Półmetek rozgrywek rundy wiosennej EU LCS już za nami. Każdy zespół rozegrał już po 10 spotkań i rozpoczęły się rewanże. Dodatkowo w Europie pojawił się patch 8.3, dlatego warto przyjrzeć się postaciom po jakie sięgali zawodowcy w swoich grach przez pięć tygodni.
Górna aleja
Analizę mety zacznę od topa. Tam od dłuższego czasu widać dwie wyraźne tendencje. Pierwszą i mniej popularną, są wytrzymali tankowie, których celem jest przetrwanie linii, a potem duży wpływ na teamfighty. Ornn i Cho’Gath zdominowali górną aleje na początku splitu i byli obecni w praktycznie każdej grze. Ich najsilniejszą stroną była ogromna ilość punktów życia, dzięki której pełnili funkcję pierwszej linii w walkach i osłaniania swoich prowadzących w drużynie. Dodatkowo obie te postaci mogą być inicjatorami (chociaż Ornn dzięki swojej superumiejętności jest w tym dużo lepszy), co często może być niezwykle ważne, jeśli drużyna zdecyduje się na agresywnego junglera.
Bardziej popularną opcją jest sięganie po agresywnych, dobrze radzących sobie na linii bohaterów. Jest ona w pewien sposób kontrą na silnych tanków. Zarówno Gnar jak i Camille, którzy są najbardziej popularnymi postaciami tego typu, dobrze radzą sobie na linii z tankami. Ich celem jest zdobycie przewagi we wczesnej fazie gry, a potem bycie silnym splitpusherem, który schodzi do walk drużynowych tylko jeśli musi. Obie postaci są w stanie dobrze poradzić sobie także w sytuacjach 1 vs 2 [KLIK]
Dodatkowo jest jeszcze Gangplank, który do końca nie pasuje do żadnej z tych dwóch tendencji. Występuje on często, ponieważ wzięty lub zbanowany był w 62% spotkań w Europie. W miarę dobrze radzi on sobie z tankami, jednak przez swoją specyfikę jest dość słaby we wczesnej fazie gry. Jego zadaniem jest przetrwanie linii (w czym pomaga mu między innymi Kleptomancja), a potem bycie jednym z głównych źródeł obrażeń w walkach drużynowych. Oczywiście jego kolejną silną stroną jest globalny ultimate. W Europie z Gangplnkiem ostatnio szczególnie możemy kojarzyć Wundera. Toplaner G2 bierze Postrach Siedmiu Mórz w ciemno, często jako first pick i jest na nim bardzo solidny.
Mogliśmy też oglądać parę postaci tylko po jednym razie, których głównym celem było zaskoczenie przeciwnika. W ten sposób widzieliśmy ostatnio Malphite’a w rękach Alphariego, kiedy Misfits zbudowało swoiste “Wombo Combo” z Galio, Jarvanem i już wymienionym Okruchem Monolitu. Widzieliśmy też Illaoi, po którą siegnął Odoamne. Chciał on nią prawdopodobnie zdominować linię, jednak był wielokrotnie gankowany i raczej to zadanie mu nie wyszło. Mogliśmy zobaczyć też Luciana na górnej alei, po którego sięgnął Cabochard przeciwko Vladimirowi sOAZa.
Dżungla
Leśnicy w Europie sięgają praktycznie ciągle po trzy postaci i tylko czasem decydują się na odstępstwo od normy. Trójką najpopularniejszych junglerów są tankowie posiadający ogromne możliwości rozpoczynania walk drużynowych. Najczęściej wybierana, ale i banowana jest Sejuani, którą mogliśmy oglądać w aż 90% draftów. Co ciekawe, mimo że Gniew Północy jest tak często widziany na Summoner’s Rift, to wygrywa w mniej niż połowie spotkań, w których bierze udział. Kolejnym popularnym junglerem jest Jarvan IV, który pojawił się w siedmiu draftach mniej niż Sejuani. Wielką trójkę postaci do dżungli zamyka Zac, którego popularność rosła szczególnie ostatnio.
Poza tą trójka mogliśmy oglądać jeszcze jedenastu innych junglerów. Żaden z nich nie wystąpił jednak zbyt często. Po większość zawodnicy sięgali dwu- albo trzykrotnie. Jedynie Kha’Zix wystąpił 8 razy, lecz wydaje się to małą liczbą przy Zacu, który wystąpił aż dwa razy więcej. W puli tych rzadko występujących postaci, większość to championy agresywne – wymieniony już Kha’Zix, Evelynn, Jax, Rengar, Lee Sin czy Kayn występują głównie kiedy na górnej alei znajduje się tank i drużyna potrzebuje obrażeń w jungli. Mogliśmy też raz zobaczyć Iverna, czy dwukrotnie Nunu i obie te postaci pełnią funkcję wspierającą głównych carry.
Środkowa aleja
Na środkowej alei mamy kolejną wielką trójkę – Ryze, Azir i Zoe są obecni w ponad 80% draftów, a Mag Run dobija aż do 96%! Sprawia to, że w ciągu jednego dnia gier, każdą z tych postaci oglądamy co najmniej kilkukrotnie. Co ciekawe jednak, każda z nich ma całkiem inne zadanie w grze. Imperator Shurimy ma skupić się przede wszystkim na farmieniu przez większość gry i byciu postrachem w późnej fazie gry. Ryze również potrzebuje zdobyć złoto na kilka przedmiotów, ale później ma być silny jako splitpusher, który dzięki swojemu ultimate’owi może znajdować się na bocznej linii i łatwo uciec. Było to jeszcze łatwiejsze, kiedy przed patchem 8.3, Mag Run mógł użyć swojej superumiejętności i Zhonyi i był przez to całkowicie nieuchwytny. Z Ryze’a w Europie znany jest Perkz, który potrafi naprawdę dużo wycisnąć z tej postaci.
Zoe natomiast to całkiem osobna sprawa. Większość zawodowych graczy zgadza się, że jest to po prostu zbyt silna postać i praktycznie zawsze warto ją brać. Jej najsilniejszą stroną jest jej “Senna Bańka Kłopotów”, czyli umiejętność pod “E”. Ma ona mały cooldown, dość szybko się przemieszcza, a w przypadku nietrafienia zostawia na ziemi obszar, który usypia. Spell ten sprawia, że jest ona niesamowicie silna w kompozycjach, które opierają się na wyłapywaniu pojedynczych killi. Ogólna siła tej postaci sprawia jednak, że często jest brana pod inne kompozycje, gdzie pełni w late game funkcję zasięgowego zabójcy, który czasem nawet tylko jednym skillem jest w stanie zabić miękkie carry.
Podobnie jak w jungli widzimy także dość dużą ilość postaci, które są brane głównie sytuacyjnie, lub tylko przez konkretnych graczy. Mamy w tej puli między innymi Veigara, który jest często brany przeciwko Azirowi, czy Kassadin, który jest uważany jako jedna z potencjalnych kontr na Zoe. Dość często pojawia się także Galio, postrzegany jako dobra odpowiedź na wszystkie popularne na środkowej alei postaci. To co zdecydowanie może boleć fanów, to brak assasynów w mecie. Poza dwoma występami LeBlanc, nie mamy okazji oglądać takich postaci jak Zed czy Fizz, co na pewno jest po części smutną wiadomością.
Strzelcy
Wśród strzelców widać jedną królową – Tristana to najczęściej brany strzelec na profesjonalnej scenie. Jej całkiem przyzwoita faza linii, świetne skalowanie i do tego bardzo dobry self-peel, który zapewnia ultimate oraz łatwo odnawialny skok pod W, sprawia że jest najsilniejszą i najbezpieczniejszą postacią na dolnej alei. Jak kilkukrotnie pokazał nam jednak Upset, nawet grając Tristaną można dawać się złapać, a zbyt agresywne granie tą postacią niweluje jej najsilniejsze strony.
Tristana jest najczęściej braną postacią, jednak to Kalista występuje w prawie każdej fazie draftu. Widzieliśmy ją w 91% faz P&B ale co ciekawe wzięta była zaledwie pięciokrotnie. Co jeszcze ciekawsze, mimo tak wysokiego priorytetu dla tej postaci, nie wygrała ona ani jednego spotkania, co zmusza do zadania pytania czy banowanie jej jest naprawdę konieczne na profesjonalnej scenie. Owszem jej faza linii jest dość silna, a ultimate może być świetnym narzędziem do engage’u jak i disengage’u, ale wydaje się, że większość drużyn nauczyła się już radzić sobie z Włócznią Zemsty.
Przez dużą część splitu bardzo popularny był także Kog’Maw, który był jedną z najsilniejszych postaci w środkowej i późnej fazie gry. Ostatnie nerfy jednak sprawiły, że w Patchu 8.3 nie wystąpił ani razu. Jego miejsce zajęła Xayah, która dość rzadko pojawiała się przez pierwsze tygodnie splitu, ale razem z nadejściem ostatniej aktualizacji zaczęła pojawiać się całkiem często, co wprowadziło na dolną aleję ponownie także i Rakana.
Wsparcie
Do omówienie pozostali jeszcze wspierający. Tutaj na szczycie popularności znajdują się dwie postaci, z których każda wystąpiła w 94% draftów. Pierwszą z nich jest Braum, który jest bardzo często brany przez swoją uniwersalność. Świetnie sprawdza się w obronie swojego strzelca, ale w razie czego może także rozpoczynać walki drużynowe. Obok niego jest Tahm Kench, który może nie jest tak często pickowany, ale jest celem wielu banów. On sprawdza się przede wszystkim jako kontra na kompozycje opierające się na wyłapywaniu pojedynczych zabójstw, a do tego dobrze radzi sobie na Zoe, kiedy może pożreć sojusznika uśpionego przez Senną Bańkę Kłopotów.
Obok tej dwójki często pojawia się także Taric i Alistar. Pierwszy z nich brany jest jako odpowiedź na zespoły skupione na walkach drużynowych i silny engage. Alistar natomiast wręcz na odwrót – zawodnicy sięgają po niego, kiedy w drużynie brakuje sposobów na rozpoczynanie walk. Poza tym mamy dużą ilość sytuacyjnych wspierających – Rakan, który brany jest tylko razem z Xayah czy Zilean, po którego sięga praktycznie tylko KaSing.