logo

Dominacja Thunderlorda w rozgrywce

Nietrudno zauważyć, chociażby podglądając gry na najwyższym poziomie, że od pewnego czasu zdecydowanie dominuje jedna z kluczowych masterek. Mowa tu oczywiście o Thunderlord’s Decree, która pojawia się średnio dziewięć lub dziesięć razy na rozgrywkę. Skąd się wzięła jej ogromna popularność? Szukających odpowiedzi zapraszam do dalszej części artykułu.

Ogólne spojrzenie na masterkę

Thunderlord, o którym mowa w tym tekście, to masterka znajdująca się na samym dole środkowego drzewka, wymaga więc dodania w nie przedtem 17 punktów. Już patrząc na sam jej opis, widzimy, jak duże obrażenia potrafi ona zadać. Trzeci auto-atak lub umiejętność użyta na tym samym bohaterze sprawia, że przeciwnik otrzymuje dodatkowe 10 bazowych obrażeń (+10 co poziom) oraz 30% naszego bonusowego AD i 10% całkowitego AP. Są to obrażenia magiczne. Cooldown tej umiejętności to 20 sekund. Szybko można stwierdzić, że masterka ta znacząco nam pomoże podczas fazy linii. W temat trzeba jednak zagłębić się troszkę bardziej, aby dostrzec więcej jej zalet.

Główne przyczyny dominacji Thunderlorda

Już samo spojrzenie na przeliczniki podpowiada nam, że jest to masterka niezwykle uniwersalna. Jako że skaluje się ona zarówno z AD, jak i z AP, pasuje ona do bohaterów budowanych na te dwie metody. Po drugie, jest ona zawsze przydatna w wymianach na linii – te kilkadziesiąt dodatkowych obrażeń przy trzech atakach we wroga jest naprawdę przyjemne i prawie zawsze znacznie pomoże nam wygrać z kimś, kto nie wziął Thunderlorda. Jeśli odpowiednio skontrolujemy nasz cooldown, to jesteśmy w stanie co 20 sekund zadać przeciwnikowi około 50 darmowych obrażeń. W walkach drużynowych nie jest to może aż tak widoczne, ale zapewne niejeden raz zdarzyło Wam się, że przeciwnicy uciekali z niewielką ilością zdrowia. Ważnym czynnikiem jest także to, że patrząc na inne kluczowe masterki nie dostrzegamy tam zbytniej konkurencji dla Thunderlorda – wyjątki się zdarzają, ale o tym w następnej części artykułu. Dochodzimy więc do wniosku, że na prawie każdej postaci jest to specjalizacja warta rozważenia – zawsze nam ona coś da – a to przekłada się na jej wyjątkową popularność.

Kiedy Thunderlord jest nam zbędny?

Jak już wspomniałem, nie zawsze Thunderlord’s Decree jest najbardziej opłacalnym wyborem. Pomimo tego, że praktycznie zawsze będziemy czerpali z niego korzyść, możemy znaleźć masteriesy bardziej odpowiednie dla danej postaci. Mimo tego więc, że Thunderlord jest bardzo silny, można go zastąpić. Przykładowo położony w prawym drzewku Grasp of the Undying, który po 4 sekundach w zwarciu zadaje przeciwnikowi obrażenia równe 3% naszego maksymalnego zdrowia i tyle samo nam zwraca, jest bardzo opłacalną masterką na typowych tanków – bohaterów, którzy niekoniecznie muszą wygrać swoją linię, ale bardziej zależy im na jej przetrwaniu. Na bohaterach pokroju malphite Malphite’a, shen Shena, trundle Trundle’a jest to korzystna opcja. Inną masterką, która może działać lepiej od Thunderlorda, jest Fervor of Battle, znajdujący się w lewym drzewku. Daje nam ona efekt Fervor, który zwiększa obrażenia naszych kolejnych auto-ataków wyprowadzanych we wrogich bohaterów. Szczególnie dobrze może ona działać na bohaterach dążących do walk w alei, takich jak jax Jax czy olaf Olaf. Oczywiście Thunderlord też jest na nich możliwych wyborem, Fervor to po prostu dobra alternatywa. Windspeaker’s Blessing, masterka położona w tym samym drzewku co Thunderlord, wzmacnia nasze tarcze oraz heale i daje ich celowi armory i magic resisty. Od razu widać, że dobrze pasuje ona do supportów korzystających z tego typu mechanik, jak janna Janna lub soraka Soraka. Kolejnym wartym rozważenia wyborem jest znajdujący się w lewym drzewku Deathfire Touch, którego potęgę chyba najlepiej widać na przykładzie brand Branda. Sprawia on, że nasze umiejętności aplikują na wroga obrażenia w czasie. Warte rozważenia na postaciach, które często obijają przeciwnika ze swych umiejętności, ponieważ masterka ta nie ma tak wysokiego cooldownu jak Thunderlord. Bond of Stone, które znajdziemy w prawym drzewku, może działać na tankowatych supportów – masterka ta sprawia bowiem, że część obrażeń otrzymanych przez pobliskiego sojusznika przechodzi na nas – blitzcrank Blitzcrank czy leona Leona mogliby w ten sposób znacząco wspomóc swego ADC. W ostatnim patchu wzmocniona została też masterka Stormraider’s Surge, znajdująca się w tym samym drzewku co Thunderlord i zapewniająca nam 40% bonusowego movement speedu i dająca 75% odporności na slowy, gdy nasz cel straci minimalnie 30% życia. Jest ona bardzo pożyteczna na asasynów – najlepszym przykladem jest Kha’Zix – niektórzy decydowali się już na wybór tej masterki na Łowcy Pustki. Jak więc widzimy, Thunderlord’s Decree z całą pewnością nie jest jedynym słusznym wyborem na każdą sytuację.

brand

Co twórcy gry powiedzieli nam na temat Thunderlorda?

W ostatnio wprowadzonym patchu 6.1 Riot wypowiedział się na temat omawianej masterki. Jak sami stwierdzili, “mimo że Thunderlord to specjalizacja, którą wybiera się, gdy chce się zdominować aleję, zostawiają ją oni bez zmian z kilku powodów”. W dalszej części tekstu czytamy, że chodzi tu o wzór, wobec którego mają być równoważone inne kluczowe masterki. Riot chce po prostu ulepszać inne specjalizacje z dołu drzewka, tak, aby gracze mogli swobodnie wybierać między nimi i nie uzależniając od siły masterki wygranej na linii. Już w tym patchu niektóre z nich zostały wzmocnione, czego najlepszym przykładem może być opisany w poprzednim akapicie Stormraider’s Surge. Riot postanawia “wyrównać pozostałe masteriesy, aby być w stanie stwierdzić, jak duży jest rozstrzał, zamiast w kółko osłabiać najsilniejsze rzeczy”. Być może takie rozwiązanie rzeczywiście jest najlepsze – pozostaje nam czekać na rezultaty.

W jakim kierunku Riot popchnął grę przez tą masterkę?

Odpowiedź na to pytanie ma być swego rodzaju konkluzją tego tematu. Ponieważ Thunderlord z całą pewnością ma aktualnie ogromny wpływ na League of Legends, co takiego zmieniło się w rozgrywce po jego wprowadzeniu? Przede wszystkim chodzi tu o styl gry na linii. O ile wcześniej pasywne farmienie i stanie z daleka od przeciwnika mogło być dobrą strategią, o tyle teraz gracz decydujący się na wybór Thunderlorda gra troszkę agresywniej – przede wszystkim raz na jakiś czas stara się wyprowadzić trzy ataki, aby wykorzystać potencjał wybranej przez siebie specjalizacji. Ponieważ w większości przypadków na linii solowej obydwie osoby mają tą masterkę, dochodzi do sytuacji, w której obie próbują ją aktywować trafiając w przeciwnika swoimi spellami i auto-atakami i jednocześnie utrudnić przeciwnikowi skuteczne użycie Thunderlorda. Na pewno uczyniło to grę na linii odrobinę ciekawszą i mniej pasywną. Również wczesne ganki ze strony junglerów stały się silniejsze dzięki dodatkowym obrażeniom przez nich zadawanych. Kiedy wszystko to razem połączymy, dochodzimy do wniosku, że w grze powinno być więcej zabójstw, ponieważ zarówno lanerzy grają mniej pasywnie, jak i junglerzy starają się wcześnie gankować. Riot, wprowadzając Thunderlorda, postarał się więc o to, aby rozgrywka League of Legends była ciekawsza i bardziej emocjonująca. Teraz pozostaje nam oczekiwać na skutki kroków twórców gry odnośnie masteriesów.

Jakie są Wasze odczucia, jeśli chodzi o Thunderlorda? Czy uważacie decyzję Riotu za poprawną? Co Wy zrobilibyście z Thunderlordem? Wyraźcie swoją opinię pod tym artykułem!

 

Jeśli zauważyłeś literówkę/błąd we wpisie - prosimy o zgłoszenie tego poprzez specjalny formularz kontaktowy - dzięki automatycznemu systemowi powiadomień będziemy mogli błyskawicznie usunąć błąd.




Top