We wtorek zakończyliśmy fazę grupową międzynarodowego turnieju Mid-Season Invitational. W tym etapie rozgrywek zmierzyły się ze sobą 4 drużyny z najsilniejszych regionów świata(LCK, EU LCS, NA LCS, LPL) oraz dwa dodatkowe zespoły wyłonione z fazy play-in. Przez 5 dni rywalizowały one między sobą, w systemie każdy z każdym z rundą rewanżową. Zobaczmy jak, z reprezentowaniem swojego regionu, poradziły sobie poszczególne drużyny.
KingZone DragonX
Koreańczycy przed startem turnieju byli przez wielu uznawani za faworyta rozgrywek. Po zdominowaniu wiosennego splitu w Korei i świetnej formie poszczególnych zawodników, wielu ekspertów zadawało sobie pytanie czy na MSI znajdzie się drużyna, która będzie w stanie postawić KingZone jakikolwiek opór. Mimo dobrego startu z każdym kolejnym dniem mogliśmy zobaczyć wiele słabości przedstawiciela LCK. Grali bardzo nierówno, nie potrafili dostosować się do agresywnej gry przeciwników. Gwiazda drużyny, toplaner Khan, na pewno nie zapisze fazy grupowej tego turnieju jako udanej. Odnaleźć nie potrafił się również Peanut. Na ostatnie gry drużyna zdecydowała się wykorzystać ich drugiego junglera Cuzz’a. Drużyna z LCK pokazała jednak kilka swoich mocnych stron. W wygranych spotkaniach świetnie prezentował się Pray, natomiast Bdd prezentował bardzo równą formę. Ostatecznie zmagania grupowe KingZone zakończyło na 3 miejscu i awansowali do półfinałów.
Flash Wolves
Reprezentant Tajwanu turniej rozpoczął od fazy play-in gdzie z łatwością uporali się z Gambitem wygrywając 3-0. Nikt wtedy jednak nie zakładał, że Flash Wolves będzie tak mocną drużyną na MSI. Po ostatnich nieudanych międzynarodowych rozgrywkach, skład przeszedł kilka zmian i nikt nie oczekiwał od nich niespodzianek. Reprezentant LMS pokazał jednak, że należy się z nimi liczyć. Świetnie rozpoczęli turniej wygrywając pierwsze 6 gier i jako pierwsi zapewnili sobie udział w fazie play-off. Prezentowali bardzo agresywny i dynamiczny styl gry, który mógł się podobać. Znakomicie spisywali się ADC – Betty oraz midlaner – Maple. Lekkie problemy zaczęły się w dwa ostatnie dni, w które FW wygrali tylko 1 z 5 gier(wliczając tie-break o pierwsze miejsce). Ostatecznie zakończyli fazę grupową na 2 miejscu i zmierzą się z King-Zone w półfinałach.
Fnatic
Reprezentant EU LCS nie odnotował najlepszego startu. Pierwszego dnia turnieju przegrali obydwie gry i żaden z zawodników, oprócz Capsa, nie prezentował zbyt wysokiej formy. Później jednak Fnatic rozkręciło się, było w stanie wygrać gry na KingZone i FlashWolves(w rundzie rewanżowej). Potrafili jednak przegrać na słabsze drużyny. Gospodarze grali bardzo nie równo, dobre gry przeplatali bardzo słabymi występami. Zawodziła największa gwiazda drużyny, Rekkles. Przez dwie przegrane w ostatni dzień fazy grupowej, aby obronić ostatnie miejsce premiowane awansem do play-off Fnatic musiało zagrać tie-break’a z Team Liquid. Po raz kolejny świetnie zaprezentował się duński midlaner europejskiej drużyny, lepiej zagrał Rekkles i ostatecznie to zwycięzca EU LCS był górą w najważniejszym pojedynku.
Royal Never Give Up
Początkowo RNG nie przekonywało do siebie. Podobnie do Fnatic grali bardzo nierówno, dobre gry przeplatali z przeciętnymi. Jednak gdy w końcu odnaleźli swój styl byli nie do zatrzymania. Wygrali z każdym w rundzie rewanżowej, znakomicie prezentował się Uzi, który udowodnił dlaczego jest uznawany za najlepszego AD Carry na świecie. W ostatnich dniach fazy grupowej, reprezentant LPL swoją postawą sprawił, że należy uznawać ich za głównych faworytów w fazie play-off. O pierwszym miejscu w grupie zadecydował, wygrany na Flash Wolves, tie-break. W półfinale RNG zmierzy się z Fnatic i możemy się spodziewać kolejnego znakomitego pojedynku.
Team Liquid
Zwycięzca NA LCS raczej nie zaliczy imprezy do udanych. Team Liquid przegrało 4 pierwsze gry, zawodnikom brakowało pewności siebie, a całej drużynie pomysłu na grę. Sytuacja poprawiła się po niespodziewanym zwycięstwie z RNG. Można było zauważyć, że zespół z Północnej Ameryki wyciągnął wnioski z porażek. Grali coraz lepiej. Równą formę prezentował jungler Xmithie, z dnia na dzień lepiej wyglądał Doublelift. Dzięki dobrej postawie Liquid zrównało się ilością zwycięstw z Fnatic, co spowodowało tie break o ostatnie miejsce w play-off. Ostatecznie, po porażce, Liquid uplasowało się na 5 miejscu i pożegnało się z turniejem.
EVOS Esports
Drużyna z Wietnamu miała wysoko postawioną poprzeczkę. Na zeszłorocznym turnieju region bardzo dobrze reprezentowali GIGABYTE Marines. Nikt nie stawiał EVOS w roli faworytów, ale każdy liczył, że mogą zaskoczyć. Ostatecznie zespół z VCS urwał tylko 2 gry (w tym przeciwko Fnatic, co namieszało w tabeli). Mimo że czasami EVOS potrafili napsuć krwi faworytom, tak jak w pierwszej grze przeciwko KingZone, to ogólnie było widać, że odstają poziomem od reszty stawki. Ostatecznie reprezentanci Wietnamu zakończyli zmagania fazy grupowej na ostatnim miejscu i finały obejrzą w domu.
Tabela
Tak prezentuje sie tabela po fazie grupowej tegorocznego MSI:
Pierwszy półfinał pomiędzy RNG a Fnatic już w piątek, 18 maja o godzinie 12. Natomiast Flash Wolves zmierzą się z KingZone w sobotę 19 maja.