobie na linii na Perkza, a teamfighty były świetne w jego wykonaniu. Zarówno jego Swain jak i Ryze wyglądali bardzo solidnie. Szkoda, że nie zobaczymy go razem z resztą Roccatu w playoffach. I jak coś to AP Nasus raczej nie jest op pickiem na SoloQ…
Na drugie miejsce zasłużył Chei. Support H2K z tygodnia na tydzień spisuje się coraz lepiej. Widać, że on jak i strzelec drużyny Nuclear, wypracowują coraz lepszą komunikację i lepiej zgrywają się z zespołem. Chei’owi nie brakuje też umiejętności mechanicznych – dobrze zaprezentował się na wszystkich czterech postaciach po jakie w minionym tygodniu sięgnął (no może Zyrą trochę feedował), co potwierdza jego szeroki champion pool. Dodatkowo Brand jakiego pokazał przeciwko może okazać się bardzo przydatnym pickiem podczas zbliżających się playoffów.
Xerxe, po dość słabym środku splitu, ostatnio wraca do bardzo dobrej formy jak i swoich najlepszych postaci. Co prawda Ivernem przegrał, ale jego Rumble był już niesamowicie dobry. Jego dobre ganki, a także wyczucie kiedy counterjunglować i gdzie uda mu się złapać samotnego przeciwnika, często pozwalają Jednorożcom na zdobycie przewagi. Do tego świetnie poradził sobie z presją jaką wywierał na niego Djoko, który grał Shaco (a jak wszyscy wiemy nie jest to miła postać do grania przeciwko). No i jeszcze sięgnął po rzadko widzianego ostatnio Hecarima i zrobił nim 10/2. Jego champion pool będzie niezwykle silnym atutem dla UOLu podczas playoffów.
MicroAce
Według wielu pewnie ten gracz powinien znaleźć się nieco wyżej, ale postanowiłem, że u mnie zaledwie otworzy cały ranking. O kim mowa? Martin “Rekkles” Larsson. Strzelec formacji Fnatic, cóż, po prostu błyszczał w tym tygodniu. Równy poziom gry przeciwko Zvenowi i Mithiemu z G2 oraz fenomenalna seria przeciw Misfits, w obu występach pokazał się z chyba najlepszej możliwej strony, prowadząc drużynę do zwycięstwa. Brzmi jak materiał na pierwszą pozycję? Owszem, ale zdecydowałem się umieścić go nieco niżej, z dosyć absurdalnego w tym kontekście powodu – po prostu Rekkles już przyzwyczaił nas do takiej formy. Oglądanie tak dobrej gry Szweda mnie nie zaskoczyło, przez co podczas układania tego rankingu prawie go nie uwzględniłem. Czy jednak Rekkles zasługuje na pierwsze miejsce? Jak najbardziej, ale ja wolę docenić tych graczy z nierówną formą, ale na tendencji wzrostowej – mam nadzieję że rozumiecie.
Drugie miejsce w tym tygodniu dostaje ode mnie sOAZ – ubiegły tydzień był jednym z najbardziej udanych, jeśli nawet nie najbardziej udanym występem Francuza w całym splicie. Świetnie wkomponował się w drużynę i jej potrzeby, we wszystkich rozegranych meczach prezentował zaskakująco wysoki poziom, i cóż, chyba był takim cichym (obok głównej gwiazdy FNC – Rekkles – oczywiście) bohaterem swojej organizacji w walce o play-offy, dzięki czemu udało im się zakwalifikować do tych rozgrywek. O formę sOAZ’a w samych play-offach chyba nie trzeba się zaś martwić – Paul przyzwyczaił nas już do swojego legendarnego play-off boosta, co stawia FNC w jeszcze lepszej pozycji niż dotąd.
Chciałbym nieco urozmaicić i wprowadzić nieco różnorodności w mój ranking względem kolegów wyżej, ale cóż – przy występach jedynie w Europie i tak ograniczonej liczbie gier, wybór jest jednoznaczny – Betsy w 100% zasługuje na pierwsze miejsce w tym tygodniu. Niekonwencjonalne picki, naprawdę solidna gra, i to na najlepszą (wówczas niepokonaną) drużynę Europy, i zamknięcie całości w dosyć przekonującym zwycięstwie – to wszystko złożyło się na sukces ROCCAT’u w tym tygodniu, i to wszystko był w stanie zapewnić im midlaner. Cóż – może to wyróżnienie jest trochę nad wyraz, ale sądzę, że po prostu niesprawiedliwe byłoby niedocenienie żadnego z graczy ROCCAT w tym rankingu.
Najlepsza drużyna
McCasimir
Najlepszy zespół tego tygodnia to także jego największy przegrany. Roccat dokonało niemożliwego – jako jedyny zespół w EU LCS wygrali serię przeciwko G2. Kiedy wydawało się, że to niespodziewane zwycięstwo pozwoli im rzutem na taśmę dostać się do playoffów, to Fnatic dokonało równie mało spodziewanej rzeczy i pokonało Misfits. Przez to “Kotom” zabrakło zaledwie pojedynczej wygranej gry by wymusić rozegranie tie-brakera o trzecie miejsce w tabeli. Szkoda, bo Roccat to zespół który zrobił największy progres w minionym splicie i moim zdaniem zasłużył na miejsce w playoffach. Niestety jednak “Kotom” musi wystarczyć czwarte miejsce.
Gord0n
Najlepszą drużyną tego tygodnia było zdecydowanie Roccat. Zaskoczyli wszystkich nie tylko niekonwencjonalnymi pickami, ale również poziomem gry. Eh, gdyby tylko grali tak od początku sezonu, to mieliby playoffy w kieszeni, zaś ich przeciwnicy mieliby pełne gacie strachu. Liczę na to, że w przyszłym splicie uda im się utrzymać ten poziom i być może będę nawet w stanie powalczyć o Worldsy. W końcu czemu by nie? Może i jestem zbytnim optymistą, ale uważam, że mają potencjał i jeśli będą go rozwijać, to mogą zaskoczyć wszystkich, zarówno w Europie jak i poza nią.
MicroAce
Skoro ROCCAT został już wspomniany, to ja zdecyduję się podkreślić formę Fnatic. Widać było że ta organizacja miała spore problemy w tym splicie, a mimo wszystko udało im się wziąć w garść i wywalczyć play-offy na ostatniej prostej. Czy jest to oznaka “przebudzenia” Fnatic? Za wcześnie, żeby mówić aż o przebudzeniu (w kontekście FNC z ostatnich sezonów), ale na pewno jest to dobra wróżba.
Najgorsi
MicroAce
To jest jeszcze kwestia do dyskusji? Tutaj raczej nie ma co rozwijać. Origen. Za całokształt.
McCasimir
Aktualny skład Origenu to jeden ze słabszych rosterów jakie widzieliśmy w historii EU LCS. I to niezależnie czy z xPeke, czy Hiivą na supporcie oraz Cinkrofem lub Wisdomem w jungli. W każdej kombinacji zespół całkowicie nie działał i poza pojedynczymi dobrymi zagraniami, trudno nawet znaleźć dobre strony zespołu. Moim zdaniem formacja bardzo słabo dobrała swój skład. Brakowało w nim zgrania, a także gwiazdy, która niezależnie od sytuacji byłaby w stanie pociągnąć resztę zespołu. Winiłbym też trochę trenera (i resztę sztabu szkoleniowego, ale nie jestem pewny czy takowy w ogóle istnieje – według moich informacji Ducky sam odpowiada z trenowanie drużyny). Team przez cały split nie wykazał żadnego rozwoju – jak beznadziejnie zaczęli, tak beznadziejnie skończyli. Mimo tego Origen ma szansę na pozostanie w EU LCS. Ani Misfits Academy, ani Fnatic Academy nie są wybitnymi zespołami i OG ma całkiem duże szanse na wygranie z oboma tymi formacjami.
Gord0n
Heh, głupie pytanie. Zdecydowanie 0-R1G3N. Czy trzeba tu cokolwiek pisać? 0-13 mówi samo za siebie.
Zaskoczenie
McCasimir
Mnie zaskoczył poziom gry G2 i Misfits, który od kilku tygodni zdecydowanie się pogarszał. Misfits grało naprawdę dobrze mniej więcej do meczu z H2K w połowie splitu. Od tego czasu MSF zaczęło grać średnio. Coraz mniejsza agresja, zbyt defensywne podejście do gier POE’go i Hansa Samy oraz słabsze drafty. Przez to Misfits przegrało gry nawet z Roccatem czy Fnatic. Podobnie sytuacja ma się z G2. Ich aktywne rozgrywanie mapy, agresywne ganki i dive’y przestał być widoczne w ostatnim czasie, a drużyna zaczynała popełniać coraz więcej błędów. Przez to drużyna Ocelote’a najpierw była bliska porażki z Fnatic, a potem przegrała z Roccat. Przez playoffy wiele się może zmienić, ale aktualnie mam wątpliwości czy Misfits i G2 mają szansę na wygranie wiosennego splitu.
Gord0n
Zaskoczyło wszystko poza Origen i Giants. Roccat i Fnatic pokazały się z zaskakująco dobrej strony, G2 w końcu poległo… Tyle rzeczy do wyboru. Mnie jednak najbardziej zaskoczyło Splyce. Najpierw dziwny opór w stawianiu na Kennena, który nic im nie dał, a następnie trollowa gierka przeciwko H2K (aż szkoda, ze Jankos i reszta drużyny nie podjęli wyzwania, z drugiej strony zaś dobrze wiedzieć, że bardzo profesjonalnie podchodzą do rozgrywek). Nie wiem co robi Yamato, ale powinien zebrać swoją drużynę do kupy, jeśli chce, bo już w 1 rundzie spotkają się z Misfits.
MicroAce
Zaskoczeniem, zarówno negatywnym, jak i pozytywnym była dla mnie seria H2K przeciwko Splyce. Pozytywnie – z powodu tego powiewu świeżości przyniesionego przez drużynę YamatoCannona. Zawsze miło ogląda się niestandardowo wybory, tym bardziej że ten ostatni mecz był w zasadzie bez znaczenia i oba zespoły mogły sobie na to pozwolić, niestety H2K nie podjęło rękawicy. Dlaczego negatywnym? Bo Splyce niejako kompletnie odpuściło walkę, decydując się na takie wybory. Jest to o tyle istotne, że Splyce nie wygrało żadnej gry przeciwko drużynom z top 4, a to naprawdę źle zwiastuje nadchodzące dla nich play-offy. Wydaje mi się jednak że SPY mniej więcej jest w stanie przygotować się na te rozgrywki, kwestią jest jak daleko w nich zajdą.
Najlepsze zagranie
Gord0n
Mówcie co chcecie, ten wywiad był lepszy niż nawet najlepszy plays w tym tygodniu. Tak, wiem: “Hurr durr, Gordon, łamiesz konwencję, Ty debilu”. Co mi tam, warto. Marcin, mrugnij 2 razy jeśli jesteś przetrzymywany jako zakładnik!
MicroAce
Misfits, w decydującym meczu przeciwko Fnatic starało się naprawdę mocno, a bardzo ważnym punktem spotkania mogło być właśnie wyłapanie przeciwnego ADC po 20 minucie w okolicach Nashora. Rekkles jednak szybko wyjaśnił oponentom kto tak naprawdę został w tej sytuacji wyłapany, i cóż – jak już wspominał Gord0n, Szwedzki marksman jako jeden z najbardziej pasywnych ADC wschodu był ostatnim graczem, po którym spodziewalibyśmy się takiego zagrania.
McCasimir
Vitality było bliskie idealnego engage’u i wygrania teamfightu, który może odwróciłby losy spotkania. Potem jednak VIT zostało oflankowane przez Vizicsacsiego, który wręcz na tacy dostał wszystkich przeciwnych zawodników. Toplaner Jednorożców zdobył szybką Quadrę i swoim zagraniem zapracował na wyróżnienie.