Drugi dzień zmagań w Ameryce zapowiadał się ciekawie. Większość spotkań miała swojego faworyta, który gładko powinien się rozprawić z oponentami. Counter Logic Gaming z Echo Fox, Team SoloMid z zespołem Dignitas. Immortals swój punkt miał przypieczętować starciem z FlyQuest, natomiast Phoenix1 z outsiderem Liquid. A jak było? Cóż, zapraszam na przegląd zmagań w drugim dniu rozgrywek.
Counter Logic Gaming vs Echo Fox
CLG | | 1 | – | 0 | | FOX | MVP: Huhi (CLG) | Skrót |
FOX | | 0 | – | 2 | | CLG | MVP: Dardoch (CLG) | Skrót |
Team SoloMid vs Team Dignitas
Dignitas ripostuje TSM. Drużyna Bjergsena na samym początku draftu zdecydowała się na zajęcie sobie Thresha, który miał wspierać Tristanę. Dodatkowo w lesie przechadzała się Sejuani. Jeśli chodzi o górną aleję, znalazł się tam Jarvan IV. Zaskoczenie jednak czekało na środku – TSM wybrało Xeratha. Przeciwnicy zdecydowali się na coraz częściej spotykanego Maokaia na topie, a do jungli powędrował nieco zapomniany Graves. Obrażenia Team Dignitas pokładało w Cassiopei znajdującej się na midzie oraz Kaliście jako adc, którą wspierał Blitzcrank. Pierwsza krew została przelana przed upływem 7 minuty gry. Graves postanowił zabrać golemy Sejuani, jednak miał pecha, bowiem botlane TSM od razu zareagował. Nie uratował go nawet błysk, bowiem Biofrost idealnie wyczuł, kiedy rzucić hooka. W 10 minucie doszło do ostrej konfrontacji na dolnej alei. Tristana nieco się przeliczyła, chcąc zabić Blitzcranka. Niestety nie przewidzieli roamu ze strony Cassiopeii oraz Gravesa. Koniec końców środkowy Dignitas zdobył double kill. W 15 minucie, TSM podjęło inicjację zabijając na środkowej alei Cassiopeię. Nie spodziewali się jednak, że Dignitas czuwa. Maokai wykorzystał teleport i zabił Jarvana. Walka przedłużyła się do momentu, gdy drużyna Shrimpa postanowiła udać się na Heralda. Tym razem zwycięsko wyszło TSM – przerwali Heralda swoim przeciwnikom, a także zabili Blitzcranka. Chwilę później Bjergsen wraz ze Svenskerenem wyłapali Kalistę. TSM chciało także przeszkodzić Dignitas w zrobieniu smoka w 19 minucie, jednak w efekcie Kalista otrzymała smoka, double killa i masę złota na swoje konto. Altec i spółka świetnie rozgrywali macro game. W 21 minucie posiadali już 3 wieże tieru 1, zaś TSM ani jednej. Gra nie traciła na tempie, kiedy to w 23 minucie Dignitas zaryzykowało i zrobiło Barona. Co prawda, zginął wtedy Blitzcrank oraz Maokai, jednak trójka pozostałych dalej posiadała to ogromne wzmocnienie. TSM próbowało powstrzymać swoich przeciwników przed niszczeniem ich środkowej alei, jednak Kalista wraz z Cassiopeią rozkręciły się tak, że 3 członków TSM – Jarvan, Xerath i Thresh powitało szary ekran. Dignitas osiągnęło przewagę 8 tysięcy sztuk złota, zdobywając pierwszy inhibitor w meczu. Bjergsen i spółka nie poddawali się, próbowali odpierać atak przeciwnika na drugą wieżę na górnej alei (w międzyczasie miniony zniszczyły pierwszą wieżę przy nexusie), w efekcie czego doszło do walki z efektem 1 za 1, a Dignitas i tak wzięło co chciało. W 30 minucie nie było już tak kolorowo. Wzięli kolejnego Barona, jednak ponieśli aż trzy ofiary – Cassiopeię, Kalistę oraz Blitzcranka. TSM myśląc, że rywal nieco się osłabił i chcąc wyłapać Kalistę na górnej alei, w 32 minucie pożegnali Sejuani oraz Tristanę. W efekcie tego Dignitas poszło za ciosem i zniszczyło nexus przeciwnika. TSM | | 0 | – | 1 | | DIG | MVP: Altec (DIG) | Skrót |
Czy TSM powstanie z kolan? Drużyna Dignitas rozpoczęła draft od zaklepania sobie Maokaia na górną aleję. Z racji, że Kalista została zbanowana, Altec postanowił zagrać jako Sivir, a przy jej boku znalazła się Janna. Za obrażenia magiczne miała odpowiadać Taliyah, a do jungli ponownie wzięto Gravesa. TSM nie zrezygnowało z Tristany, jednak tym razem wspierać miał ją Braum. Svenskeren, podobnie jak przeciwnik, nie zmienił postaci i został na Sejuani. Na górną aleję powędrował Jax, który stopniowo zyskuje na popularności. Bjergsen tym razem nie zdecydował się na szalony pick i wybrał dla siebie Corkiego. W porównaniu do poprzedniej mapy, ta była o wiele mniej dynamiczna. W 10 minucie doczekaliśmy się pierwszej wieży na bocie na koncie Dignitas. W połowie 12 minuty wzięli jeszcze wieżę na midzie, a TSM na górnej alei. W okolicach 15 minuty doszło do wymiany – Herald dla TSM za górskiego smoka dla Dignitas. First blooda doczekaliśmy w 18 minucie, kiedy Taliyah oraz Sivir wyłapały Tristanę. Dodatkowe złoto wpadło na konto midlanera Dignitas. W międzyczasie drużyny non stop wymieniały się wieżami. W 19 minucie, TSM wyłapało Gravesa, w efekcie czego doszło do teamfightu, a jedyną ofiarą w nim była Janna. Kilka minut później, TSM zainicjowała walkę, w której zginął ich midlaner. W 25 minucie Baron Nashor wpadł na konto Dignitas włącznie z Tristaną. Jax w międzyczasie zgarnął wieżę 3 tieru na bocie, natomiast Dignitas w odpowiedzi zdobyło inhibitor na dolnej alei. Drużyna Alteca podjęła się inicjacji w 32 minucie, kiedy to Maokai wraz ze swoją umiejętnością ostateczną rozpoczął teamfight. Dobrą decyzję wynagrodziło podwójne zabójstwo dla strzelca DIG. 2 minuty później, środkowy inhibitor wpadł na konto Shrimpa i reszty. Rozegrał się także ostateczny teamfight. Wpierw zginął Doublelift, później Braum, Jax, Sejuani i Corki. GG Dignitas.
DIG | | 2 | – | 0 | | TSM | MVP: Altec (DIG) | Skrót |
FlyQuest vs Immortals
Flyquest zdecydowało się na dość ciekawy ostatnio pick, mianowicie na Cho’Gatha. Na górnej alei pojawiła się Camille. Środkowa aleja miała należeć do Twisted Fate’a, a na dolnej spotkać mogliśmy Jhina oraz Jannę. Ich przeciwnicy z kolei postawili na Kalistę na adc. Draft został nieco podkręcony, gdy Nieśmiertelni wybrali Kennena na supporta, Taliyah na mida, a do jungli powędrował słynny ostatnio w Korei Rumble. Przeciwko Camille miała stanąć Poppy. FlyQuest zdecydowanie się tego nie spodziewało. Pierwszą krew przelano tuż przed upływem 8 minuty. Taliyah cały czas bardzo solidnie poke’owała Twisted Fate’a. W końcu, gdy ten chciał pomóc Cho’Gathowi w zrobieniu czerwonego wzmocnienia, wyłapała go i zabiła. W 10 minucie Flame jako Poppy pokazał swojemu przeciwnikowi kto jest silniejszy. Camille padła w starciu 1 na 1 na górnej alei. Chwilę później na dolnej alei, kolejny zawodnik FlyQuest – LemonNation padł będąc zaatakowanym przez przeciwny botlane oraz junglera. Dzięki temu Immortals, mogło spokojnie zdobyć ognistego smoka. Dominacja drużyny Ssonga trwała w najlepsze. Pierwsza wieża została zniszczona przez Tkaczkę Skał na środkowej alei, kiedy po raz drugi zabiła Twisted Fate’a. W 16 minucie, kolejny duży potwór wpadł na konto IMT, a mowa tu o Heraldzie. 4 tysiące złota przewagi to bardzo dużo jak na ten etap gry. Gra na jakiś czas uspokoiła się, aż do 23 minuty kiedy Immortals podjęło Barona. Zabicie potwora i zdobycie ogromnego wzmocnienia poskutkowało zapłaceniem za życie Taliyah oraz Poppy. Do kolejnej walki doszło chwilę później, gdy Flame i spółka wzięli drugiego ognistego smoka. To nie była walka Flyquest. Padł wtedy Jhin, Camille oraz Janna. W efekcie, Immortals miało otwartą drogę do zniszczenia kolejnych wież tieru 2 – kolejno na środkowej i dolnej alei. Do momentu, kiedy nie pojawił się kolejny Nashor, gra była niesamowicie spokojna. Wykorzystując brak wizji u przeciwnika, Immortals zdobyło na swoje konto kolejnego Nashora oraz oceanicznego smoka. Flyquest jednak się nie poddało. Kiedy w 34 minucie doszło do teamfightu, drużyna Haia zdobyła ace. Dzięki temu mogli zniszczyć wieżę tieru 2 i inhibitorową na środkowej alei, a następnie sam inhibitor. Z 10 tysięcy złota przewagi Immortals, zmniejszyła się ona do 4 tysięcy. Flyquest poszło za ciosem, wzięło się za oblężenie górnej alei, efektem czego w 39 minucie zdobyli dla siebie drugi inhibitor. W 40 doszło do teamfightu na środkowej alei i kolejny ace wpadł na konto Flyquest. Ku zaskoczeniu wszystkich, to właśnie drużyna Haia zwyciężyła. Nie warto się poddawać! FLY | | 1 | – | 0 | | IMT | MVP: Wildturtle (FLY) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
W drugiej mapie, Nieśmiertelni zdecydowali się na wzięcie Thresha na dolną aleję, który miał ubezpieczać Jhina. Obrażenia magiczne zdawać miał Corki, a resztę kompozycji uzupełniał Renekton na górnej alei oraz Jarvan IV w dżungli, co jest dość ciekawe, bowiem władca Demacii do tej pory częściej spotykany był na topie. Zwycięskie Flyquest na dolnej alei postanowiło zagrać z Caitlyn oraz Morganą. Środkowa aleja miała należeć do Luciana, natomiast na górnej przeciwko Renektonowi wybrano Rumble’a. O ganki oraz smoki i barony zadbać miał Gragas. Pierwsza krew została dość szybko przelana, bowiem już w 6 minucie. Rumble zbyt odważnie zaczął pushować górną aleję. Dzięki pomocy Jarvana, na konto Renektona wpadło dodatkowe złoto. Nie był to jednak koniec dręczenia Zmechanizowanego Zabijaki. W 10 minucie, brat Nasusa zainicjował walkę nurkując pod wieżę na górnej alei. Ponownie pomógł mu Jarvan IV oraz Corki, który zgarnął dla siebie zabójstwo. W międzyczasie na dolnej alei rozegrała się walka, w której padła Caitlyn. Flyquest chciało osiągnąć coś w grze. W 12 minucie korzystając z braku wizji przeciwnika, chcieli wyłapać Jarvana w okolicach jego raptorków. Niestety plan spalił na panewce, gdy Thresh uratował swojego junglera przy pomocy latarni. Wywiązał się teamfight. Hai jako Lucian zabił Jarvana, jednak po chwili sam padł. Ostatnią ofiarą walki została Morgana, która próbowała zdobyć na sobie egzekucję, jednak jej nie wyszło. Niedługo po tym na koncie Nieśmiertelnych pojawił się także Herald, którego wykorzystano na środkowej alei. Flyquest próbowało się bronić jak mogło, jednak nawet gdy mocno obijali przeciwnika, ci potrafili się odwrócić i ich zabić. Olleh niewątpliwie świetnie radził sobie na Threshu. Udowodnił to m.in. wyłapując w 19 minucie Luciana na dolnej alei, dzięki czemu Pobelter jako Corki zdobył chwilę później triple kill. Pięć minut później, Nieśmiertelni zdecydowali się na zrobienie Barona. Obyło się bez większych komplikacji, choć Flyquest chciało im przeszkodzić. Od tego momentu rozpoczęła się prawdziwa rzeź. 13 tysięcy sztuk złota przewagi, inhibitor na środkowej alei, później na dolnej. Immortals miało wszystko czego chciało. Nie popełnili tym razem żadnego błędu. Ze spektakularnym wynikiem zabójstw 17-2 oraz wież 10-0, w 27 minut zakończyli grę. IMT | | 1 | – | 1 | | FLY | MVP: Xmithie (IMT) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Jako, że po drugiej mapie doszło do remisu, przyszła pora na trzecią. Składy nieco się pozmieniały. Immortals wykorzystało brak bana dla Kalisty i to właśnie ona wraz z Bardem zostali wystawieni na dolną aleję. Pobelter ponownie mógł pokazać się na Corkim, natomiast na górnej alei walczyć miał Kled. W jungli swoje miejsce znalazł Gragas. Jeśli chodzi o Flyquest, ponownie wybrano Morganę jako supporta, natomiast obrażenia fizyczne miał zapewniać Jhin. Hai zdecydował się pójść Orianną na środkową aleję, a Balls wystawił Rumble’a na Kleda. Leśnikiem FLY został Jarvan IV, który mapę wcześniej w rękach Xmithiego siał spustoszenie. Z dodatkowego złota za pierwszą krew na pewno cieszył się Pobelter, kiedy dzięki pomocy Gragasa mogli zabić Oriannę tuż przed upływem 9 minuty. Botlane Flyquest radził sobie w pierwszych minutach gry lepiej niż ostatnio. W 13 minucie na konto Jhina wpadło zabójstwo Kalisty. Niestety niedługo nacieszył się życiem, gdyż został podpalony przez Barda. To był zdecydowanie dzień Xmithiego w kwestii ganków. Rumble ponownie nie miał życia na górnej alei, kiedy znów padł ofiarą przez inicjację Gragasa i Kleda. Pierwszy poważny teamfight rozegrał się po rotacji strzelców i suportów na toplane w 15 minucie. Kalista musiała pożegnać się z życiem, podobnie jak Kled, Gragas oraz Bard. Nieśmiertelnym udało się zabić jedynie Morganę. W 17 minucie, Flyquest prowadziło już 4 tysiącami sztuk złota i wyglądało naprawdę obiecująco. Immortals jednak nie odpuszczało. Corki i Kled skutecznie atakowali dolną aleję, na której znajdował się Rumble. W obu podejściach udało im się zabić małego yordla. W 26 minucie doszło do walki drużynowej w okolicach środkowej alei, niedaleko Barona. Wszystko zapoczątkował Gragas, a pierwszą ofiarą starcia był LemonNation na swojej Morganie. Następnie padł Jarvan IV, Rumble i Orianna. Sytuację próbował ratować Jhin, który zabił Olleha, jednak chwilę później, ace wpadł na konto Immortals, a stąd była już otwarta droga do Nashora. Posiadając ogromne wzmocnienie, Pobelter i spółka śmiało mogli napierać na bazę przeciwnika. Dzięki inicjacji Kleda, w 29 minucie doszło do walki, w której Nieśmiertelni zdobyli ace. Mogli wtedy spokojnie zająć się wzięciem wieży i inhibitora na środkowej alei, a następnie zakończyć grę przed upływem 30 minuty. GG Immortals! FLY | | 1 | – | 2 | | IMT | MVP: Olleh (IMT) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Team SoloMid vs Team Liquid
P1 | | 0 | – | 1 | | TL | MVP: Goldenglue (TL) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
TL | | 2 | – | 0 | | P1 | MVP: Goldenglue (TL) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Najbardziej wartościowy gracz
| DIG – Altec: Jest jednym z autorów fantastycznego zwycięstwa Dignitas przeciwko faworyzowanemu TSM-owi. W swoje ręce dostał Kalistę oraz Sivir. Ze swoich zadań wywiązywał się w dobry sposób, raz po raz rozstrzeliwując rywali w teamfightach. Widać zmiana drużyny zaczęła mu służyć i Dignitas będzie miało z niego sporo korzyści.
|
Podsumowanie
Miejsce | Logo | Nazwa drużyny | Wygrane | Przegrane |
---|
1 | | Counter Logic Gaming
| 10 | 3 |
1 | | Immortals | 10 | 3 |
3 | | Team SoloMid | 9 | 4 |
4 | | Team Dignitas
| 8 | 5 |
5 | | Team EnVy | 7 | 6 |
5 | | Cloud9 | 7 | 6 |
7 | | FlyQuest | 4 | 9 |
7 | | Echo Fox | 4 | 9 |
9 | | Team Liquid | 4 | 10 |
10 | | Phoenix1
| 3 | 11 |
zvrTwoja reakcja na nasz wpis: