Działo się, oj działo w ostatnim czasie. Ostatnie dwa tygodnie przyniosły rozstrzygnięcia wiosennych splitów na całym świecie – poznaliśmy już zwycięzców EU LCS, NA LCS, LPL, LMS oraz Turnieju o Dziką Kartę, tym samym skład zaczynającego się niebawem Mid Season Invitational – turnieju skupiającego najlepsze zespoły z każdego regionu, jest niemal kompletny. Tutaj znajdziecie wszystkie wyniki ozdobione wyczerpującym komentarzem przez RaFeLa, ubarwione redditowym poczuciem humoru przez Lupusisko oraz uwieńczone przez Milka najznakomitszymi zagraniami profesjonalnych graczy.
Przegląd tygodnia
Fnatic odpiera natarcieW pojedynku, który miał zdecydować o tym, kto zatriumfuje w EU LCS zmierzyły się dwa zespoły, które na początku splitu nie uchodziły za faworytów – Fnatic i Unicorns of Love. Ostatecznie, po pięciu ekscytujących pojedynkach zwyciężyli gracze tej pierwszej formacji, zapewniając swojej organizacji już czwarte zwycięstwo w tych rozgrywkach na pięć edycji. Co ciekawe, we wszystkich tych sukcesach swój udział miał support drużyny – YellowStaR. Tymczasem w meczu o trzecie miejsce zwycięzcy sezonu zasadniczego – zawodnicy SK Gaming zmierzyli się z kolejnym zaskoczeniem – H2k-Gaming. Tutaj również nie zabrakło emocji, a w pięciu starciach lepszą drużyną okazało się H2k. Oto ilość punktów kwalifikacyjnych na Mistrzostwa Świata, które zgromadziły poszczególne ekipy (więcej o samych punktach możecie przeczytać tutaj):
W Europie bez zmianJednocześnie już za nami baraże o miejsca w EU LCS, w których nasi rodacy z Reason Gaming stanęli naprzeciwko hiszpańskiego GIANTS Gaming, natomiast składający się z czterech Polaków Team ROCCAT mierzył się z holenderskim Copenhagen Wolves Academy. Ostatecznie w cyklu zobaczymy te same zespoły, które mieliśmy okazję oglądać na wiosnę, bowiem zarówno GIANTS, jak i ROCCAT udało się obronić przed spadkiem do Challenger Series w dość jednostronnych pojedynkach. Hiszpanie pokonali RG w stosunku 3-1, natomiast czterech Polaków i Norweg z ROC nie dali szans CWA, zwyciężając wynikiem 3-0.
Tytuł obroniony, a klątwa przełamanaW tym samym czasie odbyły się również najważniejsze mecze za Oceanem. Miano najlepszej drużyny w Ameryce udało się obronić Teamowi SoloMid, który po raz kolejny pokazał swoją siłę, wygrywając finałowy pojedynek przeciwko Cloud 9 wynikiem 3-1 i będąc tym samym jedyną drużyną, która w play-offach zarówno NA, jaki i EU LCS potrafiła zwyciężyć w mniej niż pięciu grach (wszystkie pozostałe spotkania kończyły się rezultatami 3-2) i dokonała tego dwukrotnie. Tymczasem ex-Curse (Team Liquid) udało się przełamać ciążącą na tej drużynie “klątwę czwartego miejsca” dzięki pokonaniu Teamu Impulse w starciu o trzecią pozycję. Mecz był oczywiście bardzo wyrównany, a zwycięzcę po raz kolejny wyłonił dopiero piąty pojedynek. A oto klasyfikacja punktów kwalifikacyjnych na Mistrzostwa Świata:
Utalentowani gracze odpadają z rywalizacjiDzień po europejskich barażach o kwalifikację do LCS za Oceanem odbyły się analogiczne potyczki. Team Dignitas stanął naprzeciwko Teamu Fusion, zaś Winterfox zmierzyło się Teamem Dragon Knights. Co prawda Dignitas wyszedł zwycięsko z tej próby i pomimo problemów zwyciężył Fusion wynikiem 3-2, ale niestety Winterfox całkowicie zawiodło. Zespół, który w swoim składzie posiada niesamowicie utalentowanych zawodników – Pobeltera i Alteca, a także doświadczonego, koreańskiego dżunglera – Heliosa żegna się z cyklem po przegranej 1-3 z TDK. Tym samym w NA LCS zobaczymy dwie nowe drużyny, bowiem oprócz Teamu Dragon Knights już wcześniej awans wywalczyło Enemy eSports, które triumfowało w rozgrywkach NA Challenger Series. Co ciekawe, dzięki zwycięstwu w meczu barażowym Team Dignitas nadal pozostaje jedną z trzech drużyn, które grały w każdym sezonie amerykańskiego LCS-u.
Korea w oczekiwaniu na decydujące starcieKorea jest ostatnim regionem, którego zwycięzcy jeszcze nie znamy. Finał LCK odbędzie się bowiem 2 maja o godz. 10, a zmierzą się w nim SK Telecom T1 oraz GE Tigers. Warto jednak zauważyć, że CJ Entus było bardzo bliskie eliminacji SKT w półfinale, natomiast GET również w ostatnim czasie nieco obniżyło loty. W związku z tym można powiedzieć, że na obecną chwilę w Korei trzy zespoły znajdują się na podobnym poziomie, zaś w grze o zwycięstwo pozostały już tylko dwa. Tymczasem drużyny, które zakończyły sezon na dwóch ostatnich miejscach powalczą o rekwalifikację w turnieju relegacyjnym. O wywalczenie awansu oprócz ekip Incredible Miracle i Samsung Galaxy powalczą również najlepsze ekipy z zaplecza LCK – Prime Clan, Xenics, Anarchy oraz Winners.
Kontuzja nie przeszkodziła w zwycięstwieW Chinach do finału ostatecznie dotarły ekipy Edward Gaming (całkowicie spodziewanie) i LGD Gaming (zupełnie niespodziewanie). Trzeba przyznać, ze obydwa zespoły prezentowały w play-offach najwyższą formę spośród uczestników zmagań i całkowicie zasłużenie dostały się do finału. EDG po drodze wyeliminowała zawsze niebezpieczny Team WE oraz Invictus Gaming. Tymczasem LGD w kolejnych dwóch spotkaniach pokonało dwóch kandydatów do triumfu w całym turnieju, najpierw wynikiem 3-0 rozprawiając się z chińskim super-teamem – OMG, a potem tym samym rezultatem pokonując rewelację sezonu zasadniczego – Team Snake. Finałowy pojedynek stał na bardzo wysokim poziomie – obydwie drużyny pokazały, że nieprzypadkowo dotarły do finału, lecz po pięciu zaciętych starciach zgodnie z przewidywaniami zatriumfowało Edward Gaming z kontuzjowanym PawN-em w składzie.
Ciekawie było również w dole tabeli, bowiem cztery zespoły z ostatnich miejsc zagrały z ekipami z pozycji 3-6 w chińskiej drugiej lidze – LSPL o rekwalifikację. Ostatecznie wszyscy kandydaci odpadli już w pierwszej rundzie i sprawa awansu miała rozstrzygnąć się pomiędzy drużynami z LPL. Najlepsze okazały się formacje GamTee oraz Master3 i to one zagrają w letnim splicie najważniejszych chińskich rozgrywek. Do rywalizacji dołączą również dwie najlepsze drużyny z LSPL, czyli Qiao Gu i Vici Potential Gaming. Najbardziej rozpoznawalnym zawodnikiem tej pierwszej ekipy jest z pewnością dżungler Swift, który w przeszłości grał na tej pozycji w CJ Entus Frost, natomiast drugi zespół Vici Gaming ma w swoich szeregach Hearta – byłego supporta zespołu Samsung Blue.
Faworycie nie zawiedli - Turniej o Dziką KartęTurniej o Dziką Kartę rozpoczął się dość sensacyjnie, bowiem pierwsza część zakończyła się zwycięstwem tajlandzkiego Bangkok Titans, które wyprzedziło rosyjskie Hard Random i brazylijskie INTZ e-Sports, zaś z ostatniego miejsca do fazy play-off dostało się tureckie Besiktas eSports Club. Zgodnie z oczekiwaniami odpadło japońskie DetonatioN FocusMe oraz chilijskie Kaos Latin Gamers i dość zaskakująco australijskie The Chiefs eSports Club, które doskonale prezentowało się pierwszego dnia. Ostatecznie tureccy faworyci z Besiktasu stanęli na wysokości zadania i w rundzie play-off byli już nie do powstrzymania, eliminując najpierw BKT, natomiast w finale wygrywając z Brazylijczykami z INTZ i to oni pojadą na Mid Season Invitational.
Uczestnicy MSI już niemal w komplecieW związku z zakończeniem Turnieju o Dziką Kartę oraz obydwu cyklów LCS, a także chińskiego LPL – znamy już niemal wszystkich uczestników turnieju MSI, który odbędzie się na Florydzie. Europę reprezentować będzie oczywiście Fnatic, Amerykę – Team SoloMid, zaś Chiny – Edward Gaming. Do tych ekip dołączą również triumfatorzy LMS, czyli AHQ eSports Club oraz Turnieju o Dziką Kartę – Besiktas e-Sports Club. Nadal czekamy na ostatni zespół – najlepszą drużynę koreańskiego LCK, w finale którego zmierzą się GE Tigers oraz SK Telecom T1.
Pro Playsy Proplayerów
Wiele osób widziało w jego osobie najsłabszy punkt starego Teamu Dignitas. Niektórzy uważali, że jego zejście ze sceny jest tylko kwestią czasu. Inni zaś mówili, że KiWiKiD nie jest już tak dobrym zawodnikiem, jak za czasów gry z Imaqtpie. Ten jednak, pomimo przytłaczającej presji, w jednym z meczy relegacyjnych udowodnił wszystkim jak bardzo się mylili.. i to w jakim stylu!
Na drugie danie serwujemy coś nieco innego. Sytuacja również tyczy się amerykańskich baraży, jednak tym razem główną rolę odgrywa Altec – strzelec Winterfox, który widowiskowym zagraniem Jinx niemalże odebrał WildTurtle’owi tytuł “Amerykańskiego Snajpera”.
Na koniec coś dla tych, którzy chcą zobaczyć grę na najwyższym światowym poziomie (lub po prostu jedną z najlepszych rozgrywek Lucianem w historii). Przenosząc się do koreańskiego OGN, przyjrzymy się spotkaniu SKT kontra CJ Entus, w którym AD Carry ekipy Fakera – Bang dosłownie wziął swoją drużynę na plecy i poprowadził ją do zwycięstwa.
Sekcja plugawych docinków
Dzisiejszy odcinek plugawych docinków będzie krótszy niż zazwyczaj – mecze relegacyjne nie wzbudziły szerokiego zainteresowania społeczności League of Legends w związku z czym pojawiło się znacznie mniej komentarzy na ich temat.
Docinki zwykłeTEAM ROCCAT vs Copenhagen Wolves Academy
Sposób na wygraną Roccatu: picknijcie Urgoda, aby Woolite nie mógł feedować
ObrazczanoNajlepszy pick dla źle pozycjonującego się ad carry? Urgot, bo możesz źle spozycjonować przeciwnika (badum tss….)
Nieprzetłumaczalizmyyeah goddamn Kiwikid must have a shit ton of illegitimate children with all these knockups what a fuckin beast
— C9 Meteos' Ego (@c9meteosego) April 26, 2015
Pobelter might be Eugene but Alex Ich has EU genes.
Wanna know why they’re called Winterfox? Because you won’t see them in the summer.
Przegląd tygodnia: RaFeL
Pro playsy proplayerów: Milek
Sekcja plugawych docinków: Lupusisko