Korea – ojczyzna e-sporu, wylęgarnia największych talentów wśród graczy oraz gamingowa ziemia obiecana. Ale czy na pewno? Czy każdy koreańczyk potrafi ograć europejczyka/amerykanina z jedną ręką macką zawiązaną za plecami? Okazuje się, że o ile pochodzący stamtąd profesjonaliści to prawdziwe maszyny do wyciągania setek APMów, to brąz jak zwykle rządzi się swoimi prawami…
Niedawno na Reddicie furorę robił wpis ze screenem z ekranu końcowego. Gra miała miejsce w Koreańskim soloQ na poziomie brązu 5.
Nieco faktów na temat tej gry:
- Mecz trwał niemalże 2 godziny!
- Graves posiadał 1651 CSów, to nieco ponad 14 lasthitów na minutę.
- Garen wyfarmił średnio 0,27 miniona na minutę. Do tego mógł poszczycić się KDA na niebywałym poziomie 0,04
- Bard wziął udział przy jedynie 15 zabójstwach. To zaledwie 11% udziału w killach drużyny.
- Anivia oraz Garen przez całą grę nie nabyli trinketów.
- Skoro mowa o trinketach, to Fiora i Leblanc z kolei pomimo full buildów i masy złota przez całą grę nie nabyły do nich ulepszeń.
A czy Wam zdarzyły się równie “ciekawe” mecze? Podzielcie się z nami swoimi doświadczeniami w komentarzach.