Enter the Gungeon to kolejny przedstawiciel, tak spopularyzowanego przez The Binding of Isaac gatunku – roguelike. Przyjrzyjmy się zatem, czym ta gra wyróżnia się na tle innych produkcji tego gatunku!
Loch pełen pocisków
Enter the Gungeon to produkcja stworzona przez studio Dodge Roll, gra jak każdy tzw. “rogalik” cechuje się dużą losowością, wysokim poziomem trudności, a także potrafi frustrować gracza. Rozgrywka przypomina nieco tą we wcześniej wspomnianym The Binding of Isaac, całą akcję obserwujemy z góry, przemierzamy kolejne poziomy, starając się zabić przeciwników, a przy okazji nie dać się zabić samemu. Na sam początek mamy odblokowane 4 postaci, które nieco się od siebie różnią. Przykładowo jedna z postaci może spróbować otworzyć skrzynkę nie posiadając klucza, a inna ma nieco więcej pancerza na start. Naszym celem w grze jest dostanie się na sam dół tytułowego “Gungeon“, aby zdobyć przepotężną giwerę. Warto zauważyć, że cały klimat gry obraca się wokół wszelkiego rodzaju spluw. Dodatkowo przechodząc grę można natknąć się na ogromną ilość humoru na niemal każdym kroku.
Diabeł tkwi w szczegółach
Co więc wyróżnia Enter the Gungeon na tle innych produkcji tego rodzaju? Podstawową różnicą, jest znacząco zmniejszony progres pomiędzy podejściami w grze. Tak naprawdę najważniejsze co wynosimy z kolejnych rozgrywek to głębsze poznanie mechanik, czy poprawa naszych umiejętności. Co prawda jest tu kilka rzeczy, które możemy odblokować wraz z postępem w grze, lecz nie są one aż tak znaczące jak w innych tego typu produkcjach.
Warto też wspomnieć o ekwipunku, którego jest cała masa. Od klasycznych pistoletów, czy karabinów po pukawki strzelające literami, czy skrzynkę na listy strzelającą oczywiście listami. Poza broniami znajdziemy tu także masę innych przedmiotów, które ulepszą nasze statystyki, czy zapewnią ciekawe działanie po użyciu. Należy wspomnieć o sporej ilości przeciwników, która znajduje się w grze. Większość z nich trzyma się w klimatach spluw, broni, czy nawet chodzących naboi. Wisienką na torcie są jednak bossowie, którzy przy pierwszym spotkaniu zapewniają zwykle uśmiech na twarzy gracza. Absurdalność tych postaci, a także charakterystyczny humor sprawia, że nie sposób ich nie polubić, mimo tego ile kłopotów nam sprawiają.
Dodatkowo, bardzo interesujący system sterowania, który może na pierwszy rzut oka nie różni się od innych, lecz warto zauważyć tam takie smaczki jak przewroty, dzięki którym możemy unikać pocisków, czy wywracanie stołów, które zapewnią nam chwilową ochronę przed wrogiem. Sprawia to, że nauka manewrowania postacią jest bardzo kluczowa, lecz początkujący gracz będzie miał nie małe problemy.
Oprawa rozgrywki
Podobnie jak w wielu tego typu produkcjach, twórcy zdecydowali się na grafikę w stylu pixel art. Położono tutaj nacisk na dbałość o szczegóły, przykładowo przewracając stół możemy zobaczyć spadające z niego książki, czy rozdeptane kwiaty. Także oprawa dźwiękowa stoi na bardzo wysokim poziomie i zdecydowanie uprzyjemnia eksplorację kolejnych poziomów lochów. Warto wspomnieć też o fabule, która co prawda nie jest kluczowym elementem w tego typu grach, lecz twórcy mimo to dość mocno ją rozbudowali. Świat posiada własna mitologię, którą możemy nieco poznać przechodząc grę. Dodatkowo interesujący jest humor, którego nie brakuje w grze. Czy to w opisach przedmiotów, czy w innych miejscach natknąć możemy się na mniej lub bardziej śmieszne żarty, czy nawiązania do popkultury.
Podsumowanie
Enter the Gungeon, jak każdy roguelike nie jest grą dla każdego – jednych będzie zachwycał, a innych tylko frustrował i irytował. Jeżeli jednak lubicie tego typu gry, to naprawdę warto dać szansę tej produkcji, która nieco wyróżnia się na tle innych tego typu. Klimat stworzony w grze jest na swój sposób wyjątkowy, a sama rozgrywka niesamowicie wciągająca.