Linia Zileana należy do dość spokojnych, a przy tym posiada on ogromny potencjał na zabicie wroga przy ganku od swojego junglera. Możemy próbować obijać przeciwnika z naszych bombek, ale nie możemy się zbytnio wystawiać, gdyż nie mamy zbyt dobrych mechanizmów ucieczki – najlepiej trzymać miniony na środku. Jeśli widzimy, że przeciwnik stara się nas zepchnąć pod wieżę (nie chcemy tam farmić, gdyż animacja autoataku Zileana jest raczej dość wolna), możemy użyć Q+ W+ Q na fali, co zada jej całkiem spore obrażenia nawet w początkowych fazach gry. Zaczynamy standardowo z Doran’s Ringiem, jednak w przypadku cięższych linii, na których potrzebny nam będzie sustain (np. Orianna), możemy wybrać Dark Seala. Nasz styl gry na linii zależy też od summoner spella, jakiego wybraliśmy – zazwyczaj najlepszy jest Teleport, który po prostu pozwoli nam lepiej kontrolować zarówno swoją, jak i inne linie, ale gdy gramy na asasynów ( LeBlanc, Zed), lepszym wyborem może być Bariera. Gdy dostajemy ganka od sojusznika, standardowo używamy na przeciwniku Q+ E (spowalniamy go)+ W+ Q i po 5 sekundach znowu mamy dostępne E. Chcemy maxować Q, a następnie W. Po 6 poziomie możemy próbować roamować lub teleportować się na inne linie.
Mid gameMid game to moment, w którym Zilean zaczyna błyszczeć. Nasze pierwsze dwa przedmioty to zazwyczaj RoA i Morello, dokładamy Ionianki. Gdy wszyscy są zgrupowani, o wiele łatwiej jest trafić zabójczym combo Q+W+Q, które oprócz sporej ilości obrażeń nakłada też obszarowego stuna. W grach drużynowych możemy zachęcić swoją drużynę do podjęcia wczesnego Barona – Zilean bardzo lubi walczyć na niewielkich przestrzeniach, a takie właśnie występują w okolicach pitu tego wielkiego, fioletowego potwora. Pamiętajmy, że podwójna bombka może stać na ziemi – aktywuje się wtedy, kiedy ktoś w nią wejdzie, zadając obrażenia i nakładając stuna – możemy więc skutecznie odciąć drogę przeciwnej drużynie. Kiedy dojdzie do walki, używamy ulta zazwyczaj na naszym AD Carry, jeśli gramy całą drużyną, przy czym starajmy się go wyczekać jak najdłużej – możliwe jest przeczekanie naszego ulti i zabicie sojusznika dopiero po tym, jak ono zniknie. W kolejce solowej zgranie nie jest tak dobre, więc często dobrym wyborem będzie uratowanie samego siebie. Można też użyć ulta na dobrze grającym sojuszniku, który zadaje duże obrażenia, a także, co często się zdarza, na osobie, która w głupi sposób znalazła się w środku przeciwnej drużyny – takie zagranie daje naszemu teamowi szansę na rozpoczęcie walki.
Zilean w późniejszych fazach gryZilean nie słabnie w late game, można nawet powiedzieć, że staje się jeszcze silniejszy. Podobnie jak w przypadku beczek Gangplanka, jedno dobrze trafione combo dwóch bombek może zadecydować o losach gry. Build uzupełniamy przedmiotami, które akurat są nam potrzebne – prawie zawsze Rabadonem, a pozostałe dwa sloty mogą zająć Zhonya, Luden’s Echo, Banshee, GA, Void Staff, czy nawet Hextech GLP-800. Niesamowitą zaletą Strażnika Czasu jest też jego zdolność do szybkiego czyszczenia dużych fal minionów – w późniejszych fazach gry combo Q+W+Q zabija już wszystkie stwory oprócz superminionów. Musimy pamiętać o kontroli Baronów i smoków, co jest bardzo ważne zwłaszcza na solo queue, gdyż tam często przez brak zgrania czy wizji te objectivy są w głupi sposób tracone. Oczywiście na grach drużynowych również powinniśmy je zabezpieczać – pamiętajmy wtedy o odcinaniu wrogów bombkami, a także o używaniu naszego pełnego combo – Q+E+W+Q+E na przeciwnym junglerze, gdy tylko znajdzie się on w pobliżu. Przydatnym zagraniem jest też użycie E w formie przyspieszenia na sojuszniku, który chciałby zainicjować, a nie ma dashów (np. Olaf).
Co sądzicie o Zileanie na midzie? Czy uważacie go za pick godny polecenia? Jakie są wasze odczucia z gry przeciwko niemu? Piszcie w komentarzach!