Kolejny, i tym razem ostatni w tym splicie dzień europejskich LCS przyniósł nam sporo świeżości jeśli chodzi o picki – w zasadzie wszystko było już rozstrzygnięte przed dzisiejszym dniem, więc drużyny mogły pozwolić sobie na takie wybory. Nie każda drużyna z tej opcja skorzystała, aczkolwiek i tak zawsze opcja zobaczenia czegoś ciekawego jest dobra. Nie znaczy to jednak, że zabrakło tutaj emocji i starań – wszyscy chcą przecież wypaść jak najlepiej przed play-offami, prawda?
Debiut Lux na midzie i wkroczenie
Warwicka na górną aleje! Oba te picki, a także
Gragasa na pozycji supporta zdecydowało się wziąć dla siebie Splyce, banując też takie championy jak
Draven,
Yorick i
Xerath, niejako prowokując H2K do podobnej zabawy wyborami, jednak organizacja kierowana przez Prolly’ego postawiła na do bólu metową kompozycję, stawiając podopiecznych YamatoCannona na mocno przegranej pozycji już na samym początku. Kompozycja Splyce nie spisywała się jednak tragicznie – byli w stanie zdobywać zabójstwa i działać sprawnie na mapie na podobnym poziomie, co rywale, ale z biegiem czasu ta dysproporcja w sile picków zaczęła się uwidaczniać i H2K wygrywało kolejne walki coraz pewniej. Relatywnie szybko, bo już w 25 minucie H2K zgarnęło dla siebie Nashora i dosłownie w jednym podejściu, 2 minuty później zniszczyli całą bazę Splyce.
H2K | ![]() | 1 | – | 0 | ![]() | SPY | MVP: Febiven (H2K) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Teemo na topie,
Ezreal mid, i słynny
Sion na supporcie Mikyxa, czyli fiesty Splyce ciąg dalszy. Początkowo w znacznym stopniu wyróżnił się botlane drużyny Splyce, który już w 4 minucie zdołał w pojedynku 2v2 ograć Nucleara oraz Chei’a, a chwilę potem z asystą Trashiego kontynuować robienie piekła koreańskim graczom H2K. Prawdziwe piekło jednak przeżywał głównie Wunder, któremu przypadł akurat
Chyży Zwiadowca, a match-up na
Rumble’a Odoamnego wcale nie należał do najprzyjemniejszych nawet bez udziału
Lee Sina Jankosa. Szybko, jak w przypadku gry poprzedniej, mecz z całkiem wyrównanego widowiska stał się rzezią graczy Splyce, ale cóż, nie można się dziwić – H2K znów nie bawiło się pickami, tylko poszło w najsilniejszą aktualnie kompozycję, przez co mieli naturalną przewagę. H2K zgarnęło Nashora jeszcze przed 30 minutą, a z tym wzmocnieniem ruszyli już prosto na bazę rywali, która długo się nie broniła – pomimo pola minowego z grzybków
Teemo aktualny wicelider grupy B przełamał ich defensywę dosyć prędko, kończąc tę całkiem ciekawą do oglądania serię w 2 meczach.
SPY | ![]() | 0 | – | 2 | ![]() | H2K | MVP: Jankos (H2K) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Pasywny początek serii. Początkowo gra była mega pasywna (cóż, nie tak “początkowo”, bo taki czas bierności trwał przez ponad 20 minut), ale w końcu zostało to przełamane podjęciem Nashora przez Misfits. Fnatic jednak szybko im w tym przeszkodziło, tracąc jedynie Jesiza – a z tym jak najbardziej mogli sobie jeszcze poradzić. Kolejne minuty były tylko bezustannym splitpushem soAZ’a i rotacjami MSF przy Nashorze, ale kluczowa była sytuacja, kiedy to podczas próby zabicia Alphariego zginął Rekkles, co dało MSF pewne podejście pod Nashora. Broxah oczywiście podjął próbę steala, ale to była raczej sytuacja beznadziejna. Wzmocnione Nashorem Misfits zaczęło oblężenie bazy Fnatic, i chociaż weterani Europy dzielnie się bronili, to w końcu musieli ulec presji trzech zniszczonych inhibitorów, pierwsza gra dla Misfits!
FNC | ![]() | 0 | – | 1 | ![]() | MSF | MVP: KaKAO (MSF) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Podręcznikowy Lee Sin. Broxah tym razem zrobił już o wiele lepszą robotę
Lee Sinem niż w poprzedniej grze – tutaj rzeczywiście widać było że umie tę postać wykorzystać – świetnie rotował na całej mapie, zamienił życie swojego koreańskiego vis-a-vis w piekło jeśli chodzi o jungle – typowa podręcznikowa gra Ślepym Mnichem. Doskonale też asystował Capsowi – midlane był linią, na której postanowił się skupić, i cóż, opłaciło się to – 2/0/2
LeBlanc wyglądała naprawdę groźnie. Niwelowało to też dysproporcje na innych liniach, ale i tam nie było tragedii – SoaZ raczej dobrze radził sobie na potencjalnie trudny match-up na
Fizza Alphariego, natomiast
Kennen dla Rekklesa nie został w żaden sposób ukarany przez KaKAO (który dzięki presji Broxaha był praktycznie wyłączony przez większą część rozgrywki. Od razu po 20 minucie Fnatic poszło prosto na Nashora, zgarnęli go bez problemu, a potem dzięki szybkiemu oblężeniu bazy Misfits zakończyli tę grę w imponująco krótkim czasie.
MSF | ![]() | 1 | – | 1 | ![]() | FNC | MVP: Broxah (FNC) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Split rozstrzygnięty! Ostatni champion select tego splitu był o tyle ciekawy, że obie drużyny zostawiły wybór midlanera na drugą rotację picków, przez co 7/10 banów poszło na potencjalnych midlanerów. Obie ekipy wyszły jednak z tego obronną ręką – Caps wziął dla siebie charakterystycznego dla siebie Ryze’a, natomiast PowerOfEvil zdecydował się na
Vladimira, żeby zrównoważyć nieco early-game’owe nastawienie swojego toplanera z
Renektonem i
Elise KaKAO. Pierwszą krew ponownie zabezpieczył Broxah, ponownie na
Lee Sinie, ale był to kill jedynie supporta i musieli zapłacić za niego wszystkimi summoner’s spellami botlane’u, ale z drugiej strony gank KaKAO na górnej alei zakończył się śmiercią nie tylko soAZ’a, ale też leśnika MSF. Następny gank Koreańczyka jednak udał się już w pełni, z czego Misfits wzięło dla siebie także pierwszą wieże, co nie tylko zrównoważyło sytuację w złocie, ale nawet trochę podbiło ją na korzyść właśnie ekipy KaKAO. Fnatic zaczęło jednak niespodziewanie dobrze grać mapę, rozgrywali Misfits na wszystkich frontach, i widać było że ten “beniaminek” nieco się gubi. Niesamowicie rozegrany teamfight w 25 minucie dał Fnaticowi ace’a i co za tym szło Nashora. Atak na bazę Misfits zajął im 5 minut, ale nie sprawił im zbyt wielkich trudności – to z kolei zabezpieczyło im już ostatecznie miejsce w play-offach, a zaciekle walczące o ten spot ROCCAT niestety wylatuje przez to z rogrywek.
FNC | ![]() | 2 | – | 1 | ![]() | MSF | MVP: Rekkles (FNC) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Miejsce | Logo | Nazwa drużyny | Wygrane | Przegrane |
---|---|---|---|---|
1 | ![]() | G2 Esports | 12 | 1 |
2 | ![]() | Misfits | 8 | 5 |
3 | ![]() | Fnatic | 6 | 7 |
4 | ![]() | ROCCAT | 6 | 7 |
5 | ![]() | GIANTS | 2 | 11 |
Miejsce | Logo | Nazwa drużyny | Wygrane | Przegrane |
---|---|---|---|---|
1 | ![]() | Unicorns of Love | 11 | 2 |
2 | ![]() | H2K | 10 | 3 |
3 | ![]() | Splyce | 7 | 6 |
4 | ![]() | Team Vitality | 3 | 10 |
5 | ![]() | Origen | 0 | 13 |